Z0nk0
Z0nk0
Mam problem z kotem. To kot moich teściów, wychodzący - rok temu przyszedł głodny i wystraszony z ulicy, prawdopodobnie ktoś wyrzucił go z samochodu, i już został. Na początku był całkowicie niedotykalski, nie dawał się głaskać, bał się też hałasów i generalnie wszystkiego. Teraz dalej jest nieufny wobec obcych, ale moich teściów bardzo polubił, przesiaduje u nich całymi dniami na kolanach. Zwłaszcza lubi teścia, chodzi za nim jak pies. Całe dnie przesypia,