Rnck via Wykop
- 2
@zordziu: Moje hobby ostatnio to szukanie oznak autyzmu u starych ludzi. Mój dziadek, prosty wiejski stolarz-modelarz jest moim ulubionym, wręcz książkowym przykładem. Jeszcze jak pracował to miał niesamowitą wyobraźnię 3D, potrafił czytać rysunki techniczne modeli do odlewów i znajdować błędy tylko patrząc na arkusz, a z drugiej strony całkowicie nie rozumie ironii i jest turbopodatny na wpływy (ofiara PiSowskiej propagandy niestety).
- 16
#perfumy Chciałem się pochwalić moją skromną kolekcją - circa 40 flakonów, głównie nisza. Z mainstreamu mam chyba tylko 4 Tom Fordy. Dwa lata zbieram, planuję w końcu przestać, ale nie idzie xD
Rnck via Android
- 1
@przypadkiem- Z Parisi mam megamare, cuoium i terroni. Sorcinelliego Moderata i ten w kształcie piszczałka do organów (nigdy nie pamiętam jak się nazywa). Ostatnio mam fazę na Fueguie Fueguier, Bohoboco Magic Mushroom i Matiere Premiere Vanilla Powder.
- 164
Muszę się z wami czymś podzielić bo czuję, że muszę.
Wczoraj jakoś tak bez planu wypaliłem do żony, że może pojedziemy na jeden dzień do Warszawy z dzieciakami zobaczyć to i owo. Stara chciała zobaczyć łazienki królewskie a dzieciaki Centrum Nauki Kopernik. Ja w sumie też nigdy nie byłem z Warszawie mimo, że mam 38 lat. Aha - mieszkamy w miasteczku powiatowym w Wielkopolsce i generalnie żyjemy jak pączki w maśle.
No tam zarezerwowałem pobyt w jakimś skromnym hoteliku i pojechaliśmy. Wczoraj mega duże wrażenie zrobiły na mnie wieżowce przy wjeździe a zaraz potem dzieciakom podobał się pałac kultury. Po zameldowaniu w hotelu miałem okazję pierwszy raz w życiu spróbować jak to jest jechać Uberem gdzie w aplikacji widziałem gdzie jest auto i w ogóle jakie podjedzie i jak ma na imię kierowca. Potem wysiedliśmy na Nowym Świecie gdzie mogliśmy sobie wybierać spośród wielu fajnych knajpek a dzieciaki wyczaiły sklep ze słodyczami gdzie po prostu skakały z radości jak mogły sobie na wagę ładować w torebkę żelki czy inne łakocie. Potem mega wrażenie zrobił na mnie pałac prezydencki - poczułem jakieś takie dziwne uczucie małości wobec tego co całe życie widziałem w TV. Zaraz potem naprzeciwko kolumny Zygmunta rozpościerał się fajny widok na stadion narodowy który był podświetlony jak equalizer - coś niesamowitego. Potem wróciliśmy do hotelu. Dzisiaj widziałem łazienki królewskie które na mnie nie zrobiły większego wrażenia (choć oczywiście były piękne), ale zobaczenie ich to było marzenie mojej żony. Aha i przepłynęliśmy się łódką po tym jeziorku. Potem pojechaliśmy do Centrum Nauki Kopernik i tam po prostu z dzieciakami zbieraliśmy szczęki z podłogi na każdym kroku. Jak zobaczyłem tego robota który miał mimikę twarzy jak człowiek, jak zobaczyłem tego autonomicznego Mercedesa, jak mogłem na żywo zobaczyć na globusie jak rozprzestrzeniał się COVID i jak działa sieć neuronowa w AI.
Po wszystkim poszliśmy naprzeciwko do miejsca gdzie było dużo knajpek i każdy mógł sobie zamówić co tylko chciał i dostał takie śmieszne urządzonko które piszczało i drżało jak zamówienie było gotowe do odbioru. Zjedliśmy i wróciliśmy do domu.
Dlaczego wam o tym piszę?
Czuję się jak naćpany po tym co zobaczyłem. Ciągle myślę o tym, że cały czas miałbym co robić tam nawet jakbym był zmęczony po pracy to przecież na pewno można iść na jakiś koncert czy jakaś grupa ludzi ma swoje spotkanie tematyczne związane ze swoimi zainteresowaniami. Na jednym ze słupów widziałem plakat o wernisażu na temat clubbingu w latach 90-tych. Pomyślałem sobie, że chociaż to nie moje klimaty to poszedłbym to zobaczyć bo na pewno jest to super interesujące.
Wczoraj jakoś tak bez planu wypaliłem do żony, że może pojedziemy na jeden dzień do Warszawy z dzieciakami zobaczyć to i owo. Stara chciała zobaczyć łazienki królewskie a dzieciaki Centrum Nauki Kopernik. Ja w sumie też nigdy nie byłem z Warszawie mimo, że mam 38 lat. Aha - mieszkamy w miasteczku powiatowym w Wielkopolsce i generalnie żyjemy jak pączki w maśle.
No tam zarezerwowałem pobyt w jakimś skromnym hoteliku i pojechaliśmy. Wczoraj mega duże wrażenie zrobiły na mnie wieżowce przy wjeździe a zaraz potem dzieciakom podobał się pałac kultury. Po zameldowaniu w hotelu miałem okazję pierwszy raz w życiu spróbować jak to jest jechać Uberem gdzie w aplikacji widziałem gdzie jest auto i w ogóle jakie podjedzie i jak ma na imię kierowca. Potem wysiedliśmy na Nowym Świecie gdzie mogliśmy sobie wybierać spośród wielu fajnych knajpek a dzieciaki wyczaiły sklep ze słodyczami gdzie po prostu skakały z radości jak mogły sobie na wagę ładować w torebkę żelki czy inne łakocie. Potem mega wrażenie zrobił na mnie pałac prezydencki - poczułem jakieś takie dziwne uczucie małości wobec tego co całe życie widziałem w TV. Zaraz potem naprzeciwko kolumny Zygmunta rozpościerał się fajny widok na stadion narodowy który był podświetlony jak equalizer - coś niesamowitego. Potem wróciliśmy do hotelu. Dzisiaj widziałem łazienki królewskie które na mnie nie zrobiły większego wrażenia (choć oczywiście były piękne), ale zobaczenie ich to było marzenie mojej żony. Aha i przepłynęliśmy się łódką po tym jeziorku. Potem pojechaliśmy do Centrum Nauki Kopernik i tam po prostu z dzieciakami zbieraliśmy szczęki z podłogi na każdym kroku. Jak zobaczyłem tego robota który miał mimikę twarzy jak człowiek, jak zobaczyłem tego autonomicznego Mercedesa, jak mogłem na żywo zobaczyć na globusie jak rozprzestrzeniał się COVID i jak działa sieć neuronowa w AI.
Po wszystkim poszliśmy naprzeciwko do miejsca gdzie było dużo knajpek i każdy mógł sobie zamówić co tylko chciał i dostał takie śmieszne urządzonko które piszczało i drżało jak zamówienie było gotowe do odbioru. Zjedliśmy i wróciliśmy do domu.
Dlaczego wam o tym piszę?
Czuję się jak naćpany po tym co zobaczyłem. Ciągle myślę o tym, że cały czas miałbym co robić tam nawet jakbym był zmęczony po pracy to przecież na pewno można iść na jakiś koncert czy jakaś grupa ludzi ma swoje spotkanie tematyczne związane ze swoimi zainteresowaniami. Na jednym ze słupów widziałem plakat o wernisażu na temat clubbingu w latach 90-tych. Pomyślałem sobie, że chociaż to nie moje klimaty to poszedłbym to zobaczyć bo na pewno jest to super interesujące.
Rnck via Wykop
- 2
@Poczuj_Rurznice: Urodziłem się i wychowałem w mieście powiatowym ~50k i na studia wyjechałem do Warszawy, gdzie mieszkam od 6 lat i podzielam w 100 procentach twoje zdanie. Dla kogoś, kto się tam urodził dużo rzeczy wydaje się normalne, ale dopiero mając porównanie człowiek w pełni jest w stanie docenić to miasto. Warszawa na chwile obecną jest jedynym w Polsce miastem, które staje się miastem w 100% europejskim. Wiadomo, dalej odstaje
- 0
#perfumy
Kupię odlewki po 5ml Amouage Interlude.i Amouage Journey Man.
Kupię odlewki po 5ml Amouage Interlude.i Amouage Journey Man.
- 244
W kwestii alkoholu przypominam, że Polak z piwem to alkoholik, Włoch/Francuz z winem to metafizyka, spotkanie z najwyższym
#zakaz #a-----l
#zakaz #a-----l
Rnck via Wykop
- 2
@skander: Funfact jest taki, że w Polsce marskość alkoholowa jest dopiero 3 przyczyną przeszczepów wątroby, a we Włoszech i Francji pierwszym. Śródziemnomorski model picia jest bardziej szkodliwy dla wątroby, bo piją codziennie małe ilości, a nie jak my - w weekend na umór. Plus w---a jest mniej obciążająca od wina, gdzie poza alkoholem jest mnóstwo alkaloidów.
Rnck via Android
- 6
@Michalek_z_wawelu Za każdym razem przy okazji tej dyskusji nie mogę się nadziwić, że mycie d--y po każdym sraniu nie jest normą. Ja bym nie mógł skończyć tylko na podcieraniu, psychicznie bym nie wytrzymał.
Rnck via Android
- 0
@wolbiend To sytuacja awaryjna, w takich momentach nawilżone Chusteczki są w miarę okej substytutem. Chociaż mi się raz zdarzyło srać na trasie, to potem na następnej stacji myłem dupę pod prysznicem dla tirówców
Rnck via Android
- 0
@Randy_the_Ram Używam chusteczek nawilżonych. Jak mnie złapie w środku lasu, to wytrę dupę liśćmi, bo co innego mam zrobić. Ale to sytuacje awaryjne, w których będę się starał jak najszybciej tę dupę umyć pod bieżącą wodą. Ostatnio taką sytuację miałem rok temu na trasie i po prostu znalazłem stację z prysznicami i tam umyłem. Pracuję zdalnie. U znajomych bez bidetu myję dupę pod prysznicem/w wannie.
Rnck via Android
- 0
@anteniarz Nigdy nie doszło do takiej sytuacji, żebym musiał srać w toitoiu. Jeśli by doszło, no to bym nie umył, bo nie byłoby jak, ale pewnie pierwsza rzecz, jaką bym zrobił, to szukałbym sposobu, żeby jednak to zrobić.
Rnck via Android
- 0
@strike_lucky Pracuję zdalnie. W gościach, jak nie ma bidetu, to myję dupę pod prysznicem/w wannie
Rnck via Android
- 0
@strike_lucky Sprowadzasz moją higienę do absurdu. Dopisz jeszcze, żeby sobie jelito grube wyciąć, bo tam się formują masy kałowe. Zresztą, jelito, w przeciwieństwie do skóry nie jest unerwione czuciem powierzchniowym, więc nie szczypie przy kontakcie z kałem. Okolice odbytu mogą zabrudzić bieliznę, światło jelita nie.
- 0
- 145
#mecz
Rnck via Wykop
- 1
@Piotrek7231: Stanę trochę w obronie szpitala na Banacha. To jest szpital kliniczny WUMu, gdzie siedzą sami profesorowie, docenci i doktorzy. To jest w Polsce szpital ostatniej szansy dla wielu osób, których leczenia nie podejmuje się nikt inny. Dużo nowatorskich zabiegów i terapii tam prowadzą - taka pierwsza linia frontu medycznego. Z ciekawostek np. są trzeci w Europie jeśli chodzi o ilość przeszczepów wątroby rocznie, przeszczepili kiedyś nawet laparoskopowo. Szpital w
- 307
Gdyby kogoś interesowało tak wyglądały ceny w Polsce w 2000 roku. #minimalnakrajowa wyniosła 700 złotych.
#ciekawostki #zakupy #polska #sklep #sklepy #gospodarka #zycie
#ciekawostki #zakupy #polska #sklep #sklepy #gospodarka #zycie
Rnck via Wykop
- 9
@Chicoxxx66: Powtórzę to, co zawsze mówię w kontekście pokolenia X. O ile boomerzy, czyli ludzie, których wiek produkcyjny przypadł na komunę są teraz roszczeniowymi dziadkami, bo całe życie pracowali w nierentownych zakładach, wszystko dostawali od państwa i są w większości otępiali od wódki, ołowiu i brak wychowania, tak pokolenie ludzi, którzy w dorosłość wchodzili w trakcie reformy ustrojowej i wychowywali dzieci w latach 90 i wczesnych 00' to są budowniczy
- 536
#memy
Rnck via Wykop
- 3
@dotankowany_noca: Moja teoria dotycząca rodzynek jest taka, że to wcale nie rodzynek większość nie lubi, tylko rumu, którymi zwykle były nasączane. Mało znam osób, poza naprawdę starszymi, które lubią alkoholowe ciasta jak np. torty ze spirytusem albo rzeczone rodzynki. Nie wiem, może to naleciałość PRLu, żeby wszędzie wódy dodawać, a może zmieniły się ludziom smaki, ale obecnie większość słodyczy już nie ma dodatku alkoholu. Tak jak też nie lubię rodzynek
- 0
#kiciochpyta #tenis #pytanie #pytaniedoeksperta
Mireczki, mam pytanie dla bardziej zorientowanych. Chciałem kupić bratu i tacie na święta bilety na finał French Open, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Tzn. na stronie są już wyprzedane. Czy ktoś, kto może kupował wie, kiedy zaczyna się sprzedaż na dany sezon i jaki jest koszt dwudniowego biletu? Bo na stronie raz jest napisane, że od 1350€
Mireczki, mam pytanie dla bardziej zorientowanych. Chciałem kupić bratu i tacie na święta bilety na finał French Open, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Tzn. na stronie są już wyprzedane. Czy ktoś, kto może kupował wie, kiedy zaczyna się sprzedaż na dany sezon i jaki jest koszt dwudniowego biletu? Bo na stronie raz jest napisane, że od 1350€
Rnck via Android
- 0
@Szymas1234576847456 Super, dzięki wielkie!
- 709
Rnck via Wykop
- 0
@HeteroseksualnyWlamywacz: Wytłumaczy ktoś gówniarzowi czym się różniły te spod lady od tych z półki? Czy chodziło tylko o cenę? Domyślam się, że spod lady były nieopodatkowane z jakiegoś przemytu, ale przez to z gorszego tytoniu i mniej smaczne, ale chętnie posłucham sprostowania jeśli się mylę.
- 4
Rnck via Android
- 1
@500minus Zawsze mnie zastanawia do jakich konkretnie genów są tak mocno przywiązani nataliści. HLA? SOD? Może izoformy cytochromów w wątrobie? Przecież to bajdurzenie o genach jest śmieszne. Biorąc pod uwagę, że większość genomu i tak mamy podobne (bo housekeeping genes nie bardzo mogą być polimorficzne), to co mnie obchodzi czy na Ziemi powstanie nowa istota, która ma te kilka sekwencji par zasad azotowych podobnych do mnie, czy trochę innych?
Rnck via Android
- 0
@500minus No zwykła ciekawość. Czy są przywiązani do jakiś konkretnych genów, czy po prostu do genomu jako ogółu? Bo jeżeli do ogółu, to i tak ich dzieci będą genetycznie w >99% identyczne z genomem antynatalistów.
- 177
Jak możesz nie chcieć mieć dzieci? Przecież każdy organizm żywy chce i się nawet nie zastanawia. Zobaczysz jeszcze ci się odmieni, jesteś młoda, masz dopiero 20 lat. Poczekaj do trzydziestki to ci się na pewno odmieni. Natury nie oszukasz, zegar biologiczny zacznie tykać. A jak ci się dalej nie odmieni to poczekaj do czterdziestki. No mówię ci odmieni ci się. Pożałujesz tej decyzji i zostaniesz sama. A jak dalej ci się nie
Rnck via Android
- 10
@chlodna_kalkulacja Zależy od wykształcenia. Moi dziadkowie to byli prości, niewykształceni ludzie i rzeczywiście mają problemy ze współczesną technologią. Natomiast jak patrzę na profesorów na uczelni, to nawet ci najstarsi bez problemu obsługują wszystko, co młodzi.
Sytuacja, kiedy człowiek zarabiający średnią krajową (bo o minimalnej już nawet nie wspominam) musi pracować kilkadziesiąt lat żeby móc kupić lokum w którym będzie odpoczywał przed kolejnym pójściem do pracy JEST patologiczna.
Praca dziś nie generuje kapitału, kapitał jest generowany tylko przez kapitał, mieszkania swobodnie mogą kupować tylko ludzie którzy mają ich już kilka(naście) i zarabiają na wynajmie. I żaden kapitaluch w garniturze nie wmówi mi że tak powinno być.
I nie
Praca dziś nie generuje kapitału, kapitał jest generowany tylko przez kapitał, mieszkania swobodnie mogą kupować tylko ludzie którzy mają ich już kilka(naście) i zarabiają na wynajmie. I żaden kapitaluch w garniturze nie wmówi mi że tak powinno być.
I nie
Rnck via Wykop
- 2
@KrolSandaczPierwszyRozrzutny: Mi ostatnio landlord podniósł cenę najmu o prawie 2000zł miesięcznie (blisko 70% podwyżki), bo jak twierdzi, urynkowił ceny. Wynajmuję od 4 lat, potrzebuję mieszkania jeszcze przez rok, bo potem będę prawdopodobnie zmieniał miasto zamieszkania albo jak inflacja pozwoli, w-------ę się w jakiś kredyt sam, ale póki co, nie mam wyjścia i muszę płacić więcej, Ot, życie.
- 56
Nie będzie publicznej ochrony zdrowia na wysokim poziomie jeżeli nie zapewni się lekarzom w publicznej ochronie zdrowia stawek na poziomie tych, które mają w sektorze prywatnym. Polacy z jednej strony według najnowszych danych GUS wydają na ochronę zdrowia 4,9% PKB (najgorszy wynik w całej UE), a z drugiej strony chcą mieć państwową ochronę zdrowia jak Niemcy i Francja, które wydają ~12% PKB.
Jest problem z wyceną masy procedur, które NFZ wycenia poniżej ceny rynkowej przez co publiczne zakłady opieki zdrowotnej popadają w długi albo w połowie roku mają już wyczerpane limity świadczeń.
W Polsce nie brakuje lekarzy. Dlaczego prywatnie można się dostać do lekarza każdej specjalizacji w ciągu tygodnia? Bo oni tu są. Problem w tym, że na NFZ płaci im się głodowe stawki, za które nic dziwnego, że nie chcą pracować.
Strasznie
Jest problem z wyceną masy procedur, które NFZ wycenia poniżej ceny rynkowej przez co publiczne zakłady opieki zdrowotnej popadają w długi albo w połowie roku mają już wyczerpane limity świadczeń.
W Polsce nie brakuje lekarzy. Dlaczego prywatnie można się dostać do lekarza każdej specjalizacji w ciągu tygodnia? Bo oni tu są. Problem w tym, że na NFZ płaci im się głodowe stawki, za które nic dziwnego, że nie chcą pracować.
Strasznie
Rnck via Android
- 0
@Petrulson_PL No i przecież otwierają teraz dużo nowych szkół. Nowy Sącz, Kalisz, etc. Dużo więcej osób ma szansę być przyjętym niż jeszcze 5 lat temu.
Rnck via Android
- 0
@Petrulson_PL Oczywiście, że nie. Mam przyjemność studiować na jednej z największych i najstarszych uczelni medycznych w Polsce i nawet tam brakuje kadry i sprzętu, a co dopiero w takich wiejskich szkołach. Ale ja akurat kibicuję tym G---o-uczelniom, bo jestem bardzo ciekaw jak będzie wyglądał poziom absolwentów.
Michał Lipiec zdobył trzy medale na międzynarodowych olimpiadach nauk ścisłych
Uczeń V LO w Krakowie zdobył w ciągu 3 tygodni lipca 3 medale na międzynarodowych olimpiadach przedmiotowych: złoty (z chemii, w Zurychu), srebrny (z fizyki, w Tokio) i brązowy (z matematyki, w Chiba w Japonii). To pierwszy taki przypadek w historii ogólnopolskich olimpiad przedmiotowy chce.
z- 274
- #
- #
- #
- #
- #
Rnck via Wykop
- 16
Kiedy byłem w klasie maturalnej pisałem polską olimpiadę chemiczną (64 olchem) i już wtedy Michał podchodził na równi z licealistami do konkursu, a był wtedy w 6 klasie. Był to bardzo nietypowy widok młodego chłopaka wśród dużo starszej młodzieży. Z tego co pamiętam, bo po tym śledziłem jego osiągnięcia, to na 64 olchemie przeszedł pierwszy etap z trzech, ale rok później był już chyba laureatem (czyli miał wynik w top 30 kraju).
Rnck via Android
- 0
@pytajek Nie wiem jak matka, ale ojciec jest profesorem Kardiologii i sam za młodu był laureatem olchemu.
- 533
Tak wyobrażam sobie sytuację, gdy Amerykanie zaczną wypytywać o zagadnienia techniczne randomowego szaraka, który miał tylko za zadanie nie r------ć się statkiem
#ufo
#ufo
Rnck via Android
- 0
@smutny_kojot Zawsze mnie zastanawia jedna rzecz, może ktoś będzie w stanie zweryfikować. Chłop na memie to ten aktor, który grał Mr.Robota?
Czołem Mirki,
Wie ktoś czy jest możliwość kupienia 2 biletów na finał siatkówki z drugiej ręki? Tak się złożyło, że trafiłem do Paryża w tym momencie i chętnie bym odkupił, gdyby ktoś miał, a akurat nie mógł /nie chciał pójść. Oczywiście domyślam się, że za cenę wyższą niż gdybym kupował normalnie. Wiem, że bilety są rejestrowane na nazwisko przez apkę,