Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyna z którą byłem dłuzszy czas. Rozstaliśmy się w zgodzie. Zainicjowane przez nią. W zasadzie znudziła się związkiem po 8+ latach.

Zbiegło się to w czasie z najgorszym okresem w mojej pracy. Dużo stresu, odpowiedzialności od września zeszłego roku do mniej więcej końca maja.

No i teraz co mnie uderzyło i zniszczyło w związku z tym najbardziej? Postawa mojej rodziny.

Gdy powiedziałem że się rozstaliśmy to pierwszą reakcją było pytanie jak ona to znosi, jak sobie teraz poradzi sama w mieście bo zarabia gorzej ode mnie. Przy wielkanocnym stole pytali mnie co u niej.

Przy czym nikt nie zapytał jak ja się czuje, czy stać mnie na samotne życie. Nikogo nie interesowało moje samopoczucie to ze musze pracować, szukać mieszkania (co dla 30 latka wcale nie jest takie proste bo nikt nie chce takim osobom wynajmować chyba że rudery) nikt absolutnie nie był ani nie jest zainteresowany mną.

Niby wiedziałem że nikt się mną nie interesuje ale strasznie mnie dobiło że nawet życie mojej byłej bardziej ich interesuje niż moje. Niby rodzina normalna, bez patologii. To tylko pokazuje jak wielkim śmieciem jestem dla innych. Jestem sam na tym świecie.

#zwiazki #zalesie #logikarozowychpaskow #samotnosc

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: Nighthuntero

❤️ Projekt mirko.pro działa dzięki wsparciu użytkowników - dziękujemy! Wspomóż projekt

  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: Mirku, przede wszystkim nie jesteś śmieciem, wbijże sobie to do łba.

Gdzieś na którymś etapie życia zdałem sobie sprawę, że ludzie to w zasadzie egoiści i narcyzi, że najbardziej interesują się *tylko* sobą, nawet jak stwarzają inne pozory. Kobiety zwłaszcza.

Piszesz z anonima, ale pewnie gdybym przejrzał twoje konto to znalazłbym hobby, zajawki i wszystko inne czym się jarasz jak idziesz przez życie.

Nie jesteś śmieciem, i nie jesteś
  • Odpowiedz
@OGOGOOO: nie znasz przecież opa, a może właśnie jest śmieciem? ( ͡º ͜ʖ͡º)

Opie, myślę, że jesteś w jakimś dołku życiowym i wszystko przyjmujesz na nie i wszystko jest źródłem przygnębienia dla Ciebie. W innym czasie i innych okolicznościach, gdybyś był w pełni sił i w pełnej równowadze psychicznej, to pewnie nawet byś nie zauważył tego, że inni interesują się twoją ex, zamiast tobą. Moja
  • Odpowiedz
Zainicjowane przez nią.

Gdy powiedziałem że się rozstaliśmy to pierwszą reakcją było pytanie jak ona to znosi, jak sobie teraz poradzi sama w mieście bo zarabia gorzej ode mnie.


@mirko_anonim: po 1. święta zasda: jak laska ci mówi że to koniec to wiedz że ona te decyzję podjęła już dawno dawno temu, teraz ci mówi o tym tylko dlatego że znalazła już kogoś na twoje miejsce więc ona tam sobie poradzi, teraz
  • Odpowiedz
@Przypadkowy:

nie znasz przecież opa, a może właśnie jest śmieciem? ( ͡º ͜ʖ͡º)


Wybacz, ale ja tak tylko to o Putinie mogę ( ͡º ͜ʖ͡º) A Mirek z tego wątku może być tylko w psychicznym dołku, o którym opowiadasz.
  • Odpowiedz
Niby wiedziałem że nikt się mną nie interesuje ale strasznie mnie dobiło że nawet życie mojej byłej bardziej ich interesuje niż moje


@mirko_anonim: odetnij się od tej patologicznej rodziny

Jak tak odciałem się od paczki "znajomych" co woleli moją byłą, niż mnie, mimi że ona nawet ich nie lubiła xd
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): Tak, jeszcze w ramach dodania to rodzina nie wie gdzie pracuje i co robie bo jak zacząłem opowiadać przy wigilii to siostra zaczeła pokazywac zdjęcie swojej córki i juz nikt nie wrócił do tematu żebym mógł dokończyć i od kilku miesięcy nikt nawet się nie zapytał.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
subtelny-przyjaciel-74: Też tak miałem. Tak się chyba w standardzie traktuje w Polsce facetów. Uratowała mnie praca na emigracji i ograniczenie kontaktu z rodzicami. Byłem po 30. i się rozstaliśmy. Też w zgodzie. Rodzina dawała mi do zrozumienia, że to moja wina i co jakiś czas o nią pytają, mimo że sam byłem w ciężkiej depresji i chciałem przestać istnieć. Z resztą, moja rodzina jeszcze podczas naszego związku bardziej wokół niej skakała
  • Odpowiedz
Problem polega na tym, że mężczyźni mają problem z komunikowaniem swoich uczuć. Udają macho, którzy mają na wszystko wywalone, a potem są zdziwieni, że wszyscy ten wizerunek kupili.
Wielkie wyzwanie stanowi normalne zagajenie kogoś bliskiego i poproszenie o rozmowę o życiu i problemach jakie się pojawiły, a co dopiero rozmowa przy rodzinnym stole. Chcesz współczucia? Zacznij mówić innym wprost, że jest ciężko i co konkretnie powoduje trudności. Zapytaj kogoś czy możesz się
  • Odpowiedz