Wpis z mikrobloga

  • 17
@nad__czlowiek ta, devops bezpieczny istnieje np. Auto DevOps na GitLabie. Zresztą pisanie pipelineów na GitHubie lub GitLabie to teraz kilka linijek w yaml, a nie zabawa z Jenkinsem. Dockery i Kubernetesy to też już wszystko gotowe i tylko kopiujesz. Chmury tak samo. Wszystko jest coraz prostsze, coraz bardziej zautomatyzowane. To już nie te czasy gdzie stawiało się Kubernetesa od zera i trzeba było wymyśleć koło na nowo.

Takie rzeczy teraz robi
  • Odpowiedz
Takie rzeczy teraz robi zwykły developer lub admin.


@mk321: taka prawda, w ostatnim moim projekcie opartym na k8s, Kafce, springu i AWS nie było w ogóle devopów bo wszystko zrobili deweloperzy w 2 tygodnie.
  • Odpowiedz
@TurboDynamo to że robią deweloperzy to patologia. Nie powinno tak być. Ale nie zawsze jest tak jak powinno być.

Największy ból był gdy trzeba było samemu wszytko od nowa wymyślić i postawić. Zamiast skupiać się na robieniu featurów w kodzie i frameworkach, to jakimiś "pierdołami" zawracali programistom głowę.

Teraz gdy jest już wszystko gotowe, wydarzy skopiować (albo w ogóle tylko użyć, bo są już gotowe templaty i infra), to nie ma
  • Odpowiedz
kilka linijek w yaml,


@mk321: devops to przede wszystkim umiejętności miękkie. Żeby wiedział co ma być w tych kilku linijkach, to najpierw musi przeżyć 20 spotkań z zespołami security, działem prawniczym, twoją starą i świętym mikołajem. Następnie śledzić progres 70 ticketów pozakladanych na to, czego nie zrobi automatyzacja, bo jakiś dyrektor pięć lat temy wpadł na pomysł, że zrobić outsourcing do Indii, Bangladeszu i na Biegun Północny. Jak już to
  • Odpowiedz