Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Obecnie wynajmuję pokój w Warszawie, ale po ostatnich kilku latach zaczyna mnie już irytować dzielenie mieszkania z obcymi. Chciałabym wynająć kawalerkę, żeby mieć więcej prywatności i spokoju. Problem w tym, że oznaczać to będzie oddawanie jakichś 50% wypłaty za sam najem. Myśl, że co drugi dzień pracowałabym na właściciela już mnie boli. Dodam, że jestem oszczędną osobą, nie wydaję kasy na głupoty, staram się zawsze coś odłożyć na czarną godzinę, więc przeraża mnie pomysł życia "na styk", a pewnie dalej nie byłyby to luksusowe warunki na 20m2 u Janusza.

O zakupie mieszkania nie mam co marzyć w perspektywie kilku lat (brak środków na wkład własny, zwłaszcza przy obecnych chorych cenach w Wawie), jak również nie miałabym nikogo znajomego, z kim mogłabym wynajmować coś na spółkę.

Pracuję zdalnie, więc mogłabym ewentualnie wrócić do rodziców do zabitej dechami miejscowości i tam przekoczować, odłożyć trochę kasy i wrócić na najem kawalerki. Z drugiej, będzie to oznaczało kilka miesięcy wyjętych z życia, a wszystko po to, by zaoszczędzić i potem oddać to komuś w czynszu.

Co robić? Jak żyć? Jak być młodym singlem w tym kraju i nie żyć jak robak jedzący gruz? No najlepiej to by było dostać chatę w prezencie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#najem #wynajem #mieszkanie #nieruchomosci

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60e165abd55354000ab6d81a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 57
@AnonimoweMirkoWyznania: nie ma nic złego w współdzielniu mieszkania z innymi i wynajmie samego pokoju. Jest to na pewno sztuka kompromisu i czasami może irytowac - ale nie ma w tym żadnego wstydu, szczególnie żyjąc w tak dużym mieście.
Głupotą jest wydawanie wiekszej częsci pensji tylko po to aby mieszkać samemu, jeśli w tym czasie można przyoszczedzić i rozwinąc swoje kompetencje, aby znaleźć nową pracę/branże i zarabiać więcej.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie stać cię na życie w najdroższym mieście w Polsce, więc się wyprowadza do tańszego ¯\_(ツ)_/¯

Postawa jaka orzejawiasz to roszczeniowosc. Chciałoby się żyć wygodnie i w luksusie, mimo braku funduszy, podczas gdy masz pełne możliwości żyć wygodnie, ale w innym miejscu.

Ciekawe czy w nowym Jorku, czy w Singapurze ludzie mają podobne problemy, gdzie koszty i zarobki są jeszcze bardziej odległe od siebie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież widać że nie zależy ci na kupnie mieszkania,.skoro gadasz o wynajmie mieszkania, czyli odkładania jeszcze mniej.
Ja się jakieś cztery lata bujalem po pokojach zanim zebrałem wkład własny. Czy wolałabym wtedy mieszkać sam? Jasne, ale miałem cel
Tak więc jeżeli chcesz docelowo coś kupić to pokoje, lub rodzice i mieszkanie tam.Tyle w temacie.