Pewnego razu suczka państwa Długoszowskich odczuła potrzebę bliższego spotkania z odpowiadającym jej urodzeniu pieskiem. Generał znalazł odpowiedniego psa, włożył galowy mundur, zarzucił pelerynę, wziął suczkę pod pachę i pojechał pod ustalony adres. Drzwi otworzyła dystyngowana pani. Stwierdziła, że taka usługa kosztuje dwieście złotych. "Dwieście złotych?" - zapytał zdziwiony Wieniawa. "Tak, mój piesek jest w doskonałej formie, ponadto jest olimpijczykiem, ma dużo odznaczeń, medali i orderów" - wyjaśniła kobieta. Wieniawa uniósł prawą brew,
Wszystko
Wszystkie
Archiwum
- 8
Swego czasu Jan Himilsbach miał propozycję zagrania w zachodnim filmie. Był jednak pewien warunek angażu: aktor musiał opanować język angielski. Ponieważ początek zdjęć był jeszcze sprawą bardzo odległą, nauczenie się języka w przynajmniej podstawowym zakresie było całkiem realne. Po długim namyśle Jasiu jednakże odmówił. Kiedy znajomi pytali go o powody tak niecodziennej decyzji (w końcu rola w filmie na Zachodzie to nie było za komuny w kij dmuchał), aktor wypalił szczerze:
- 39
- 24
@cukierkowa: #historia jakby wydaje się bardziej poważnym tagiem.
Swego czasu w "Spatifie" do toalety wtacza się nieźle wstawiony Jan Himilsbach. Załatwiwszy swoją sprawę, zostawia babci klozetowej na tacy banknot o zdecydowanie zbyt dużym nominale. Spostrzegłszy to babcia wybiega za aktorem:
- Panie Janku, ale to za dużo, pan się pomylił, oddaję, ja jestem uczciwa...
- I dlatego tu, k---a, siedzisz - skwitował Himilsbach.
#humor #anegdota #coolstory #mozebyloamozenie
- Panie Janku, ale to za dużo, pan się pomylił, oddaję, ja jestem uczciwa...
- I dlatego tu, k---a, siedzisz - skwitował Himilsbach.
#humor #anegdota #coolstory #mozebyloamozenie
@samwieszkto: też masz na fejsie "kulturą w płot"?
- 0
@takasobie: tak :)
Mirki szukam anegdoty o Bartoszewskim jak to ktoś postanowił się wybrać do burdelu i było miło a na koniec bartoszewski wpada do pokoju i dziwkę laską biję czy coś takiego ;___;
#bartoszewski #heheszki #anegdota #pytanie #humor #kiciochpyta
#bartoszewski #heheszki #anegdota #pytanie #humor #kiciochpyta
#coolstory #lysiak #korupcja #anegdota
Podobno kiedyś pewien francuski emeryt wysłał do dziesięciu najbardziej znanych polityków w tym kraju DHLem przesyłkę. Była to kartka A4 następującej treści: "Wszystko się wydało. Uciekaj z kraju". Podobno dziewięciu polityków następnego dnia siedziało już w samolotach.
Ciekawe jakby u nas zrobić podobny eksperyment ilu by wyjechało? Pewnie żaden i to wcale nie dlatego, że mamy krystalicznych polityków. Po prostu
Podobno kiedyś pewien francuski emeryt wysłał do dziesięciu najbardziej znanych polityków w tym kraju DHLem przesyłkę. Była to kartka A4 następującej treści: "Wszystko się wydało. Uciekaj z kraju". Podobno dziewięciu polityków następnego dnia siedziało już w samolotach.
Ciekawe jakby u nas zrobić podobny eksperyment ilu by wyjechało? Pewnie żaden i to wcale nie dlatego, że mamy krystalicznych polityków. Po prostu
- 2
- 1
@tom2k: A ja pomyślałem, że znowu zrobiłem jakiś błąd i dopada mnie właśnie ortograficzna inkwizycja albo inne gramatyczne Jinyi Wei. :-)
- 7
W latach siedemdziesiątych do stołówki w studio filmowym wchodzi pijani jak świnia Jan Himilsbach. Rozgląda się po stołówce i krzyczy: "Intelektualiści w---------ć!". Po chwili konsternacji na sali, wstaje Gustaw Holoubek i tubalnym głosem mówi : "Panowie, nie wiem jak wy, ale ja w---------m!"
#holoubek #anegdota
#heheszki
#holoubek #anegdota
#heheszki
#przypowiesc #anegdota #madrerzeczy Chińska przypowiść o szczęściu i pechu.
Któregoś roku pogoda była wyjątkowo dobra i zboże, które uprawiał, wyrosło zdrowe i silne, więc wszyscy sąsiedzi mówili mu, że ma szczęście, bo zbierze dobre plony. Wieśniak odpowiedział: „ Może tak, może nie, któż to wie”.
Na dzień przed rozpoczęciem żniw z równiny nadbiegło stado dzikich koni i stratowało pole rolnika. Sąsiedzi zebrali się i powiedzieli, że to wielki pech stracić tak wielkie plony. Wieśniak odparł: „ Może tak, może nie, któż to wie”.
Następnego
Któregoś roku pogoda była wyjątkowo dobra i zboże, które uprawiał, wyrosło zdrowe i silne, więc wszyscy sąsiedzi mówili mu, że ma szczęście, bo zbierze dobre plony. Wieśniak odpowiedział: „ Może tak, może nie, któż to wie”.
Na dzień przed rozpoczęciem żniw z równiny nadbiegło stado dzikich koni i stratowało pole rolnika. Sąsiedzi zebrali się i powiedzieli, że to wielki pech stracić tak wielkie plony. Wieśniak odparł: „ Może tak, może nie, któż to wie”.
Następnego
#anegdota #bekazrozowychpaskow
W latach 50 wydarzyłą się taka oto historia. Jedna z pierwszych różowych pasków w ONZ lubiła wymyślne kapelusze. Traf chciał, że w komisji, której przewodniczyła, był różowy pasek, który też lubił ozdobne nakrycia głowy. Panie zaczęły się prześcigać w tym, która bardziej wyjątkowo przyozdobi sobie głowę. Zmieniały więc kapelusze jak rękawiczki, stroiły je woalkami, kokardkami, kwiatami, tasiemkami, wstążkami, owocami, szpilami i czym tam jeszcze. Z czasem dziennikarze, i inni delegaci, coraz mniej skupiali się na pracy rady ONZ, a zajmowali się "wojną kapeluszy".
Wreszcie, co bardziej poważni dżentelmenowie, którym zależało na merytoryczności obrad, a nie ich "spudelkowaniu", postanowili utrzeć różowym paskom nosa i zawiązali spisek.
Pewnego
W latach 50 wydarzyłą się taka oto historia. Jedna z pierwszych różowych pasków w ONZ lubiła wymyślne kapelusze. Traf chciał, że w komisji, której przewodniczyła, był różowy pasek, który też lubił ozdobne nakrycia głowy. Panie zaczęły się prześcigać w tym, która bardziej wyjątkowo przyozdobi sobie głowę. Zmieniały więc kapelusze jak rękawiczki, stroiły je woalkami, kokardkami, kwiatami, tasiemkami, wstążkami, owocami, szpilami i czym tam jeszcze. Z czasem dziennikarze, i inni delegaci, coraz mniej skupiali się na pracy rady ONZ, a zajmowali się "wojną kapeluszy".
Wreszcie, co bardziej poważni dżentelmenowie, którym zależało na merytoryczności obrad, a nie ich "spudelkowaniu", postanowili utrzeć różowym paskom nosa i zawiązali spisek.
Pewnego
#anegdota #suchar #lakonizm #cieteriposty
Lakonia to kraina historyczna w południowej Grecji, gdzie leżała Sparta. Uczono tam, żeby odpowiadać na pytania jak najkrócej - stąd na takie odpowiedzi mówi się właśnie "lakoniczne". Kilka powiązanych anegdot:
Poselstwo Kserksesa, króla Persji, do Leonidasa, króla Sparty w czasie wojny grecko-perskiej z V w. p.n.e:
-
Lakonia to kraina historyczna w południowej Grecji, gdzie leżała Sparta. Uczono tam, żeby odpowiadać na pytania jak najkrócej - stąd na takie odpowiedzi mówi się właśnie "lakoniczne". Kilka powiązanych anegdot:
Poselstwo Kserksesa, króla Persji, do Leonidasa, króla Sparty w czasie wojny grecko-perskiej z V w. p.n.e:
-
- 0
@TadeuszSynZygmunta: fajnie, ja na historii miałem tylko suche daty. Teraz są takie rzeczy w podręcznikach, czy po prostu miałeś spoko nauczyciela?
@jankotron: Nauczyciel spoko a same podręczniki z tego co pamiętam były c-----e, jedyne co było w nich fajne to takie male rameczki z ciekawostkami historycznymi które często były ciekawsze niż sam temat lekcji :s
#anegdota #chruszczow #ocieplaniewizerunkuzwiazkuradzieckiego
Kiedy Nikita Chruszczow wygłaszał swoje słynne potępienie Stalina o "czasach wypaczeń", z sali odezwał się głos:
- A gdzie wy wtedy byliście, towrzyszu Chruszczow, kiedy mordowano tych wszystkich niewinnych ludzi?
Chruszczow
Kiedy Nikita Chruszczow wygłaszał swoje słynne potępienie Stalina o "czasach wypaczeń", z sali odezwał się głos:
- A gdzie wy wtedy byliście, towrzyszu Chruszczow, kiedy mordowano tych wszystkich niewinnych ludzi?
Chruszczow
- 10
#anegdota
Po jednej z bitew pierwszej wojny światowej, żołnierze I Brygady Legionów Polskich wzięli do niewoli carskiego oficera.
Przepytujący go Bolesław Wieniawa-Długoszowski został zapytany przez Rosjanina o co właściwie walczą polscy legioniści.
Wieniawa
Po jednej z bitew pierwszej wojny światowej, żołnierze I Brygady Legionów Polskich wzięli do niewoli carskiego oficera.
Przepytujący go Bolesław Wieniawa-Długoszowski został zapytany przez Rosjanina o co właściwie walczą polscy legioniści.
Wieniawa
#coolstory #m-------a #dowcip #suchar #anegdota
Mikri, siedzimy w pokoju i #sesja się zbliża, więc się uczymy i rozkminiamy z kumplem, czy kupić sobie zielone, czy nie. I drugi kumpel mówi, że nie wie, czy to takie fajne i bezpieczne. Mówi, że widział wiele osób w stanie upojenia alkoholowego, ale nikogo po zjaraniu trawy i nie może stwierdzić, czy to takie bezpieczne. I ja mu dokręcam oliwy do ognia i mówię tak:
- A wiesz, czemu ich nie widać? Bo wszyscy już nie żyją!
A
Mikri, siedzimy w pokoju i #sesja się zbliża, więc się uczymy i rozkminiamy z kumplem, czy kupić sobie zielone, czy nie. I drugi kumpel mówi, że nie wie, czy to takie fajne i bezpieczne. Mówi, że widział wiele osób w stanie upojenia alkoholowego, ale nikogo po zjaraniu trawy i nie może stwierdzić, czy to takie bezpieczne. I ja mu dokręcam oliwy do ognia i mówię tak:
- A wiesz, czemu ich nie widać? Bo wszyscy już nie żyją!
A
- 0
@jaJuzNieChceBanow: pewnie widział też i takich a nie wiedział o tym nawet
@jaJuzNieChceBanow: axelio/django #suabe
[ #historia #ciekawostki #anegdota ]
Jesienią 1924 roku pułkownik Wieniawa-Długoszowski wraz z innymi oficerami wojny polsko-bolszewickiej, odbywał kurs doszkalający w Wyższej Szkole Wojennej. Polskich doświadczonych zagończyków nauczali tam generałowie francuscy. Przy takim "układzie sił" wcześniej czy później musiało dojść do spięcia.
Któregoś dnia Wieniawa starł się z francuskim profesorem na temat, która z doktryn wojennych lepiej się sprawdza: francuska - defensywna, czy polska - manewrowa. Naturalnie każdy z rozgorączkowanych dyskutantów obstawał przy swojej, narodowej koncepcji. Następnego dnia słuchacze mieli napisać prace na temat owego sporu. Długoszowski w swojej rozprawie najskrupulatniej poparł i najbardziej przekonująco uzasadniał słuszność tezy... swego profesora i oponenta.
-
Jesienią 1924 roku pułkownik Wieniawa-Długoszowski wraz z innymi oficerami wojny polsko-bolszewickiej, odbywał kurs doszkalający w Wyższej Szkole Wojennej. Polskich doświadczonych zagończyków nauczali tam generałowie francuscy. Przy takim "układzie sił" wcześniej czy później musiało dojść do spięcia.
Któregoś dnia Wieniawa starł się z francuskim profesorem na temat, która z doktryn wojennych lepiej się sprawdza: francuska - defensywna, czy polska - manewrowa. Naturalnie każdy z rozgorączkowanych dyskutantów obstawał przy swojej, narodowej koncepcji. Następnego dnia słuchacze mieli napisać prace na temat owego sporu. Długoszowski w swojej rozprawie najskrupulatniej poparł i najbardziej przekonująco uzasadniał słuszność tezy... swego profesora i oponenta.
-
- 0
@maciejkiner coś się popsuło, bo źródła zdjęcia nie pokazało.
@Ganymedes: u mnie pokazalo
[ #historia #ciekawostki #anegdota ]
Święta pułkowe przedwojennych formacji kawaleryjskich, były wydarzeniami ogniskującymi życie towarzyskie i kulturalne garnizonów. Z reguły kończyły się wystawnym balem, na którym każdy oficer, tak jak w boju chciał być pierwszy, tak i tu starał się wyróżnić ułańską fantazją.
Podczas jednego z takich rautów, gdy impreza zdawała się tracić impet, dowódca pułku wezwał do siebie zastępcę, szepnął coś na ucho po czym
Święta pułkowe przedwojennych formacji kawaleryjskich, były wydarzeniami ogniskującymi życie towarzyskie i kulturalne garnizonów. Z reguły kończyły się wystawnym balem, na którym każdy oficer, tak jak w boju chciał być pierwszy, tak i tu starał się wyróżnić ułańską fantazją.
Podczas jednego z takich rautów, gdy impreza zdawała się tracić impet, dowódca pułku wezwał do siebie zastępcę, szepnął coś na ucho po czym
Spytano kiedyś Kartezjusza:
- Co jest więcej warte: wielka wiedza czy wielki majątek?
- Wiedza - odpowiedział Kartezjusz.
-
- Co jest więcej warte: wielka wiedza czy wielki majątek?
- Wiedza - odpowiedział Kartezjusz.
-
W 1941 roku faszystowskie Węgry, będące w sojuszu z Hitlerem, wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym. W gabinecie prezydenta Roosevelta miał się odbyć taki oto dialog:
Ambasador Węgier: Szanowny panie prezydencie, z największą przykrością muszę pana poinformować, że z dniem dzisiejszym Węgry wypowiadają wojnę Stanom Zjednoczonym.
Roosevelt: Węgry? Co to za kraj?
Ambasador:
Ambasador Węgier: Szanowny panie prezydencie, z największą przykrością muszę pana poinformować, że z dniem dzisiejszym Węgry wypowiadają wojnę Stanom Zjednoczonym.
Roosevelt: Węgry? Co to za kraj?
Ambasador:
@sportpomnikow: (#) Ta anegdota miewa też nieco inne wersje (w których akcja nie rozgrywa się w USA), ale w każdym razie jest świetna. :)
Jak skisłem z tej historii to głowa mała
Polecam wiele zabawnych anegdot. Moja ulubiona jak bodaj Malczewski pływał w akwarium w restauracji gdzie normalnie klient wybierał rybę na obiad. Gdy policja go "wyłowiła" nie chciał się wylegitymować twierdząc, że może go wylegitymować tylko policja wodna.