„Mecenas She-Hulk”: Simsy spotkały Power Rangers. Recenzja
"Mecenas She-Hulk": efekty specjalnej troski, fatalna główna bohaterka, głupiutkie wątki prawnicze, a na deser "kobieca siła" wyrażona poprzez twerkowanie. Serial tylko potęguje negatywny kierunek, jaki obrało sobie całe MCU, gdzie kolejne gnioty produkuje się jak w fabryce.
z- 13
- #
- #
- #
- #
- #
- #