Ewolucja zdobyczy #kwadraty, czyli gdzie byłem na #rower w latach 2013 - 2022. Jak widać trochę się pozmieniało, trochę się rozrosło. Najpierw początki kręcenia na rodzinnym Podkarpaciu (w moich czasach już nie rzucali dzidami w rowerzystów), potem pierwsza wizyta rowerem i przeprowadzka do #krakow, gdzie szczęśliwie rezyduję do teraz.
Znalazłem w necie #zaliczgmine toteż początkowo nieśmiało, potem coraz odważniej w Polskę i 4 wyprawy dookoła Polki. Jak skończyły się gminy, to na szczęście znalazły się kwadraty, bo jestem "człowiek achievement" i lubię cyferki, wizualizację i pedałowanie rowerem.
W tym roku pewnie Europa się trochę bardziej odznaczy na mapie. Były plany na wschodnią część Europy, ale pan Fjutin popsuł wszystkim życie
Znalazłem w necie #zaliczgmine toteż początkowo nieśmiało, potem coraz odważniej w Polskę i 4 wyprawy dookoła Polki. Jak skończyły się gminy, to na szczęście znalazły się kwadraty, bo jestem "człowiek achievement" i lubię cyferki, wizualizację i pedałowanie rowerem.
W tym roku pewnie Europa się trochę bardziej odznaczy na mapie. Były plany na wschodnią część Europy, ale pan Fjutin popsuł wszystkim życie
Nareszcie jakoś normalniej pobiegłem. Co prawda ciut zamarudziłem, bo wybiegłem o 5:30 ale i tak lepsze to niż start po siódmej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na termometrze +10°C, ulewa, silny wiatr i krystalicznie czyste powietrze - czułem się jak w jakiś letni poranek. No, bardzo
Ja sylwestra na pierwsze bieganie w grudniu, bo byłem cały chory, to jakby mi ktoś inne ciało dał. 24minuty na 5km a jakbym płuca wypluł :D