Mam małe rady dla mirków co lubią starego returning rebalance v2.1. Opinie o modzie już napsiałem pod tagiem #returning więc nie bedę sie powtarzał, bo post o czym innym.
Jak przejśc moda bez irytacji?
Bez wyrzutów sumienia wybierajcie poziom bardzo łatwy. Ten poziom wyłacza m.in pasek wytrzymałości, więc walka nie kończy się smiercią Bezimiennego z wycieńczenia.
Z gildii wojownika wybierajcie strażnika świątynnego. Granie najemnikiem czy straznikiem miejskim będzie problematyczne, bo strażnik świątynny
Jak przejśc moda bez irytacji?
Bez wyrzutów sumienia wybierajcie poziom bardzo łatwy. Ten poziom wyłacza m.in pasek wytrzymałości, więc walka nie kończy się smiercią Bezimiennego z wycieńczenia.
Z gildii wojownika wybierajcie strażnika świątynnego. Granie najemnikiem czy straznikiem miejskim będzie problematyczne, bo strażnik świątynny
- wykopie_staz
- Fiuuuuu
- bary94pl
- Roxelll
- rvva1
- +1 innych
Mod z jednej strony ma to czego oczekuje w modyfikacjach: uzupelniona górnicza dolina za palisadą orków. Nowe gildie, zbroje, itemy, tekstury. Niby coś co uwielbiam. ALE
Progowanie punktów nauki
Ponad sto godzin latania po tych samych lokacjach, zmagania się z rozciągniętyn do bólu rozwojem postaci, czytania nudnych dialogów i bugowania orków o przeszkody tylko po to, żeby w piątym rozdziale nie pojawił się ważny dialog fabularny, a przez to brak możliwości wypłynięcia na Irdorath.
Granie w tego moda, to jak pozwolić sobie pluć na mordę.
-przeznaczenie to mod dla inteligentych graczy
-ilość expa i pn-ów jest idealnie obliczona
-poziom trudności jest przystępny także dla niedoświadczonych graczy
-Returning to plagiat różnych modów, ale przeznaczenie bazując na Globalu nie
-w modzie trzeba dużo chodzić, bo w rzeczywistości też trzeba dużo chodzić załatwiając sprawy na mieście
-fabuła jest dojrzała