Mirki i Mirabelki z #wroclaw, jest zadanie bojowe. Ekipa Holendrów startuje w wyścigu Carbage Run http://www.carbagerun.nl/zomer-editie-2018/

Aktualnie na odcinku Wrocław - Ostrava. Potrzebują pomocy przy 2 zadaniach:
- muszą zrobić zdjęcie jak parkują w garażu u kogoś w domu
- muszą zabrać kogoś do Ostravy na metę etapu i ta osoba musi być pijana (czyt. test alkomatem) alko zapewniają oni ( ͡° ͜
DzdzystyDzejson - Mirki i Mirabelki z #wroclaw, jest zadanie bojowe. Ekipa Holendrów ...

źródło: comment_oRqZGEIvs6Pxj97RJ9aAu3ZLOviQPOoW.jpg

Pobierz
  • 2
Ja na prawdę nie rozumiem, dlaczego tak trudne jest znalezienie pracy w #holandia. Klasyczny schemat, ja i różowa chcemy sobie jechać dorobić w przerwie od studiów - nie mamy poprawek więc na luzie do końca września możemy pracować. Znamy dobrze angielski i ogólnie jesteśmy robotni. Powysyłałem kilkadziesiąt CV mailowo, posty na grupach z ogłoszeniami powstawiałem gdzie mnie dodali, nawet dzwoniłem do holenderskich agencji a lokalne odwiedziłem osobiście. Teraz zaczyna
  • 6
Wczoraj zrobiliśmy małe #wykopjointclub
Skuny zdecydowanie lepsze niż w Polsce. W Polsce drapią w gardło, a tutaj wchodzi gładko. Mieliśmy Super Skunk, Thai i Santa Maria. Of kors nie spaliliśmy wszystkich na raz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poszliśmy do miasta i na plażę. Piękna okolica i super pogoda, cały czas słoneczko.
Czuję, że zebrałam siły na działanie cały tydzień, jest moc ()

Rozważałam powrót na sierpień ( nie pamiętam czy pisałam o tym czy nie), bo
Hej Mirki i Mirabelki. Wiecie może ile kosztuje wyjazd do Holandii na około 2 miesiące? Nie mam tu na myśli wakacji tylko pracy. Jedzenie, picie itp. Mam odłożone 1000 zł. Jak myślicie starczy, czy robić w Polsce tydzień dłużej by nie głodować?
#pracbaza #praca #holandia
@V3ntu: ! > #!$%@?, o mały wlos, gdybym nie był własnym autem, to tez bym pewnie tak skończył. Chciałem sobie dorobić na wakacje, bom student, zaraz magister będzie. Wybrałem Holandię - czemu nie, zawsze coś nowego, nigdy nie byłem, więc zawsze jakieś nowe doświadczenia. Przeleciałem po agencjach i wybrałem taką, która wydawała się profesjonalna. Wydawała się to słowo klucz. Jechałem własnym autem (Polska B here), więc kupę kasy wydałem na transport, ale przecież skoro mam zarabiać jakieś 350€/tyg, to te 900zł to jest nic. Dzięki temu, że jechałem własnym autem mogłem wziąć ze sobą więcej rzeczy + takie bajery jak stacjonarka i rower. Dojechałem na miejsce, zamiast iść w pon do pracy, okazało się, że idę w czwartek i wiedzieli o tym w piątek (+ wiedzieli, że jadę własnym autem), ale nie chcieli dzwonić popołudniu by mi nie przeszkadzać (fuck logic) - czerwona lampka, no ale shit happens, każdemu może się zdarzyć, więc przymknąłem na to oko. Potem już było z górki; zamiast 15-20km praca-lokacja wyszło 40. Całe szczęście warunki były spoko, taki akademik, ale wszystko okazało się jedną wielką ćpalnią; całe szczęście nie miałem z nikim problemów. Najbardziej mnie #!$%@?ło podejście koordynatorów, gdzie traktują cię jak śmiecia, mimo, że na prawdę miałem ludzkie pojęcie; ludzie w pracy się #!$%@?, że pracują kilka mc i pracodawca docelowy nie oferował im żadnych szkoleń, gdzie mnie zapisano już po 2tyg za dobre wyniki w pracy. Po 3 tygodniach pracy praktycznie nie było, 10h~15h w tygodniu; coś takiego. Cały czas nam obiecano, że w przyszłym tygodniu będize lepiej. Nie ja sam, ale też większość znajomych z pracy na to przystawała. Po 3 dzikich tygodniach rzuciłem to w #!$%@?, wygarnąłem opiekunowi grupy trochę i tu już zaczynają się schody. Zginął mi rower (parkowany na lokacji), problemy z wypłatą - wczoraj brałem pożyczkę, by móc wrócić do Polski. Największym problemem było to, że dowód osobisty trzeba było mieć w pracy przy sobie, no i jednym z kartonów (55kg~) po prostu niechcący go połamałem, co u większości pracodawców dyskwalifikowało mnie na starcie. Udało mi się ugadać jeszcze jedną robotę, więc pojechałem do nich, lecz niestety warunki mieszkalne miały dużo do życzenia - pokój 2x4~ wyglądający następująco: dwa materace (2os), 30cm między nimi odstępu, bez okna; za ścianą ćpuny walące kreski w salonie. Wtedy coś we mnie pękło i postanowiłem #!$%@?ć do Polski. Zaraz wyjeżdżam z Niemiec, bo byłem zmuszony zrobić tutaj nieoczekiwany pitstop i spać w aucie ze względu na brak przelewu, który uniemożliwił mi kontyunację podróży. Koniec końców jestem jakieś 4k w #!$%@?ę; Holandia to rzut monetą, albo się uda, albo nie. Trzeba też mieć mocne nerwy, mi po jakimś czasie puściły; nigdy nie byłem tak traktowany, a imałem się różynch prac w różynch częściach globu.

Natomiast jedynym plusem jest Pani z Polskiej Ambasady, która była pomocna, przynajmniej miała chęci, ale wszystko udaremniały dalsze, holenderskie agencje.

P.S. Do pracy wozili nas busami naćpani kierowcy, których dosłownie wykręcało, nie tylko mordę, ale i większość kończyn, którymi dysponowali ( ͡° ͜ʖ ͡°), więc każda droga do
  • Odpowiedz
Dostałem ofertę pracy przez agencję w #holandia, zaproponowano mi 10€/h i mam teraz pytanie, ile to mniej więcej będzie netto przy załóżmy 40h pracy na tydzień?
Szukam w internecie i stawka ta według różnych kalkulatorów, poradników i opinii waha się od 4,5 (wydaje mi się zbyt mało) do około 9€/h na rękę. Interesuje mnie tylko zarobek tygodniowy, koszty zakwaterowania, wyżywienia i ubezpieczenie odejmę sobie sam :)

  • 6
No dzisiaj praca bajka! Czas leciał szybko.
Jeszcze jednego gościa wyrzucili z pracy, bo powiedział dziewczynie, że jej zaraz #!$%@? xD draka, tak się darli na siebie, że wszystkie maszyny nagle stanęły :D
Wyszlibyśmy wcześniej gdyby nie fakt, że jedna laska zapakowała źle pięć palet i musieliśmy je przepakowywać ( w sumie kto musiał ten musiał, ja stałam i się patrzyłam ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
Po pracy mamy tutaj darmowe piwo, ale ja nie piję więc ))¯_(ツ)_/¯
Po południu śmigamy w miasto po zielsko i piwerka,
Na moje konto w #holandia wpływa ok. 1600 euro miesięcznie z tytułu pracy, mimo tego nie mogę dostać karty kredytowej w ING NL. Dziwna sprawa bo według ich strony, wystarczą dochody miesięcznie odpowiadające limitowi który chcę mieć na karcie. Formularz składam przez neta. Suma sumarum, nawet 500 euro nie mogę dostać. Wie ktoś o co chodzi?
PS. Konto mam od jakichś 3 miesięcy. #zagranico
  • 1
@Maxterix u mnie wpływa więcej regularnie od 3 lat i nawet kredytowej na 1000 euro nie mogę dostać xd Ten bank jest chory jeżeli chodzi o kredytowe.
  • Odpowiedz
  • 16
Dzisiaj nastał kryzys, którego się obawiałam. Wszystkie zgrzewarki się zepsuły i była masa worków do rozrywania. OGROM. Dużo pracy, zmęczenie i ból głowy doprowadziły do tego, że na przerwie zamknęłam się w toalecie i ryczałam. Pisałam do niebieskiego, że chce wrócić, że tu jest źle, że palce spuchnięte bolą.
I tego mi było trzeba- dałam upust emocjom i momentalnie wszystkie smutki przeszły. Wiedziałam, że takie coś nastąpi prędzej czy później. W końcu baba co nie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Później już było lepiej, śpiewaliśmy z jednym typem piosenki Booze&Glory.
A teraz wybaczcie, ale idę spać.
No i w sumie miłego piątku wszystkim! Pozwolę sobie otagować #piatekpiateczekpiatunio i