Doświadczyłem dzisiaj ciekawej rzeczy. Raczej nie pierwszy raz, ale teraz zwróciłem na to uwagę.

Mianowicie miałem w pracy stresującą sytuację. Stresującą dla mnie. Nie chce się wdawać w szczegóły, ale chodziło o to, że zachowanie grupy ludzi wziąłem za bardzo do siebie. W tej grupie była też ona, a o niej już pisałem we wcześniejszych wpisach. Nie było to nic strasznego, ale ja to zinterpretowałem po swojemu. W efekcie czego zadręczałem się głupimi
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eldoradek: prowadzisz dziennik uczuć? Ja jakoś nie umiałem się przekonać do niego na początku ale potem mocno pomaga zautomatyzować rozumienie skąd jakie emocje się biorą. Ogólnie polecam.
  • Odpowiedz
Ostatnio natknąłem się na motyw z możliwością wpływania na swoje samopoczucie. W takim sensie, że sam z siebie możesz czuć się szczęśliwy. Bez wpływu zewnętrznych czynników. Sprowadzało się to do tego, że wszystko co odczuwasz w związku z wydarzeniami, które cię spotykają, albo to jak oceniasz sam siebie jest subiektywne. Dlatego możesz nadać dowolną interpretację wydarzeniom itp. A tym samym możesz zrobić tak, że czujesz się szczęśliwy.

Zacząłem się nad tym zastanawiać. Z
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eldoradek: taka mentalna gimnastyka brzmi dla mnie jak unikanie. Ostatnio jak unikałem jechania do mechanika bo mi coś gwizdało z pod maski przy przyspieszaniu to musiałem później holować auto bo turbina powiedziała dobranoc. Nie komplikując bardziej rzeczy, dokładnie jest jak napisałeś. Możesz być szczęśliwy w ignorancji, ale jak zęby zaczną boleć, albo turbina się r---------i to nie będziesz szczęśliwy.
  • Odpowiedz
@Gumiasz:
Dobrze to podsumowałeś i oczywiście się zgadzam, że jak możesz coś zrobić to zrób, a jak nie to się nie przejmuj. Tylko nie zawsze wiadomo która opcja jest lepsza. A jeszcze częściej nie zdajesz sobie sprawy, że w ogóle masz wybór. Po prostu czujesz się jak się czujesz i tyle.
Optymalnie by chyba było być w stanie zawsze zauważyć co się dzieje z emocjami, tak jakby stanąć obok tego
  • Odpowiedz
@Edelner: Polecam chociaż nie wdrożyliśmy w pełni. Jest dużo wiedzy, książek materiałów, ale nawet w najgorszym monolicie możecie zacząć od 'wspólnego języka' i ponazywać konkretne rzeczy w stały sposób i wtedy jest łatwiej pracować.
  • Odpowiedz
Mam encję domenową Task (zadanie do zrobienia), która ma m.in metodę saveToFile, która przyjmuję interfejs ToFileSaver i stringa fileName. Wiem, że ten interfejs powinien być w warstwie domeny a implementacja w infrastrukturze, ale brakuje mi nazw dla tych podpakietów. Na razie jedyne co mi przychodzi do głowy to "adapters" i "ports".
#programowanie #programista15k #ddd
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: sorry, ale z tego co piszesz to jesteś typem "użalacza i atencjusza", masz syndrom ofiary itd. - z takimi ludźmi ciężko budować jakiekolwiek relacje, bo one nie są "równe", taka osoba tylko bierze i nic nie daje.
Sama tak miałam długi czas, ale się w końcu ogarnęłam, zrozumiałam, że ludzi w okół moje irracjonalne zachowanie męczy. Ty chcesz jedną odpowiedź na swoje wszystkie problemy, ale czegoś takiego nie ma.
  • Odpowiedz
@little_muffin: Denerwują mnie ludzie, którzy tak błyskawicznie szufladkują innych. Wystarczy kilkanaście zdań opa, a ty już wiesz, że to "użalacz atencjusz" z syndromem ofiary. Z taką intuicją psychologiczną marnujesz się tu na wykopie. Otwórz może prywatną praktykę terapeutyczną.
  • Odpowiedz
Mam encję domenową z metodą saveToFile. Ta metoda przyjmuję implementację interfejsu ToFileSavable. I teraz parę pytań.
Czym w DDD jest ten intefejs? Czy to jest port a jego impementację to adaptery? W jakich warstwach rozmieścić te 2 elementy? Jak to się ma do serwisów domenowych?
#ddd #programowanie #java
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Apka to todolista


@Edelner: W takim razie sama domena nie operuje na plikach - masz TasksRepository albo po prostu Tasks, którego implementacja zapisuje/odczytuje pliki, bo taką infrastrukturę postanowiłeś podpiąć. Domena się tym nie interesuje. W ogóle żadna nazwa poza wspomnianym adapterem nie powinna używać słowa File. Sam adapter może być wewnętrznie złożony (korzystać z bibliotek), ale nic o plikach nie powinno przeciekać do domeny (np. w celu zapisania taska
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
#depresja #dda #ddd #krakow #psychoterapia

Mirki i Miruny, mam depresje i stany lękowe. Opisywałem pare tygodni temu jak kiepsko się czuje i doradzaliscie wizytę u psychologa i psychiatry. Zaliczyłem obydwu. Psycholog zasugerował farmakoterapię oraz terapie DDA (choć jakoś epizodów pijackich ojca dzisiaj strasznie nie rozstrząsania, ale może rzeczywiscie gdzieś mnie uwierają).
Pytnie, możecie polecić jakiegoś psychoterapeutę w KRK, który ogarnia również
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mamy jakiś serwis, który pobiera encję z repozytorium i wykonuje na niej jakąś logikę. Encja składa się z np. 10 value objectów i każdy z nich ma mniej lub bardziej skomplikowaną walidację. Encja w repozytorium przed pobraniem jest mapowania np. z encji hibernetowej na encję domenową i w czasie tego mapowania uruchamiają się walidatory value objectów i tutaj jest problem, bo skoro encja już była zapisana w repozytorum, to siłą rzeczy musi
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Edelner: zostaw. Wydaje mi się że taka walidacja to nic w porównaniu z odczytem. Najlepiej zajrzeć w jakiejś narzędzie analityczne i sprawdzić co ile kosztuje.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Edelner: walidacja o ile danych jest mało (a to co opisujesz to tyle co nic) jest tania. Warto zabezpieczyć się przed sytuacja gdy ktoś zmieni stan bazy danych puszczając jakieś polecenie bokiem tj. poza aplikacja która jest właścicielem danych. Lepiej żeby mechanizm się zaciął niż złamane niezmienniki poszły w ruch.
Jesli walidacja jest na tyle kosztowna że musisz iść na kompromisy i zrezygnować z silnego trzymania się spójności jaką daje
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mam encję domenową Task z m.in polem Description. Encja udostępnia między innymi metodę IsDescriptionLengthCorrect, która w podejściu obiektowym przyjmowała by jakiś interfejs, a w innej warstwie ten interfejs byłby implementowany. Chciałem jednak wprowadzić elementy funkcyjne do mojego kodu i teraz metoda isDescriptionLengthCorrect zamiast intefejsu przyjmuje Predicate. W innej warstwie mam DescriptionLengthValidatorProvider z publicznym finalnym (!) polem Predicate z jego implementacją. Czy takie podejście jest ok czy brakuje jakiegoś elementu? Bo obiektowo, to
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Edelner: w DDD chodzi o enkapsulacje logiki w warstwie domenowej, a ty ja próbujesz gdzieś delegować. Poza tym taka metoda jest bez sensu - ta walidacja powinna być wykonywana w momencie tworzenia obiektu, a utworzony obiekt już na pewno być poprawny.
  • Odpowiedz
  • 0
Chce zastosować #cipex mam ciemne okna i elewacje,.czy takie preparaty zostawiają jakieś ślady lub plamy czy można śmiało psikac np na klinkier i ramy okienne? #dezynsekcja #ddd
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#programowanie
#ddd

Zastanawiam się nad powszechnie używanym w kontekście architektury oprogramowania terminie "business".
Chodzi mi o takie pojęcia jak "business logic", "business rules" etc. To po pierwsze kojarzy się automatycznie z jakąś organizacją biznesową - czyli czymś co przynosi zyski. Jak to rozumieć? Wydaje mi się że bardziej adekwatną i lepiej przetłumaczalną na polski jest pojęcie "domain". Przykładowo - czy robiony hobbistycznie program szachowy, gdzie próbujemy zastosować wszelkie
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TomAss83: język to język, nie szukaj w tym logiki. Domena jest dla mnie tak samym złym słowem (albo nawet gorszym), zresztą na wiki odnośnie DDD domain/business są używane zamiennie. Dla mnie te wszystkie "business" rzeczy to wymagania funkcjonalne
  • Odpowiedz
@TomAss83: > Jak to rozumiecie - czy mówiąc o "business rules", "business logic" zawsze muszę myśleć w kontekście oprogramowania które pozwala realizować model biznesowy jakiejś organizacji, firmy

Nie, logika biznesowa to jest ogólna nazwa na zbiór reguł i zachowań występujących w określonej dziedzinie. Taką dziedziną jak najbardziej może być szyfrowanie czy gra w szachy, ale mogą też być ubezpieczenia, e-commerce, bankowość, księgowość itd... Dlatego ja wolę mówić logika dziedzinowa (nie
  • Odpowiedz
Wywołana dodam moje 3 grosze ( ͡° ͜ʖ ͡°) bądź wobec dziewczyny szczery. Powiedz jej, że zależy Ci na znajomości z nią i jak ją odbierasz. Dasz jej szansę zrozumieć twój punkt widzenia i być może czegoś się o sobie i o was nauczyć. Z DDA można tworzyć świetne związki (mój niebieski potwierdza), ale trzeba być transparentnym i wyjaśniać wszelkie nieporozumienia od razu. Pozdro.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ok, to wszystko co ty możesz na tą chwilę zrobić. Pamiętam moje pierwsze zauroczenie chłopakiem - byłam jednocześnie w siódmym niebie i przerażona ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dopóki DDA nie zrozumie swojego postępowania, tańczy taniec przyciągania i odpychania danej osoby. Chcemy by nam potwierdzono, jak bardzo, ale to baaardzo komuś na nas zależy i nie potrafimy zrozumieć, że komuś faktycznie na nas zależy. Jak zawsze,
  • Odpowiedz