Wpis o Polkach jak to niby bez problemu wskakują do łóżka kolorowym/zagranicznym a dla Polaków mają niby listę wymagań i ze według was jest to ewenement na skalę światową.
W moich poprzednich wpisach możecie przeczytać jak to urodziłem się za granicą i ze całe życie prawie spędziłem na zachodzie. Więc co prawda to jest teraz anegdodyczne ale jednak 17 lat obserwacji zrobiło swoje. W Polsce mieszkałem w latach 2008-2015.
Poznałem wiele Polek, za granicą na wakacjach, w Polsce, czy nawet Polonusek urodzonych w innym kraju ale z rodziców Polaków. Wszystko rozbija się o pare czynnikow:
Cześć Mirki, też macie coś takiego że idąc na ulicy/w sklepie/ gdziekolwiek, dziewczyny przy waszej obecności poprawiają włosy etc.? Wiadomo nie zawsze i nie ma na to reguły, ale kiedyś przyznam szczerze nie zwracałem na to uwagi, a zacząłem i jest ciekawie - podnosi m.in pewność siebie i poprostu robi dzień:) Czy wykorzystujecie takie incydenty i próbujecie coś zagadać, czy owe zachowanie podchodzi pod creepa? Wiek 24 lata, 190 wzrostu i morda
@Blackol12: ty wiesz, że one włosy poprawiają bo im w oczy wchodzą albo drapią deklu xd TO NIE DLA CIEBIE XD pępek swiata zasrany później się boja kobiety w spódnicach chodzić i patrzeć przed siebie bo taki juz myśli ,że jak patrzy w jego strone to s--s chce uprawiać
@Blackol12 Jezu, teraz nawet nie można sobie włosów poprawić, bo jakiś oblech będzie myślał, że masz mokro na jego widok. Nie, gwarantuję, że typiary nie robią tego dla was. XD
#anonimowemirkowyznania Do d--y z takim życiem, chłop 23 lata: - nigdy nie miałem dziewczyny - nigdy nie byłem na wakacjach ze znajomymi - nie mam praktycznie z kim wychodzić - dwa lata siedzenia w domu przez zdalne studia, z których wyniosłem głównie dodatkowy stres
Czuję codziennie frustrację, dlaczego inni jakoś żyją normalnie, a ja w izolacji jak przestępca?
@AnonimoweMirkoWyznania: tylko tak ci się wydaje. Większość zmaga się z tym samym gównem tylko umiejętnie to ukrywa albo mają inne ale równie ciężkie jazdy (np. kredyt który teraz spłacają x4 i dziecko w drodze, a z tego się nie idzie tak łatwo wymiksować. Wielu pewnie ci zazdrości wolności, potencjału możliwości i młodości). Trawa zawsze wdaje się
Pisałem kilka razy o tej mojej wymarzonej wycieczce na tripa do #usa i w końcu jest. Piszę do Was z Ameryki 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
Na razie, po pierwszym pełnym dniu mogę powiedzieć tak: rozumiem, gdy ktoś mówi, że Nowy Jork jest "najlepszym miastem świata". Abstrahując od absurdalnie wysokich cen na Manhattanie (pewnie można taniej, ale wokół głównych punktów jest drogo jak... nigdzie), to faktycznie jest tu przepięknie i magicznie. I mówi to gość, który nigdy jakoś szczególnie nie lubił atmosfery wielkich miast.
W ciągu jednego dnia zdążyliśmy poprzechadzać się Central Parkiem, obejrzeć porażkę Yankees, wjechać na Empire States Building, zobaczyć (niestety już po zamknięciu muzeum) pozostałości po WTC
Jeśli chcecie jakiś krótki update z amerykańskimi ciekawostkami i fotkami (moim okiem) co 1-2 dni to plusujcie ten komentarz, zobaczymy czy będą chętni na moje wysrywy ;)
#anonimowemirkowyznania Najgorsze, że w pracy to nie jest tak, że sobie pracujesz x godzin i koniec.
Załóżmy, ze pracujesz 8-16. Wstajesz 6:00 (w zime zimno i ciemno) ogarniasz się, jesz coś, dojeżdżasz i pracujesz do 16:00. Wychodzisz zmęczony psychicznie i fizycznie (zazwyczaj oczywiście), wracasz na 17 na chatę i w sumie tak 3/5 masz dnia z głowy. Musisz coś zjeść, walnąc się na łóżko i odsapnąć. Mija tak godzina, dwie i już 19. I możesz wybrać jedną opcję jaką chcesz zrobić - silka, pograć na kompie, obejrzeć tv itd i już nagle 22 i zaczynasz myśleć o jutrzejszym dniu i w sumie już zaraz musisz iść spac XD i tak cały czas 5 dni w tygodniu przez całe życie.
@AnonimoweMirkoWyznania: to dałeś radę xd Wcale nie tak łatwo o zdalna prace Większość firm pracuje stacjonarnie, nawet w usługach zdalnych jak logistyka
#anonimowemirkowyznania Coraz gorzej sypiam. Coraz częściej boli mnie brzuch z nerwów i coraz gorzej mi się na czymś skupić. W głowie cały czas mam myśl co będzie dalej. W pracy widzę jak wszyscy siedzą na swoich stanowiskach i też próbują się skupić na swojej robocie. Coraz więcej osób się spóźnia do pracy i jest niewyspanych. Co jakiś czas słyszę jak to kolejne bliskie dla moich współpracowników osoby na własnej działalności zamykają biznesy bo się nie opłaca. Że nie mają pieniędzy na ogrzanie, na prąd, na wypłaty pracowników. Że będą zmuszeni albo do zamknięcia się albo pracy na czarno. Nie tylko ludzie z biznesami mają przesrane. Zwykłych ludzi nie stać na węgiel, a będzie droższy po wprowadzeniu dopłat, nie stać na prąd, a wzrośnie trzykrotnie, nie stać na gaz. Coraz więcej etatów jest zmniejszanych do jakiejś części. Ludzie przynoszą coraz mniej pieniędzy. Ludzie nie odpoczęli po covidzie a już pojawiła się wojna. Wojna trwa nadal a zdążył pojawić się kryzys który przez najbliższe lata będzie tylko coraz bardziej dawać o sobie znać. Kredyty rosną w niesamowitym tempie. Coraz częściej słyszę że ktoś popełnił s---------o. Zimą mogą być blackouty i już oficjalnie o tym się mówi. Mam 26 lat. Czy te dobre lata w których żyłem już minęły? Czy teraz będzie tylko gorzej? Nie wiem co robić z życiem. Na mieszkanie mnie nie stać. Na budowę domu nie stać. Mieszkam z rodzicami na pokoju i myślę że już nigdy się nie wyprowadzę, że straciłem swoją szansę tylko dlatego że urodziłem się w złych czasach. Pracuje na etacie i dokładam się do rachunków tyle ile się da. Moje życie to wegetacja.
BiałkowyKangur: Mimo wszystko nie jest tak źle. Jakbyś się urodził 50 lat temu to żyłbyś w głębokiej komunie, gdzie nic nie było i mogli Cię rozstrzelać na ulicy. Sto lat temu to wojna światowa. Wcześniej to w ogóle szkoda gadać, całe życie pracy na polu albo fabryce, żeby umrzeć w wieku 40lat.
Dzisiaj jest tylko drożej niż w ostatnich latach. Ale wciąż jest względnie spokojnie (u nas wojny nie ma), jedzenie i woda są, naprawdę można
@Leisik34 U mnie właśnie odwrotnie. Jaki bardzo bym zmęczony nie był to nie zasnę w ciągu dnia. Mogę się turlać kilka godzin po łóżku a zasnę dopiero jak przyjdzie moja godzina do spania
tysiąc razy lepiej urodzić się kobietą aniżeli mężczyzną, łatwiejsze życie ogólnie i najważniejsze, że nawet ze słabymi genami kobieta sobie da radę a dla mężczyzny to już jest kaplica
jedynie pary atrakcyjny mężczyzna i atrakcyjna kobieta powinny mieć zezwolenie na spłodzenie męskiego potomka, reszta powinna tylko i wyłącznie płodzić kobiety #przegryw #blackpill #rozowepaski #logikarozowychpaskow
@tylkoponsfw: otóż nie, mężczyźni to lepsza płeć w takim codziennym funkcjonowaniu, ale kobiety przez panujący matriarchat mają po prostu mnóstwo niezrozumiałych przywilejów.
@KosmicznyPaczek: znajomi robili generalny remont piętra w domu. Około 90m2. Jeden z jego rodziców rzucił tekst: "no, to zróbcie porządny remont. Weźcie fachowca. Ile on może chcieć za taki remont, 2 tysiące?". Fachowiec wziął 20k (✌゚∀゚)☞
@inko-gnito: 20k to chyba łazienkę strzelił i ubikacje. Albo nie wiem, jakiś wycinek roboty tylko. Taki Generalny na całe mieszkanie to spokojnie może 100k przebić (prostowanie ścian, podłogi, biały montaż, jakieś kafle).
@brusilow12 Wystarczy popatrzyć na wyraz oczu miss i już wiadomo że jej poczucie wartości spadło do zera gdy zobaczyła b---t Jayne. Wszystkie mają ten sam soft wgrany.
Czujecie ostatnio że dosięgacie przy okazji codziennych zakupów tak zwanej bariery cenowej? Mnie to ostatnio spotyka. Do knajpy nie chce mi sie chodzić, bo mi serce pęka jak mam zapłacić 20zł za tyskacza w szklance. Uber Eats/Pyszne zacząłem unikać, bo żeby coś tam zjeść trzeba wybulić conajmniej 40zł, a jakość i ilość jedzenia często jest śmieszna. Nawet fryzjer zaczął mnie wkurzać, bo dwa lata temu płaciłem 25zł, dziś po dwóch podwyżkach już
@komakow: W restauracji, którą mam najbliżej domu, porcja zajebistych żeberek przed samą pandemią kosztowała 33 złote. Teraz 47 i szczerze powiem że dosięgnęły mojego limitu cenowego.
@komakow: po samych cenach śmiesznych kebabów widać, kiedys to był fastfood dla Polaka za dyszkę, teraz za średniego 20-25 to zaczynasz się zastanawiać czy jednak obiadu nie zrobić
#anonimowemirkowyznania Mam w pracy typa, typowy chad, 195 cm wzrostu, idealny frame i szczęka, kupa mięśni przy niskim bf, ciemna karnacja, norwood 0, plecy tak szerokie że możnaby na nich organizować wesela, generalnie wszystkie laski kisiel w majtach na jego widok. Co ciekawe z charakteru typowy introwertyk, cichy, spokojny mruk, wycofany czasami nawet gburowaty. Jego wygląd nijak nie licuje z jego sposobem bycia. Gdyby miał 170 i zakola to wiadomo, typowy spierdox #przegryw, ale w obecnej sytuacji to dodaje mu tylko tajemniczości. No ale do czego zmierzam, koleś spotykał się już z paroma laskami z pracy i generalnie zawsze w miarę szybko się wszystko kończyło, 2-3 miesiące i koniec love, najciekawsze, że kończyło się wszystko z inicjatywy różowych. Sytuacja powtórzyła się dwa razy z nowymi pracownicami, które od wejścia były zauroczone. No i tak na jednej z imprez integracyjnych po paru głębszych znalazłem się akurat w towarzystwie dziewczyny, która się z nim spotykała i od słowa do słowa zacząłem wypytywać, jak to, taki fajny chłop, dlaczego nie pykło? Okazało się, że owszem chłop fajny ale w majtach ponoć krewetka, co przy jego potężnej sylwetce dodatkowo potęgowało dysproporcje. Po tym wszystko zaczęło mi się układać w logiczną całość. Jaki z tego wniosek? Możesz w 99% wygrać na loterii genetycznej ale te parę cm mięcha miedzy nogami odbierze Ci większość pewności siebie i sprawi że będzies się czuł jak #przegryw uwięziony w ciele #wygryw.
@AnonimoweMirkoWyznania: to dosyć często spotykany problem bo łatwiej już odziedziczyć dobry wygląd i jeszcze go zboostowac niż urodzić się z dużym p-----m.
reporterka leci szybowcem ale domyśłny config różowego sie włączył i 3/4 kadru na siebie zamiast na #powodz źródło tvn24
źródło: image_2024-09-16_180643298
Pobierz