Dyrektorzy szkół zostali postawieni sami przed problemem, nie ma jakichś instrukcji od rządu więc starają się jakoś sprawę ogarnąć. Oczywiście w przypadku zachorowania rodzice też będą mieć pretensje że szkoła dla odmiany zrobiła za mało i też będzie wojenka...
Ludzie zamiast ze sobą współpracować, rozmawiać to przerzucają się pismami, odmowami, nakazami itd...
https://smoglab.pl/bezpieczenstwo-pieszych-jak-to-sie-robi-w-europie/