marcepanina
  • 20
@inflacja_biedaku: kobiety mogły zostać samurajami, tytuł samuraja (niedokładna nazwa, bo nie nazywały się wprost samurajami) otrzymywały kobiety z wysoko postawionych rodzin samurajskich, owdowiałe żony samurajów, albo córki rodziców bez męskiego potomka, mogły też być wyszkolone w walce - zazwyczaj w broni drzewcowej albo łuku. Tutaj przykład kobietki zajmującej się sztukami walki tak po prostu: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Takeko_Nakano
  • Odpowiedz
marcepanina
  • 2
@paczelok: właśnie wróciłam z okolic Mediolanu i mam takie same przemyślenia, gdyby nie te ich drewniane okiennice i daszki to większość miejscowości wyglądałaby jak cygańskie osiedla..
  • Odpowiedz
the_good_guy
  • 219
Człowiek nie będący inwestorem i cieszący się, że drożeje mieszkanie, w którym mieszka lub dodatkowe, w którym będzie mieszkać jego dziecko, i na tej podstawie budujący przekonanie, że bogacieje, jest jak człowiek, który własne bogactwo definiuje tym, że ma w sobie kilka dużo wartych organów na przeszczep ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#nieruchomosci
  • 30
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
marcepanina
  • 4
@the_good_guy: mnie najbardziej rozwala jak ludzie którzy kupili sobie jakąś klitkę za miliony monet mówią o niej *nasza inwestycja*, bo już nie można powiedzieć mieszkanie, to jest INWESTYCJA.. nie kochani, to jest 29m2 kurnik :)
  • Odpowiedz
marcepanina
  • 19
@mirko_anonim: coo? żartujesz sobie prawda? ja tam chodzę do Ikei, patrzę na tych ludzi i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. pełno parek około 30, szukających wystroju do mieszkanka, często babeczka w zaawansowanej ciąży - w połowie Ikei zazwyczaj zaczynają się kłócić i robić wojnę, babka wsciekła bo jej misiaczek nie rozumie że muszą mieć kuchnie w kolorze oliwkowo zielonym, zastanawia się kiedy zrobił się takim ignorantem i nie zauważa jej
  • Odpowiedz
MallaCzarna
  • 39
Zastanawiałam się już nad tym wcześniej ale ostatni post mirabelki o wydatkach skłonił mnie do tego wpisu.
Czy ja jestem jakaś dziwna/nie dbam o siebie?
To pytanie wynika tylko z tego "tła" innych kobiet.
-prawie nie kupuje ubrań, a na pewno nie "wymieniam szafy" posiadam ubrania jeszcze z czasów gimnazjum. Od zawsze lubiłam jednolite kolory i uniwersalne kroje. Od tamtej pory już nie rosłam, ani nie tyłam(46-50kg), wiec sporo rzeczy z tamtego czasu, szczegolnie tych
  • 78
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
marcepanina
  • 3
Nie wiem dlaczego ale cała wypowiedź zalatuje mi jakimś 'pick me girl', nie wiem w jakim środowisku się obracasz ale świat nie jest wypełniony babeczkami wydającymi fortunę na swój wygląd, a Ty nie jesteś super wyjątkowa przez to że nie potrzebujesz wymieniać rzeczy co pół roku. Jeżeli czujesz się ze sobą dobrze to jest najważniejsze, jeżeli Twoje otoczenie sprawia że czujesz się ze swoim stylem życia wyobcowana - zmień otoczenie :)
marcepanina - Nie wiem dlaczego ale cała wypowiedź zalatuje mi jakimś 'pick me girl',...

źródło: IMG_20240114_155256

Pobierz
  • Odpowiedz
juzwos
  • 678
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 101
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
marcepanina
  • 4
@kocham_wykopka: Dlatego nigdy nie bierze się zmian za innych, bo potem jak będzie potrzeba to nikt Twojej nie weźmie i wszyscy to będą mieli w dupsku. Dwadzieścia parę lat (tak wnioskuję bo piszesz że jesteś na studiach) i jeszcze nie zauważyłaś tej prostej zależności że ludzie to egoiści i ważne żeby tylko im było dobrze? XD
  • Odpowiedz
AnonimoweMirkoWyznania
  • 44
#anonimowemirkowyznania
Obecnie wynajmuję pokój w Warszawie, ale po ostatnich kilku latach zaczyna mnie już irytować dzielenie mieszkania z obcymi. Chciałabym wynająć kawalerkę, żeby mieć więcej prywatności i spokoju. Problem w tym, że oznaczać to będzie oddawanie jakichś 50% wypłaty za sam najem. Myśl, że co drugi dzień pracowałabym na właściciela już mnie boli. Dodam, że jestem oszczędną osobą, nie wydaję kasy na głupoty, staram się zawsze coś odłożyć na czarną
  • 57
  • Odpowiedz

  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach
marcepanina
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: czekaj czekaj, mówisz że pracujesz zdalnie, możesz to robić skąd dusza zapragnie ale na siłę chcesz mieszkać w Warszawie? W sumie po co? Wyprowadź się do mniejszego, ładniejszego miasta i miej wszystko gdzieś. Ba, możesz nawet zamieszkac w jakimś ładnym miejscu niekoniecznie w Polsce, nic Cię nie trzyma, świat stoi otworem a Ty się upierasz żeby mieszkać akurat w Warszawie?
  • Odpowiedz

Osiągnięcia