#januszalfa #januszex #heheszki #przypowiesc

A tego dnia Janusz wyszedł z hali i usiadł na ławce przed budynkiem. I zebrali się wokół niego pracownicy produkcji, dlatego wsiadł do Mercedesa, a wszyscy stali przed halą. I mówił do nich wiele w opowieściach. I powiedział: Oto Szef dał Wam robotę. A gdy dopłacał do interesu, niektórzy pracownicy przystawali na minutę podczas pracy, przyleciała Anetka i użyła paralizatora.
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

paczelok - czym najlepiej kroić chleb?

#gotujzwykopem #glupiewykopowezabawy #ankie...

źródło: comment_1594900799xU726q2A6FmCR4wpf2Or0G.jpg

Pobierz

jak to robić

  • nożem 24.1% (27)
  • nożem z ząbkami 42.0% (47)
  • najlepiej kupować pokrojony 23.2% (26)
  • ja tylko bezglutenowe pierożki uznaję 10.7% (12)

Oddanych głosów: 112

  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnego razu strapiony uczeń przyszedł do mistrza i powiedział mu tak:
- Mistrzu! Jesteś taki mądry i opanowany! Zawsze masz dobre samopoczucie, nigdy się nie złościsz. Pomóż mi, abym i ja stał się taki jak ty.
Mistrz zgodził się i poprosił ucznia, by ten przyniósł dwie rzeczy - kartofla i plecak.
- Gdy się na kogoś obrazisz lub rozzłościsz i zachowasz urazę – powiedział mistrz – weź jednego kartofla, napisz na nim imię człowieka, z którym miałeś konflikt i włóż kartofla do plecaka.
- To wszystko? - spytał zdumiony uczeń.
- Nie – odparł mistrz – Musisz zawsze nosić ten plecak przy sobie. Cały czas, gdziekolwiek byś nie był i cokolwiek byś nie robił. Za każdym razem, gdy się na kogoś zezłościsz – dorzucaj kolejnego kartofla.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnego dnia ojciec bardzo bogatej rodziny zabrał swojego syna na wycieczkę na wieś. Chciał pokazać mu, jak żyją biedni ludzie. Spędzili dwa dni na farmie, która należała do bardzo ubogiej rodziny.
W drodze powrotnej z wycieczki ojciec zapytał syna:
– Jak ci się podobała nasza wyprawa?
– Była wspaniała!
– Czy widziałeś, jak żyją ci biedni ludzie?
– O tak!
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Pewnego dnia ojciec bardzo bogatej rodziny zabrał swojego syna na wycieczkę na wieś. Chciał pokazać mu, jak żyją biedni ludzie. Spędzili dwa dni na farmie, która należała do bardzo ubogiej rodziny.
W drodze powrotnej z wycieczki ojciec zapytał syna:
– Jak ci się podobała nasza wyprawa?
– Była wspaniała!
– Czy widziałeś, jak żyją ci biedni ludzie?
– O tak!
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mirmar: A potem ojciec wytłumaczył synowi, że "rzeka bez końca" to należy do Polskich Wód, w świetle gwiazd to można się do najwyżej wywrócić i głupi ryj rozwalić, cały horyzont to jest ogromny areał działki, którą należy pewno jeszcze odrolnić, ludzie na których zawsze mogą liczyć za dawanie samych siebie zazwyczaj nie chcą tak bardzo pomagać, uprawa jedzenia teraz wymaga kawałka pola bo inaczej jest nieopłacalna

a bezmiarem miłości
  • Odpowiedz
Miruny! Poszukuje chyba przypowieści, która czytałem kilka lat temu ://. Nie mogę znaleźć w archiwum wypoku ew słabo szukam. Przypowieść brzmiała mniej więcej tak: tl:dr Był pasterz był prorok pasterzowi zepsuła się zagroda, prorok zwiastował iż będzie wojna (chyba Chiny, nie jestem w stanie zdefiniować aktualnie), ponieważ pasterzowi uciekła 1 owca. Potem coś tam naprawili ta zagrodę, ale do konca nie pamietam, a chętnie bym sobie odświeżył te historie. ( ͡°
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#wiersz #przypowiesc #takietam
Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,

Rzekł
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#przypowiesc #chrzescijanstwo #wiara #ewangelizacja #spamujinternetdlajezusa
Płynął sobie statek przez Ocean, a jednym z jego pasażerów był Biskup. Statek zacumował u wybrzeży tropikalnej wyspy, żeby uzupełnić zapasy wody i dokonać napraw. Biskup zszedł z załogą na ląd. Spotkał tam trzech tubylców, którzy widząc krzyż na jego piersiach, zaczęli się przekrzykiwać:
- O, krzyż, my znać krzyż, my być chrześcijanie!
Biskup wdał się w rozmowę z tubylcami. Łamaną angielszczyzną twierdzili oni, że przed laty przbył na wyspę misjonarz, który nauczył ich nauk Jezusa. Biskup niedowierzając zaczął dopytywać się ich o prawdy wiary, przykazania, wreszcie o słowa Modlitwy Pańskiej. Tubylcy nic z tego nie kojarzyli.
- To jak wy się modlicie? - Zapytał Biskup. Tubylcy odpowiedzieli:
- No, my patrzeć każdego wieczoru w niebo i mówić "Nas jest trzech, Was jest trzech, zmiłujcie się nad nami".
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wędrowiec

Pewien młody człowiek, uczestniczący w biegu przez pustynię, zagubił się pomiędzy niezliczonymi wydmami i skałami. Nie mógł odnaleźć właściwego kierunku. Jednak nie upadł na duchu, lecz z odwagą podjął wędrówkę. Po kilku godzinach błądzenia słońce i upał zaczęły mu dokuczać. Siły go opuściły. Osłabiony wsparł się na skałach obok skrzyżowania trzech szlaków, które znikały w oddali. "Wody!" zaczął szeptać ochryple.
Przejeżdżał tam znany ze swych doświadczeń lekarz. Zmierzył chłopca wzrokiem i powiedział:
- Młodzieńcze pamiętaj, że twój organizm potrzebuje dziennie przynajmniej dwóch litrów wody. Najważniejsza jest woda, a nie jakieś świństwa, które wy pijecie".
Przejeżdżał naukowiec, który przystanął i z satysfakcją wyjaśnił właściwości H2O oraz cud, dzięki któremu atomy łącząc się z sobą tworzą trzeci, bardzo użyteczny element.
Impresjonista - Wędrowiec


 Pewien młody człowiek, uczestniczący w biegu przez pu...

źródło: comment_H3YGzCMLQQ36UGI0Pzo1CQdo8kcQvN7d.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Trzej kamieniarze

W średniowieczu pewien człowiek uczynił ślub, że uda się jako pielgrzym do odległego sanktuarium. W danych czasach było to w zwyczaju.
Po kilku dniach marszu znalazł się na dróżce, która biegła opuszczonym zboczem ogołoconego i spalonego słońcem pagórka. Przy ścieżce otwierały swe szare czeluście liczne kamieniołomy. Mężczyźni wydobywali z nich wielkie odłamy skalne, aby obrobić je potem w czworokątne bloki kamienia budowlanego. Pielgrzym zbliżył się do jednego z tych ludzi. Spojrzał na niego ze współczuciem. Kurz i pot zamazywały mu rysy twarzy, w oczach drażnionych wciąż pyłem skalnym widać było straszliwe zmęczenie. Wydawało się, że jego ręka tworzy całość z ciężkim młotem, który ciągle rytmicznie unosił się i opadał.
– Co robisz ? – zapytał pielgrzym.
– Nie widzisz? – odburknął człowiek, nie unosząc nawet głowy. – Zabijam się tą harówką.
Impresjonista - Trzej kamieniarze

W średniowieczu pewien człowiek uczynił ślub, że...

źródło: comment_axZBAPbjvWaCx0nIhKw7U0K9jyi24xxd.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#opowiastka #przypowiesc #madrzejzwykopem #badzdobryzwykopem

Pewien facet umarł. Po śmierci spotkał świetlistą postać, która zaprowadziła go do wspaniałej sali, gdzie grała piękna muzyka, było dużo roześmianych ludzi, a na środku stały stoły zastawione najwyśmienitszym jedzeniem. Facet zasiadł za stołem, chwycił łyżkę, nabrał nią pysznej zupy - i już chce włożyć łyżkę do ust, kiedy czuje, że do ramienia ma przywiązaną deskę tak, że nie może jej zginać w łokciu - a więc i nie może się nakarmić. Rozgladą się i patrzy, że wszyscy biesiadnicy mają ten sam problem i nikt nie może zbliżyć łyżki do swoich ust.

- Hej - mówi do świetlistej postaci, która go tu przywiodła - co jest grane, myślałem, że jestem w niebie!

Świetlista
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#przypowiesc #anegdota #madrerzeczy Chińska przypowiść o szczęściu i pechu.

Któregoś roku pogoda była wyjątkowo dobra i zboże, które uprawiał, wyrosło zdrowe i silne, więc wszyscy sąsiedzi mówili mu, że ma szczęście, bo zbierze dobre plony. Wieśniak odpowiedział: „ Może tak, może nie, któż to wie”.

Na dzień przed rozpoczęciem żniw z równiny nadbiegło stado dzikich koni i stratowało pole rolnika. Sąsiedzi zebrali się i powiedzieli, że to wielki pech stracić tak wielkie plony. Wieśniak odparł: „ Może tak, może nie, któż to wie”.

Następnego
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach