W górnictwie jest tak, że emeryci górniczy zatrudniają się pod firmami i dalej pracują na dole, wiem wiem patologia ostra ale prawnie dozwolona. Bardzo nie lubią tego młodzi górnicy pracujący pod kopalnią, wszędzie na dole można spotkać napisy typu "#!$%@?ć emerytów" itp.
Jednym z takich emerytów był kierownik pracujący u nas na kopalni pod firmą miał prawie 70 lat, jako że w dozorze robota nie jest ciężka to dawał radę, jednak bardzo
Jednym z takich emerytów był kierownik pracujący u nas na kopalni pod firmą miał prawie 70 lat, jako że w dozorze robota nie jest ciężka to dawał radę, jednak bardzo
- plastek
- konto usunięte
- kantek007
- NorskArisk
- Nerlo
- +1829 innych
@goly8622: Niestety tak jest. Mój ojciec sam już 6 lat jest pawulonem na dole. Przez takie nigdy jak on, miałem problem z zatrudnieniem na dole














Standardowo jest na 4 zmiany zjazdy o np:
6 00-13 30,
12 00-19 30,
18 00 -1 30,
24 00- 7 30.
Górnicy zbierają się na podziele o godz. 5 30 (miejsce gdzie sztygar/kierownik wydaje polecenia) pół godziny przed zjazdem na dół, później udają się na szyb (czasami jadą tam autobusem) i odbijają blachy do zjazdu o godz. 6 10. Zjeżdżają na dół na różne poziomy np
@NamietnyDzwigowy: Przykład jednej z kopalń nadwiślańskich. Miejsce pracy (ściana) oddalone 7,6 km od szybu.
Zjazd np. 12:30 /12;50 odjazd pociągu / 13;20 przyjazd pociągu na miejsce podziału pracy / 13:35 wyjście z podziału pracy do ściany ( jazda taśmami)