Najlepszy kolega mojego chłopaka z pracy uważa że moseva to debilna atencjuszka. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Najlepszy kolega mojego chłopaka z pracy nie wie, że moseva to ja. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pozdrawiam
Najlepszy kolega mojego chłopaka z pracy nie wie, że moseva to ja. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pozdrawiam
Burmistrz Miami nie mówi w telewizji, że trzeba zakaż wjazdu aut spalinowych do miasta bo planeta płonie. Ludzie cieszą się życiem i działają. Biznesy robią swoje, nie muszą rwać włosów z głow, że system handlu emisjami podbija ceny prądu do niebotycznych poziomów. Producenci aut robią auta jakich chcą klienci, z normalnymi silnikami, a benzyna kosztuje tutaj proporcjonalnie do zarobków tyle ile LPG u nas. Ludzie nie martwią się, że ich przemysł upada i stracą pracę albo że ich dom okaże się nieenergooszczędny i będą musieli wydać równowartość kilkuletnich zarobków na remont, albo inaczej nie sprzedadzą go.
Przed wylotem czytałem sobie newsy i u nas tylko blackouty, upadek energetyki, SCT w dużych miastach i faworyzowanie wielkich 3 tonowych SUVów ze spalaniem 12 litrów jako ekologiczniejsze niż starsze małe miejskie autka, próby likwidacji rolnictwa i hodowli mięsa, europejscy producenci aut proszą Komisję Europejską o zluzowanie norm emisji spalin bo te są nieosiagalne i zapłacą 15 mld euro kar, straszenie płonącą planetą, papierowe słomki, coraz bardziej bzdurne regulacje a za rogiem czai się system handlu emisjami ETS2, który obejmie budownictwo, transport i paliwa i podbije ceny wszystkiego w kosmos. Czy nawet nasze polskie dotacje dla deweloperów żeby podbić już i tak rekordowe ceny i marże. I jak tu być u nas optymistą kiedy każdy nawet średniozorientowany wie, że w przyszłości będzie tylko gorzej, drożej i mniej perspektyw. Żyć się odechciewa.
Wiadomo,
@Stulejman_Beznadziejny: XD
jeszcze można tutaj dodać przystanek "skręciłem kostkę i sprzedałem nerkę by zapłacić za hospitalizację"