Niewidomy mężczyzna miał molestować pasażerkę autobusu. Adwokat: "To absurd"
Niewidomy mężczyzna z porażeniem mózgowym został zatrzymany przez policję w Gdyni, bo miał molestować seksualnie kobietę w autobusie. Rzekomy sprawca twierdzi, że nie wiedział, kto siedzi obok. Przyznaje, że łapał jakąś osobę, bo ta nie reagowała na jego zapytanie o najbliższy przystanek.
z- 161
- #
- #
- #
- #
- #
- #
@laeticia: Po co ten cudzysłów? Gość jest w pełni niewidomy. Jeżeli obmacywał kobietę, namierzał co gdzie, żeby w końcu trafić konkretnie w biust, to tak - mamy molestowanie. Jeżeli jego pierwsze przypadkowe dotknięcie trafiło akurat w
@laeticia: Wyżej pisałaś, że dotknięcie w biust wywołało dyskomfort. Spowodowanie dyskomfortu u jednej osoby nie oznacza z automatu czyjegoś wykroczenia, czy przestępstwa. Co do tego co Ty odczuwasz to jeśli panikowałabyś po czyimś zapytaniu i dotknięciu przez kogoś, kto jest wyraźnie niewidomy to sorry, ale problem jest raczej po Twojej stronie. Oczywiście czym innym byłoby jakieś obmacywanie, czy zaczepianie.
Dotknięcie w krocze jest dużo mniej prawdopodobne, ale jakby ktoś mnie tam tylko dotknął na zasadzie szturchnięcia palcem, a na dodatek widziałbym, że ma laskę i czarne okulary to nie przyszłoby mi do głowy zgłaszanie molestowania. Przy czym - jak już pisałem wyżej - faktycznie mamy tylko obraz z jednej strony i może doszło do czegoś więcej.
Biust prędzej można by porównać do pośladków i niezależnie od tego, że chętnie zmusiłbym jakoś stare baby, aby trzymały się na dystans, to jednak też nie przyszło mi do głowy, żeby zgłaszać je o molestowania za szturchanie wózkiem / koszykiem, czy nawet łokciem (co z racji różnicy wysokości się zdarza), czy kto wie, może nawet dłonią (nie mam oczu z tyłu głowy) w jakieś kolejce, czy tłumie. Znowu - łapanie za pośladek to byłoby coś
Ale o czym w końcu dyskutujemy? Przecież wielokrotnie pisałem, że macanie to byłoby co innego, natomiast w wersji przedstawionej przez sprawcę jest mowa o dotknięciu I tak, wtedy niezależnie od tego czy to wielki facet wobec mniejszej kobiety, czy stara baba wobec dużego faceta, to z punktu widzenia zarzutu molestowania wychodzi na to samo.
Tak samo pisałem już, że fakt działania przez policję jest dla mnie argumentem za tym, że sprawca mógł w tekście ze znaleziska kłamać. Z drugiej strony nie jest też tak, że żyjemy w państwie, gdzie policja działa idealnie... ( ͡° ͜ʖ ͡°) Póki co nie mamy innej wersji, czy nagrania, to ja mogę co najwyżej pisać o tym co jest w znalezisku,