Dlaczego psycholog/psychoterapeuta to scam? Znowu w poniedziałek wpis, meh ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) Większość z nich to zwykli handlarze iluzją, którzy zamiast brutalnych faktów o genach i niesprawiedliwości świata, wciskają ci „słodką cytrynę”. Ich robota polega na siłowym dopasowaniu cię do normickiego stada gdzie masz być użytecznym zasobem, a nie wolnym podmiotem. Ten
Zabawne jest to, że psychoterapia w ogólnej świadomości ludzi uchodzi za naukę, czyli coś, co zostało sprawdzone, przetestowane i działa. Jak na przykład anestezjologia.
A to przecież w 90% przypadków dwie dziewczyny, jedna w kryzysie (aktywnym) i druga (nieprzepracowanym, ale przynajmniej zarabia na tym) gadają sobie za 200+ PLN za godzinę.
Przepraszam czas minął. BLIK-iem? Widzimy się za tydzień o tej samej porze?
To oczywiście formalność, ale warto wspomnieć że jesteś nic nie wartym narcystycznym śmieciem okłamującym żonę - teoretycznie najbliższą Ci osobę. Lubisz mieć pluga w tyłku? Zakończ relację z żoną, wtedy idź do Anastazji.
Chciałoby się mieć ciastko i zjeść ciastko. Wartości masz jak jakaś karyna spod bloku. Fuj.
Jednym z wielu problemów, które tworzą apki randkowe, to powodowanie FOMO u kobiet. Przy nierówności podaży mężczyzn i kobiet na takich apkach, kobieta wciąż będzie myśleć, że może i pojawił się chłop 5/10 ze scorem 80, ale kto wie, może zaraz będzie taki 6/10 ze scorem 85? To powoduje nietrwałość takich znajomości.
Nie wiem jak to rozwiązać. Limit na ilość wyświetlanych profili tygodniowo, bez możliwości wykupienia więcej? Na ilość matchy miesięcznie?
Wysłałem zdjęcie i zostałem zghostowany, a jeszcze nawet nie doszliśmy do kwestii wzrostu czy pracy XD Jak to możliwe że miliony moich przodków poradziło sobie ze znalezieniem samicy, spłodzeniem potomstwa i zapewnieniu im przetrwania aż cykl się domknie, a ja odpadam w przedbiegach. To jest niewiarygodne, a rzekome żyjemy w najlepszych czasach w historii
Miliony? Bez przesady. Homo sapiens ma jakieś 300k lat, licząc średnio 25 lat na pokolenie - miałeś raptem 12 tysięcy (pra)dziadków, nie żadne tam miliony.
"Ja w tej chwili 68 mieszkań mam wystawionych na sprzedaż i wyobraźcie sobie, że wszystko stoi" - mówi Wojciech Orzechowski, inwestor nieruchomościowy. - "Mam zniecierpliwienie wśród inwestorów, bo jednak ten rynek jest w spowolnieniu", "To jest bolesne i to trzeba przetrwać"
@Jossarian: Nie "kisi sobie", tylko próbuje sprzedać. Poza tym, te mieszkania najprawdopodobniej nie są jego własnością, jeśli robi flipy 50/50 z inwestorami.
@johnmullins666: minimalną cenę sprzedaży ustalasz jeszcze przed zakupem mieszkania na flipa, żeby mieć jasno określony zysk z operacji. Orzechowski sobie ustalił sobie tę cenę w innych warunkach rynkowych. Nie opłaca się obniżyć ceny, żeby sprzedać ze stratą. Lepiej jest trzymać póki warunki rynkowe się nie poprawią.
@JazzBlurr: jeśli nie zajmujesz się tym zawodowo , to gwarantuję Ci, że nie wyremontujesz taniej "dla siebie" niż fliperzy przy zachowaniu tego samego standardu wykończenia.
@Jcdx: Śmiem twierdzić, że w wielu przypadkach kupno gotowego mieszkania od flipera to lepszy i tańszy wybór, niż kupno mieszkania do remontu i samodzielne wykończenie. Robiłeś remont swojego mieszkania po kupnie, mając przy okazji na głowie swoją pełnoetatową pracę, rodzinę, dzieci?
W większości mają, nawet całkiem przyzwoite. Co ma sens, bo przecież obowiązuje ich rękojmia przez 5 lat po sprzedaży. Chyba, że trafisz na jakiegoś cwaniaka. No ale to tak samo, jak np. z warsztatami samochodowymi. Zawsze możesz mieć pecha i się naciąć. Zwłaszcza, jak nie wiesz o co pytać.
Dlaczego uważasz, że nie mają standardów moralnych?
@ArnoldZboczek: W części pewnie tak. Ale osobiście mi się wydaje, że na te szkolenia nałogowo jeżdżą ludzie, którzy chcieliby zacząć, ale się boją, nie umieją, albo mają jakieś inne wymówki. A samo uczestnictwo w "szkoleniu" daje zastrzyk "wiedzy" i przyjemne poczucie, że się coś zrobiło. A jak już ktoś zacznie i wyrobi sobie sieć znajomości, to "szkolenia" już mu niepotrzebne, ewentualnie dla towarzyskich pogawędek.
@pwone: opowiadasz bzdury, ale nie martw się, bo Twoje wyobrażenie o fliperach jest takie, jak przeciętnego wykopka, więc wszystko w normie.
Wyobraź sobie, że kupujesz mieszkanie dla siebie - do całkowitego remontu. Musisz sobie je zaprojektować, znaleźć budowlańców, elektryków, hydraulików, stolarzy. Pilnować ich (a nie są to fachowcy łatwi we współpracy), podjąć setki decyzji na etapie wykończenia. To wszystko zajmuje Twój czas i pieniądze, i trwa miesiącami.
@ruskifilozof: Jeśli masz fach w ręku, czas żeby dużo zrobić samemu i dobre zniżki w hurtowniach, to być może tak. Przeciętna rodzina chcąca zamieszkać na swoim - nie ma szans.
@ruskifilozof: Raczej za 1/3 a nie 1/10 - co w sumie przy całkowitej kwocie Twojej inwestycji to i tak niewielki procent. Często też jest tak, że kierownik w sumie ma wywalone (bo zapłacone), więc koniec końców i tak musisz go pilnować, a często ekipę też. A jak się nie podoba kierownik, to oczywiście możesz go zmienić i tracić czas na szukanie nowego, co przedłuża remont i zwiększa koszty.
@ruskifilozof: A co do remontowania na jedno kopyto - styl wykończenia ma swoje trendy i mody, przy efekcie skali jaki ma branża fliperska można go zdefiniować i wstrzelić się w aktualne gusta. Okazuje się, że kupujący i ich gusta nie są wcale tak bardzo wyjątkowi ( ͡°͜ʖ͡°)
@OktawiaN_: Rezygnacja z tajności głosowania (które zresztą mamy wpisane do konstytucji) to kręcenie bicza na samego siebie. Nie chciałbyś chyba, żeby po głosowaniu jakiś skorumpowany, mściwy typ który wygrał wiedział, że na niego nie głosowałeś.
Mija trzy lata od tragicznej śmierci Aleksandra Batyckiego, który targnął się na swoje życie z bezradności, gdy była żona uniemożliwiała mu kontakt z dzieckiem, a sądy nie chciały pomóc. Zmian w polskim prawie wciąż brak, dlatego alienacja rodzicielska nadal zabija. Najczęściej ojców...
@Shemek: Świat nie jest czarno-biały. Moja żona okazała się szmatą dopiero po 18 latach, a wynikało to tylko z tego, że zupełnym przypadkiem wpadła w złe towarzystwo (czego na pierwszy rzut oka z zewnątrz nie było widać), ze względów powiedzmy zawodowych. Zupełnie inne od naszych rodzin i dobrych wieloletnich znajomych. A potem to już gadki o byciu silną i niezależną, i wiadomo jak to się już potoczyło dalej.
@Shemek: cały proces jej transformacji z ciepłej, miłej, kobiecej żony plus moja wyczerpująca się cierpliwość i próby naprawy sytuacji zajęły jakieś dwa lata. Po 18 latach nic nie dzieje się z dnia na dzień. Teraz tylko kilka lat sądowego podziału majątku (głównie wypracowanego oczywiście przeze mnie) - kancelarie mówią pomiędzy 5 a 10 lat - i ot, mogę zaczynać nowe życie ;)
@OGOGOOO: Hm, to z kontekstu moich komentarzy nie wynika, więc dla jasności dodam, że pojawił się przez te dwa lata najpierw pan A, potem pan B, przez dłuższy czas równocześnie. Byly znaki, że coś się psuje, ale nie było dowodów. Jak to wszystko odkryłem, to jedyną opcją było powiedzieć jej pa.
@Shemek: Gratuluję i zazdroszczę. A jak człowiek był młody, biedny i głupi (w sensie ja), to się nie myślało o takich rzeczach. Wtedy to nawet nie Tindera, ale prawie nawet Facebooka w Polsce nie było... ;)
@Shemek: Cóż, nie było innego wyjścia żeby zachować szacunek do samego siebie.
Ale jednak perspektywa znaaacznego uszczuplenia majątku na rzecz małżonki jako de facto bonus za jej prucie się, czasowego popsucia mi psychiki i planów zyciowych ryje beret. Zwłaszcza po tylu latach bycia razem. Nie polecam nikomu.
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyna z którą byłem dłuzszy czas. Rozstaliśmy się w zgodzie. Zainicjowane przez nią. W zasadzie znudziła się związkiem po 8+ latach.
Zbiegło się to w czasie z najgorszym okresem w mojej pracy. Dużo stresu, odpowiedzialności od września zeszłego roku do mniej więcej końca maja.
No i teraz co mnie uderzyło i zniszczyło w związku z tym najbardziej? Postawa mojej rodziny.
@mirko_anonim: Mirku, przede wszystkim nie jesteś śmieciem, wbijże sobie to do łba.
Gdzieś na którymś etapie życia zdałem sobie sprawę, że ludzie to w zasadzie egoiści i narcyzi, że najbardziej interesują się *tylko* sobą, nawet jak stwarzają inne pozory. Kobiety zwłaszcza.
Piszesz z anonima, ale pewnie gdybym przejrzał twoje konto to znalazłbym hobby, zajawki i wszystko inne czym się jarasz jak idziesz przez życie.
W tej rolce Przemysław Wójtowicz żołnierz w stanie spoczynku, weteran i instruktor zwraca uwagę na problem zanikającej życzliwości i obojętności między ludźmi. Jeszcze niedawno przywitanie się było czymś naturalnym. Dziś? Ludzie mijają się na siłowni, na ulicy, w pracy bez słowa, bez kontaktu,
Ale co to za bzdury? Wypowiadam się na temat z tego krótkiego filmu. Nie znam typa, nie wiem jaki był kontekst. Przecież samo "cześć, dzień dobry" jest tak samo puste jak amerykańskie "how are you? fine.", jeśli za tym nie idzie jakaś głębsza chęć nawiązania znajomości, nawet tak powierzchownej jak na siłce 2-3 razy w tygodniu, to to jest nic nie warte. Koleś definiuje sobie chochoła i potem rozszerza do jakichś swoich
Artem Kobzar, pełniący obowiązki mera miasta Sumy przekazał w niedzielę informację, że po ataku rosyjskiej rakiety zginęło ponad 20 osób. Do ataku doszło, gdy ludzie szli do cerkwi lub wracali z nabożeństw Niedzieli Palmowej.
Jest jakaś inna grupa zawodowa będąca bardziej uprzywilejowaną, niż nauczyciele? Obserwując moją ciotkę; idzie do świetlicy na 5h dziennie, wzięła ze szkoły kredyt 0% 80k na mieszkanie, spłaciła go i teraz przysługuje jej drugi, na 50k też 0% na wykończenie (dlatego szuka majstrów robiących na fakturę a nie każdy ma na to ochotę). Za każdym razem, gdy dzieci mają wolne, ma wolne też i ciotka, plus jej oczywiście za to płacą. "Praca"
@Zopyross: Jak dla mnie, to patrząc z punktu widzenia społeczeństwa to niech sobie nauczyciele będą najbardziej uprzywilejowaną grupą społeczną, o ile będą sensownie kształcić młode pokolenie. Należałoby im się, to jest nie do przecenienia. No ale teoria jedno, praktyka drugie.
Najgorętsze tematy spadły obecnie do poziomu p/e dołka bessy z 2022 roku. Od tego czasu wycena nominalna tych spółek poszła kilkukrotnie w górę. Matematykę pozostawiam Wam ( ͡°͜ʖ͡°) #gielda
Znowu w poniedziałek wpis, meh ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Większość z nich to zwykli handlarze iluzją, którzy zamiast brutalnych faktów o genach i niesprawiedliwości świata, wciskają ci „słodką cytrynę”. Ich robota polega na siłowym dopasowaniu cię do normickiego stada gdzie masz być użytecznym zasobem, a nie wolnym podmiotem. Ten
A to przecież w 90% przypadków dwie dziewczyny, jedna w kryzysie (aktywnym) i druga (nieprzepracowanym, ale przynajmniej zarabia na tym) gadają sobie za 200+ PLN za godzinę.
Przepraszam czas minął. BLIK-iem? Widzimy się za tydzień o tej samej porze?