Wpis z mikrobloga

#dom #nieruchomosci #deweloper #polska

[Nawiązując do wpisu z dnia 8.06.25r. : ]( https://wykop.pl/wpis/81872839/dom-nieruchomosci-prawo-deweloper-mirki-i-mirabelk/strona/1 )

Po akcji ze zrywaniem kartki informacyjnej o usunięciu wiaty przez jednego z sąsiadów postanowiłem iść krok dalej i wydrukowałem 23 kopie i wrzuciłem każdemu mieszkańcowi do skrzynki na listy, żeby mieć pewność że każdy jest poinformowany. Widać, że któryś z sąsiadów bardzo się pieklił z tego powodu, bo postanowił wrzucić mi tą kartkę z powrotem do mojej skrzynki na listy. Dodatkowo jak widziałem że ktoś zrywa kartkę informacyjną z wiaty, wywieszałem ją na nowo – chyba z 4 razy, zanim stwierdziłem że muszę zadziałać inaczej.

Mieszkańcy zostali powiadomieni, że w najbliższym czasie wiata zostanie usunięta, a teren ogrodzony i mają czas do 30 czerwca, żeby zabrać kosze we własnym zakresie.

Po 10 dniach (18.06.25r.) postanowiłem pomału przygotować się do usunięcia wiaty, pojechałem do sklepu, kupiłem ogrodzenie i niezbędne rzeczy. Przyjeżdżam na osiedle, a tam mieszkańcy przykleili mi na drzwiach wejściowych do domu informację zwrotną, że nie mogę przerzucać na nich odpowiedzialności i powinienem rozwiązać tę sprawę sam z deweloperem (choć poinformowałem ich że od ponad pół roku próbuję to rozwiązać), że oni mają za mało czasu i próbują rozwiązać tą sprawę i żebym przesunął usunięcie wiaty do końca sierpnia. Dodatkowo dowiedziałem się że to moja wina, że nie dopilnowałem z deweloperem, żeby był wpis w akcie notarialnym o wiacie śmietnikowej. XDDDDD

Trzymajcie mnie. K---a nie dowierzałem, co właśnie przeczytałem. Właśnie ta informacją przelała czarę goryczy, nie wiem co za debil to pisał, ale chyba tego nie przemyślał. Mieć czelność przerzucać jeszcze winę na mnie. Masakra. Patrząc na reakcję mieszkańców, mówię, że nie będę czekać do końca miesiąca, bo jeszcze przygotują jakąś niespodziankę. Zadzwoniłem do kumpla i mówię, że 23 czerwca usuwamy wiatę i ogradzamy teren, bo później może być gorzej.

Przychodzi dzień dzisiejszy. Oczywiście byłem przygotowany. Szczerze to spodziewałem się problemów. Miałem przygotowany akt notarialny, wpisy z ksiąg wieczystych, projekt zagospodarowania i korespondencję z deweloperem, a także kilka przydatnych informacji, jakie przepisy złamali stawiając samowolkę budowlaną. Demontaż wiaty rozpoczęliśmy od godziny 10, tak aby jak najmniej osób było na osiedlu i żeby wyrobić się do godziny 15. Widziałem, że niektórzy sąsiedzi się przyglądali z daleka, ale nic nie mówili. Jednak znalazły się 3 osoby, które chciały zaognić sytuację:

Pani nr 1: wiek ok. 45 lat, przyleciała wymachując rękami, że tak się nie robi, że dałem czas do końca miesiąca. To jej mówię, że do końca miesiąca mają usunąć kosze, a wiata miała być usunięta w najbliższym czasie. Bardzo chciała mnie przekrzyczeć, ciągle powtarzała, że jej przerywam i nie daje jej mówić. Poinformowała mnie, że mieszkańcy osiedla mieli zebranie i że wszystko już uzgodnili. To jej mówię, że bardzo miło z ich strony, że za moimi plecami się dogadali. Ogólnie, nastawiona bardzo anty. Argumentowała, że jeszcze tu nie mieszkam, że mam dużą działkę, że im będzie śmierdzieć jak będą mieć śmieci u siebie, że na osiedlu mieszkają 23 rodziny i że nie patrzę na nich, jak oni będą się czuć i ja nie będę o tym decydować, tylko oni. MASAKRA. Odwróciłem się i zacząłem dalej pracować, bo stwierdziłem, że nie ma sensu rozmowa. Powiedziała że jestem wrogiem numer 1 i nie będę miał z nimi łatwo na osiedlu. Gróźb to się nie spodziewałem, świetnie.

Pan nr 1: stary dziad. Wyjeżdżał samochodem z osiedla, zatrzymał się, otwiera okno i się pyta czy pani deweloper została poinformowana, że wiata jest demontowana. Oho, zaraz się zacznie. Mówię, że tak i że jest to mój teren, a on że on tego nie wie i że dzwoni po policję. Odpowiadam, proszę dzwonić. Postał chwilę, gdzieś dzwonił i odjechał. Policja przyjechała po godzinie, włączyli sygnał świetlny to ich zaprosiłem na podjazd, wylegitymowali mnie. Wyjaśniłem sytuację, po minucie odjechali. Pytam się czy mogę poznać nazwisko sąsiada, który dzwonił, stwierdzili, że anonimowo telefon dostali.

Pan nr 2: typowy sebix. Pojawił się jak już wszystko było gotowe i mieliśmy z kolegą jechać. Podjechał czarnym seatem. Czapka z daszkiem, tatuaże, nerka. Widać że konfliktowy. Otwiera okno i pierwsze słowo: Co ty k---a tutaj robisz k---a, rozbierasz wiatę k---a, miał być czas k---a. Wysiadł z samochodu. Widać że napięty. Mówię mu żeby się uspokoił, a on ciągle to samo. W końcu nie wytrzymałem i kazałem mu s--------ć, to się chciał bić, wsiadłem do samochodu, coś się tam odgrażał, że teraz to te koszę będą stały u mnie i ich nie zabierze.

O godzinie 15 było już po wszystkim. Patrząc na reakcję niektórych ludzi, nie wiem co będzie dalej. Kilka osób po prostu przyjęło to do wiadomości, jednak kilku się bardzo zagotowało. Jutro zamawiam kamery. Może ktoś polecić jakiś zestaw, z zasilaniem sieciowym i kartą sim. Internet jeszcze nie jest założony.
Będę informować, jak coś się o-----e, bo na razie to wszystko na gorąca, trochę mnie to zdenerwowało, że tacy ludzie będą moimi sąsiadami, dobrze że sąsiad obok jest w porządku, w sumie jedyny z którym graniczę.

Kosze jeszcze zostawione, mieszkańcy mają czas do końca miesiąca żeby je zabrać. Zobaczymy co dalej.
zyxinx - #dom #nieruchomosci #deweloper #polska

Nawiązując do wpisu z dnia 8.06.25r....

źródło: po akcji

Pobierz
  • 632
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zyxinx: Bardzo dobrze, niech swoją frustracje wylewają na dewelopera janusza. Dałeś czas, nie zrobiłeś nic pochopnie. Część ludzi to powinna zrozumieć. A kamery możesz ezviz, nie za drogie, pan chinczyk filmy nadzoruje, tylko kwestia jakiegoś routera lte
solidsnake7 - @zyxinx: Bardzo dobrze, niech swoją frustracje wylewają na dewelopera j...

źródło: images

Pobierz
  • Odpowiedz
@zyxinx: Nawierzchnia podjazdu nie jest uszkodzona po tym demontażu? (kotwy,kołki itp?) Jeśli tak to kazał bym wymienić uszkodzoną kostkę.

Powodzenia i krótko z nimi! :D
  • Odpowiedz
  • 733
@zyxinx masakra, współczuję doświadczeń i nerwów. Niezłych debili masz za sąsiadów, każda normalna osoba by zrozumiała, że to Ty jesteś poszkodowany, a nie oni. Pomyślnego i szybkiego rozwiązania tej sprawy życzę
  • Odpowiedz
  • 773
@zyxinx współczuję, typowa patogia, jak niestety ale bardzo spora część naszego społeczeństwa - brak logiki, a jedynie pierwotne instykty jak u zwierząt, co da się zaobserwować w prawie każdym aspekcie społecznym. Bardzo kibicuje Ci, jednak myślę że nadejdzie moment, że będzie szkoda nerwów i kopania się z kretynami, oni we własnych głowach i tak zawsze będą mieli rację - i koniec końców będzie trzeba się przeprowadzić - ale jak mówię, kibicuje
  • Odpowiedz
@zyxinx: wybierz 1 z 3
1. W-------l te smietnikk ze swojej posesji.
2. Zadzwon na policje ze ktos Ci smietniki podrzucil na posesje
3. Wez swoje smietniki wrzuc na posejsje dziada baby i sebixa.
  • Odpowiedz
  • 736
@zyxinx: jako mieszkaniec wsi totalnie nie czaje o co tu robic afere. U mnie kazdy ma kosz po prostu na swoim podworku, nic nie smierdzi i nikt z tym problemu nie ma
  • Odpowiedz