Po prawie 14 latach życia w Krakowie wyjeżdżam sobie właśnie do Szczecina (gdzie m.in. będę mógł już otwarcie wyjść na dwór, w tym nad morze haha). Rzućcie ze dwa plusiki na dobry początek (。◕‿‿◕。)
@LordMrok: pytanie o cenę to przecież ulubione zajęcie p0lacków. Każda kurła reklama w necie z komentarzami to "jaka cena!!!!!!!!!!!". Ameby to traktują jak sport narodowy. Szczerze mówiąc to devom tylko zwiększa pewnie zainteresowanie, bo dzbany przecież muszą zapytać.
«Zaprawdę, powiadam wam: rentier z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego, Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż fliperowi na pierwotnym wejść do królestwa niebieskiego» (Wpk 33, 21-37).
@rodnekr: Znajome lemingi zainwestowały (12 rat x 30 lat) w wolny wybieg pod Warszawą (w linii prostej to w sumie nawet nie jest jakoś specjalnie daleko). Całe ich obecne życie to jest logistyka transportowa. Do korpo, z korpo, do szkoły, ze szkoły, na balet, z baletu, na karate, z karate, do Lidla, z Lidla. No ale na rolkach na Insta to wygląda jak bajka ¯\(ツ)/¯
Jeżeli nie będzie 0% to na rynku pierwotnym zadzieje się coś straszliwego i niebywałego. A mianowicie deweloperzy będą zmuszeni konkurować o klienta jakością i ceną. To się w głowie nie mieści, nie na tym polega wolny rynek. Wolny rynek deweloperski to jest wtedy kiedy deweloper buduje i wycenia, a państwo dopłaca aby ktoś kupił. A nawet nie ktoś tylko grupa wybrana przez polityków, bo reszta ma tylko drożej o te dopłaty.
a co z jakością już wybudowanych a jeszcze nie sprzedanych lokali? "Ryzyko inwestycyjne"?
@PokemonowyRambo: Nom, miejmy nadzieję że to ryzyko się zmaterializuje i będą bankructwa ᶘᵒᴥᵒᶅ Te pseudomieszkaniowe produkty inwestycyjne w momencie zgaśnięcia FOMO stracą tak na wartości, że właściciele tych betonowych cudów się posrają.
Tak ciągle czytam o tym jakie to mieszkania są drogie, że młodych nie stać na mieszkanie, że tragiczna sytuacja itd. No i generalnie ciężko się nie zgodzić, ale wiele osób popełnia podstawy problem poznawczy - mieszkania są ciężko osiągalne ale w dużych miastach, dlaczego Anetka zarabiająca 6tys. netto musi żyć w takiej Warszawie czy Krakowie? Dlaczego nie może się przenieść do powiatowego ~50k mieszkańców, pewnie straci ten tysiąc netto, ale za to
dlaczego Anetka zarabiająca 6tys. netto musi żyć w takiej Warszawie czy Krakowie? Dlaczego nie może się przenieść do powiatowego ~50k mieszkańców, pewnie straci ten tysiąc netto, ale za to zyska 2x tańsze mieszkania i w finalnym rozrachunku będzie ją stać na kredyt na mieszkanie.
@siemawpadajdomejkuchni: W tym powiatowym ~50k mieszkańców Anetka będzie mieć problem ze znalezieniem pracy innej niż w supermarkecie lub na produkcji na 3 zmiany.
Anetka zarabiająca 6tys. netto musi żyć w takiej Warszawie czy Krakowie? Dlaczego nie może się przenieść do powiatowego ~50k mieszkańców, pewnie straci ten tysiąc netto, ale za to zyska 2x tańsze mieszkania
@siemawpadajdomejkuchni: To chyba dawno cen nie sprawdzałeś, u mnie w rodzinnej mieścinie 40k na podkarpaciu kwadraty po 8~11k na wtórnym. Nic więc dziwnego, że każdy młody mający trochę oleju w głowie chce uciekać do dużego miasta.
@Sweet-Jesus: tych którzy publicznie w Putina nie wierzyli, skazywali na kilka lat. Więc widocznie kobieta aż tak głupia, jak tamci, nie jest - nie przyszło ci to do głowy?
#krakow #szczecin