Wrocławscy naukowcy pracują nad stworzeniem alternatywnej dla GMO metody modyfikacji roślin. Metodami epigenetycznymi chcą wyhodować m.in. len dający większe plony i odporny na choroby.

Są bezpieczne dla ludzi, pomagają walczyć z głodem i przyczyniają się do ochrony bioróżnorodności. Dlaczego zatem rośliny modyfikowane genetycznie stały się przedmiotem nakręcanego przez ekoaktywistów hejtu, a ich uprawy co jakiś czas padają ofiarą ekoterroryzmu?

Tak złego dnia na giełdzie spółka chemiczna Bayer nie pamięta od lat. W poniedziałek 13 sierpnia br. akcje firmy spadły aż o 12 proc. To skutek oskarżeń wobec Monsanto – firmy, którą niedawno przejął niemiecki gigant

Bangladesz – w 2014 r. rolnicy rozpoczęli oficjalnie komercyjną uprawę genetycznie modyfikowanego bakłażana Bt. Efekty są spektakularne. Zyski rolników były sześciokrotnie wyższe niż przy uprawie odmian tradycyjnych, przy jednoczesnym radykalnym spadku zużycia insektycydów (o 60%)

Kalifornijski sąd uznał, że glifosat firmy Monsanto spowodował chłoniaka u amerykańskiego ogrodnika i zasądził blisko 300 mln. dolarów odszkodowania. Na jakiej podstawie sąd tak orzekł i czy zrobił słusznie?

O polowaniu na członków plemienia Ayoreo.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiada rozszerzenie uprawy roślin bobowatych, w tym soi i zwiększenie wykorzystania białka paszowego z nasion rzepaku. Co z paszami GMO w żywieniu zwierząt?