Wpis z mikrobloga

@Jarkendarion: Pytanie: Jak mężczyźni mogą "iść swoją drogą", jeśli na tą drogę zostali zepchnięci i skazani?
Skoro są chadami, to ruchaliby laski/typów. Nie są chadami, wyglądają jak przez okno, więc sobie uroili, że idą "własną drogą".

To jest poziom dziecka w piaskownicy.
Inne dzieci się bawią w jakąś fajną zabawę, chcę dołączyć, nie pozwalają mi, "głupia zabawa, wcale nigdy nie chciałem w nią bawić". - Typowy przedstawiciel MGTOW.

Jeśli nie jest
@Jarkendarion: To w jaki sposób możesz moggować blackpillowców, że związki są niepotrzebne, skoro sam nigdy nie czułeś ich potrzeby nawet w najmniejszym stopniu?

To jak powiedzieć palaczowi, który palił przez większość życia, żeby po prostu przestał palić, albo przegrywowi, żeby poszedł na terapię.
@Jarkendarion: Blackpillowców? O związkach to niczym, bo oni nigdy nie są w związkach, a jak są, to są chadami, którzy mogą mieć każdą i ich "own way" jest bycie ruchaczem.

Natomiast jest jedna rzecz, którą można im śmiało wypominać, a wykopki z czerwoności kasują wpis i czarnolistują. Wystarczy im powiedzieć, że obecny rynek matrymonialny został zdegradowany przez mężczyzn i kobiety są tu winne niewiele, bo każdy na ich miejscu zrobiłby dokładnie
@JustTheDude: Sprawa jest bardzo prosta, to ty albo nie chcesz albo nie umiesz zrozumieć MGTOW.

Możesz w nieskończoność, próbować adorować kobiety, wymyślać coraz to nowe sposoby aby im zaimponować, zadręczać się dzielić włos na czworo "dlaczego mnie nie chcą, co tutaj jeszcze zrobić". W ten sposób nawet nie mogąc znaleźć partnerki w nieskończoność kręcisz się wokoło nich.

MGTOW to po prostu pójście swoją drogą, to czy jesteś na niej z własnej
@Nostrian:

MGTOW to po prostu pójście swoją drogą, to czy jesteś na niej z własnej woli, czy zostałeś tam zepchnięty niewiele zmienia bo nawet będąc tam zepchnięty możesz cały czas próbować z niej zejść zamiast zaakceptować ten stan.


Zmienia. Skrót Men Going THEIR OWN WAY tak naprawdę w większości nie idą swoją własną drogą. Zostali tam zepchnięci, więc to nie jest MGTOW, to cope.
Cope, czyli sposób na radzenie sobie z
@JustTheDude: Powtarzasz to co napisałeś w pierwszym wpisie ignorując to co było ważne w moim wpisie. Jeśli mężczyzna miał kilka związków i postanawia nie wchodzić w kolejne to idzie swoją drogą. A jak to wygląda dla przegrywa?

Jeśli mężczyzna z jakiś względów jest niechciany przez kobiety, to może zareagować na to na dwa sposoby:

1. Zapisywać się na kursy uwodzenia, maksować swoje konta na socjalach i uodparniać się na dziesiątki odrzuceń,
Zmienia. Skrót Men Going THEIR OWN WAY tak naprawdę w większości nie idą swoją własną drogą. Zostali tam zepchnięci, więc to nie jest MGTOW, to cope.


@JustTheDude: Bzdura. MGTOW tak jak sama nazwa wskazuje dotyczy mężczyzn którzy wybrali własny rozwój aniżeli związek z kobietą który mógłby przynieść im więcej strat niż korzyści.

I uwaga: Nie mówię, że MGTOW to coś złego itp. Mówię TYLKO że to cope. Tak jak bluepill, czy
Jak mężczyźni mogą "iść swoją drogą", jeśli na tą drogę zostali zepchnięci i skazani?


@JustTheDude: Skąd wiesz że mężczyzna został zepchnięty i skazany? MGTOW dotyczy ludzi którzy mogą się odnaleźć na rynku matrymonialnym choćby ze względu na wiek (powyżej 25 a nawet 30 lat) i teoretycznie mieliby możliwość znalezienia partnerki.

Inne dzieci się bawią w jakąś fajną zabawę, chcę dołączyć, nie pozwalają mi, "głupia zabawa, wcale nigdy nie chciałem w nią