Jeśli zastanawiacie się na czym polega fenomen prestiżowości GP Monako i dlaczego kierowcy jak lwy walczą, aby stanąć choćby na podium tego niezwykłego wyścigu – to już wam tłumaczę. Otóż oprócz otrzymania przez zwycięzcę trofeum oraz walizki pieniędzy, zostaje mu przyznana o wiele lepsza nagroda – piękna Serena Williams. Kierowca ma do dyspozycji jej potężne, czekoladowe ciało na całą upojną noc. Dziś jej murzyńskie, bujne dredy będą rytmicznymi ruchami spadały na uda
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pamiętacie pewną spontaniczną akcję na wykopie (jedna z bardziej pozytywnych jaką dane mi było tutaj przeżyć tuż obok mirkowesele), w której jakiś Mirek poprosił o sprawdzenie jakiegoś miejsca (chyba mieszkania w jakimś bloku)? To było z 5-10 lat temu. Pamiętam, że jak podał adres to kilku Mirków wyraziło chęć pomocy i się zjawili na miejscu. Jakiś Miras przyniósł wódeczkę, inny Miras robił relację zdjęciową. Jak się okazało, że robi się tam wesoło,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lskx: Jedź do byle jakiego polskiego nieformalnego inżyniera mechanika, dospawa tył po taniości ze Skody Rapid, lakierem zrobi na taki sam i będziesz mieć R8 z bagażnikiem na zakupy w sobotę w Lidlu;)
  • Odpowiedz