199 145 + 63 = 199 208

Jak masz 30 bez kręcenia, to wiedz, że coś się dzieje, a tak właśnie było na początkowych kilometrach mojej rowerowej wędrówki. Nawet na górskim segmencie nazwanym Mont Opacz PR udało się poprawić. I nie szkodzi, że to wiadukt nad torami. ( ͡º ͜ʖ͡º) Powrót pominę milczeniem.
A z innej beczki:
Na muralu uwieczniona
Jerzu - 199 145 + 63 = 199 208

Jak masz 30 bez kręcenia, to wiedz, że coś się dzieje...

źródło: IMG_20230505_153431

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ojciec pokazuje swojemu synowi dwie koperty. Syn może wybrać jedną z nich i zatrzymać zawartość. Wybiera, otwiera, w środku znajduje 50 złotych.

-Cieszysz się? - pyta ojciec
-Nie wiem
-Jak to nie wiesz, właśnie jesteś bogatszy o 50 złotych, możesz teraz iść na ten koncert, na który chciałeś pójść

Po
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Olbrychski zawsze miał niezłe parcie na szkło ;)

Małgorzata Braunek wspominała, jak była kiedyś z Danielem Olbrychskim na festiwalu filmowym w Rio de Janeiro:
„Idziemy razem słynną Copa Cabana, rozmawiamy, śmiejemy się. Nagle patrzę, a on ni z tego, ni z owego zaczyna iść na rękach.
– Co się stało? Co robisz?
Okazało się, że Daniel zauważył zbliżających się z przeciwka fotoreporterów, akredytowanych na festiwalu. Żeby zwrócić ich uwagę, maszerował na rękach”
sinusik - Olbrychski zawsze miał niezłe parcie na szkło ;)

Małgorzata Braunek wspo...

źródło: comment_1659145025vHlN0x7GH3XOMz96KONtJm.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ostatnio jeżdżę po asfalcie z dwoma znajomymi.
Jeden kiedyś trochę jeździł potem odstawił motocykl na 10 lat i znów jeździ, drógi który zaczął jeździć w tym roku no i ja który mam dziwne zajawki i upodobania.
Ci dwaj zagadali do przedstawiciela klubu motocyklowego z sąsiedniego miasta. Wiecie taki niby poważny klub jakieś MC w nazwie, skórzane kamizelki, brody, husty na głowach łańcuchy przy spodniach. Motocykle to cruisery i choppery.
- Tej a może byśmy
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Arthur Conan Doyle, twórca postaci detektywa Sherlocka Holmesa, pewnego razu spłatał figla słynnym z uczciwości londyńskim bankierom. Do ośmiu z nich wysłał jednobrzmiące depesze: „Wszystko się wydało. Uciekaj natychmiast”. W ciągu 24 godzin wszyscy opuścili Anglię.

#heheszki #anegdota #bankowosc #pasjonaciubogiegozartu
xandra - Arthur Conan Doyle, twórca postaci detektywa Sherlocka Holmesa, pewnego razu...

źródło: comment_16080288668ObDvPiOtDzcg0ToykYsYl.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@xandra:
posłuchaj mnie uważnie, jutro o 19:45 masz samolot do meksyku.
Bilet wyśle Ci zaraz na e mail. Gdy wyjdziesz z lotniska pod czerwoną budką telefoniczną jest skrytka,
otwórz ją tajnym hasłem : hajduszoboszlo. W niej znajdziesz nowy dowód osobisty,
3000 pesos i kluczyki do mieszkania na przeciwko. Od dziś nazywasz się
Juan Pablo Fernandez Maria FC Barcelona Janusz Sergio Vasilii Szewczenko i jesteś rosyjskim imigrantem
  • Odpowiedz
Amerykanin i Rosjanin spreczają się na temat swoich krajów.
Amerykanin mówi: Patrz...w moim kraju, mogę wejść do gabinetu owalnego, przywalić pięścią w biurko prezydenta i powiedzieć: „Panie prezydencie, nie podoba mi się jak zarządza pan naszym krajem”.

A Rosjanin powiedział: „ Ja też mogę tak zrobić..”

Amerykanin: „ Możesz??”
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Były 3 psy. Amerkański pies, polski pies i rosyjski pies.
Wszystkie się odwiedzają i amerykański pies opowiada im, jak rzeczy się mają w jego kraju i mówi: „No wiecie, szczekasz, musisz szczekać wystarczająco długo... i ktoś przychodzi i daje ci trochę mięsa.
Polski pies mówi: Co to jest mięso?
Ruski pies: Co to jest szczekanie?

Suchar Ronalda Reagana
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak szedł ten dowcip/anegdotka z gościem, co codziennie kupował gazetę i czytał ogłoszenia o zmarłych i puenta była, że to ogłoszenie o zmarłym, na które czeka, będzie na pierwszej stronie. Czytałem to na głównej kilka dni temu. Ktoś kojarzy/pamięta?

#dowcip #anegdota #kaczynski #ciekawostka #kawal
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@pmub: Facet codziennie przychodzi do kiosku, kupuje gazetę, ogląda pierwszą stronę, gniecie i wyrzuca.
Wreszcie kioskarz pyta:
- Czego Pan szuka?
- Nekrologu
- Ale nekrologi są na końcu.
- Ten, na który czekam, będzie na pierwszej stronie..
  • Odpowiedz
I co sądzicie? według mnie świetna definicja kapitalizmu :)


@Quemasterekt: Czyli zamiast naprawić przełączniki, tak sobie dzwonią i pstrykają?

Już to kiedyś czytałem i jak dla mnie tu nie ma żadnej definicji kapitalizmu.
  • Odpowiedz
Na temat poety Goethego opowiada się taką anegdotę, jak to chodząc po miejskim parku natknął się na wąskiej ścieżce na swojego zajadłego krytyka prasowego, nadchodzącego z naprzeciwka. Z obu stron wąski pas kwiatów, dalej trawa, wyminąć się nie dało. Gdy obaj panowie przystanęli, krytyk powiedział:
- Nie wiem co pan zamierzasz, ale ja nie ustępuję idiotom.
- A ja tak! - odrzekł Goethe i zeskoczył na trawę.

Myślę, że można z tej
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kilkanaście lat temu moja babcia dostała wylewu do mózgu. Przez co miewała ataki padaczki.
Pewnego dnia wykaszarką kosiłem trawę przed domem. Nawet miałem odpowiedni strój gumofilce i spodnie dresowe.
Niedaleko siedziała moja babcia, gdy nagle zakomunikowała mi że bym ją odprowadził do dom u bo chyba ma atak.
Tak miała atak zaniosłem ją do domu. I zacząłem się pocić z nerwów, byłem nastolatkiem.
Więc mówię do babci ona nie reaguje, ogólnie mocno stresowo.
Aż tu nagle ktoś
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Quemasterekt: moim zdaniem na podstawowym poziomie ma to sens. Jeszcze trzeba dorzucić definicję socjalizmu - w piwnicy bloku leży menel i śmierdzi i ma światło non stop całą dobę
  • Odpowiedz
Wracam do domu i opowiadam żonie o dniu w pracy:

- Kurde, nie idzie się w ogóle skoncentrować, mój kierownik przyniósł sobie mandolinę do pracy i w wolnych chwilach ćwiczy motyw z Piratów z Karaibów... A w ogóle integracja tego nowego komponentu idzie jak po grudzie, bo klient i jego it nie mogą się dogadać miedzy sobą czego chcą, dostawca komponentu też już nie wie co ma robić, a ja siedzę i próbuje
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach