Obecnie mam kombinację Alivio i Deore - 3x9, rower to Giant z 2003 roku, rama jest okay, w ogóle jeździ, i takie tam, ale zębatki powoli przestają wyglądać jak zębatki więc muszę poczynić inwestycje.
Nie mam potężnych wymagań, jeżdżę do pracy 5+5 km dziennie, czasem na jakieś rozpoznanie bojem tras biegowych, nie dalej niż 30-40km.
Tydzień byłyby udany gdyby nie to, że:
1. Chyba przecieka mi gunwocamelback z Dekatlonowa, nie możliwe ze plecy pocą mi się tylko po prawej stronie.
2. Rozpadły mi się buty i znowu muszę kupić nowe, mam wrażenie że ciągle to robię.
3. Żadne z potencjalnych kółek które badałam nie ma kilometra, żenada, muszę znów wyruszyć na polowanie.
4. Chciałam biec wzdłuż
tak trzymać