Wpis z mikrobloga

Doświadczyłem dzisiaj ciekawej rzeczy. Raczej nie pierwszy raz, ale teraz zwróciłem na to uwagę.

Mianowicie miałem w pracy stresującą sytuację. Stresującą dla mnie. Nie chce się wdawać w szczegóły, ale chodziło o to, że zachowanie grupy ludzi wziąłem za bardzo do siebie. W tej grupie była też ona, a o niej już pisałem we wcześniejszych wpisach. Nie było to nic strasznego, ale ja to zinterpretowałem po swojemu. W efekcie czego zadręczałem się głupimi myślami. Czułem to i nie było to przyjemne uczucie.

Aż nagle przyszło olśnienie. Inna interpretacja sytuacji a wraz z nią zupełnie inny zestaw emocji. Jednocześnie ulżyło mi i zrozumiałem, że nikt nie śmiał się bezpośrednio ze mnie tylko bardziej ze mną. W ogóle sytuacja nie dotyczyła czegoś co ja zrobiłem, tylko czegoś co zrobiono komuś i to wpływało trochę na mnie.

No ale chwila, przecież prawdziwa może być zarówno pierwsza interpretacja, wywołująca złe i męczące emocje, jak i ta druga wywołująca przyjemne odczucia. Nie ważne, chodzi mi o to, że wraz ze zmianą interpretacji (niezależnie od tego jak było naprawdę) pojawiły się inne emocje. I to nie było nic udawanego, żadna logiczna analiza która być może jest logiczna, ale jednak nie zmienia twoich odczuć. Po prostu czułem się inaczej - w tym wypadku dużo lepiej. Te negatywne odczucia momentalnie zniknęły, a jeszcze przed sekundą mnie męczyły.

Tym samym doświadczyłem na własnej skórze tego o czym wielokrotnie czytałem, że od naszej interpretacji zależą nasze emocje i zachowanie. Niby oczywista oczywistość, ale jak samemu się tego doświadczy i zwróci na to uwagę - dopiero nabiera to mocy. Świadomość tego jest bardzo, ale to bardzo, pocieszająca. Daje mi nadzieję na przyszłość.

Mam wrażenie, że psychoterapia na którą chodzę zaczyna działać. No bo właśnie psychoterapeuta cały czas mnie "zmusza" do opowiadania o tym co czuję, o emocjach itp. Jak nie umiem, to daje przykłady co mogłem czuć, albo się pyta czy gdzieś w ciele to odczucie się nie manifestuje i na podstawie tego pomaga mi je nazwać. Więc siłą rzeczy zaczynam zwracać uwagę na odczuwane emocje.

#psychologia #feels #dda #ddd #przemyslenia #depresja
  • 4
  • Odpowiedz
@eldoradek: prowadzisz dziennik uczuć? Ja jakoś nie umiałem się przekonać do niego na początku ale potem mocno pomaga zautomatyzować rozumienie skąd jakie emocje się biorą. Ogólnie polecam.
  • Odpowiedz