Niedawno skończyłem jedynkę z dodatkiem i poza deliktanie drewnianym zarządzaniem walką, oraz monotnią w rozgrywce po ok. 50h (żeby każda gra się tak szybko ,,wypalała", to by świat inaczej wyglądał), to był to solidny RPG ze świetną fabułą i klimatem.
Ale dwójka jest zrobiona na #!$%@? i to widać. Mój komputer to staroć, nigdy nie narzekałem w życiu na oprawę graficzną. Ale ta gra jest obrzydliwa, wygląda jak jakiś wczesny build MMO,
Ale dwójka jest zrobiona na #!$%@? i to widać. Mój komputer to staroć, nigdy nie narzekałem w życiu na oprawę graficzną. Ale ta gra jest obrzydliwa, wygląda jak jakiś wczesny build MMO,
Już w jedynce balans pomiędzy normalnym, a trudnym poziomem były skopany, następował za duży przeskok.
W dwójce jest jeszcze gorzej, musiałem w walce z Arishokiem zejść na normal. Kitrałem się w rogu, mikstury, kontrola tłumu itd. I co z tego, skoro magowie kładli mi wszystkich na 3 ciosy obszarowe. Zmieniam na normalny... nie dość, że prawie nie dostaje obrażeń, to magowie nie korzystają z obszarówek i