Pytanko do osób praktykujących #oobe zeszłej nocy podczas zasypiania czułem jakbym wyszedł z ciała. unosząc się ku górze. Nie wiem czy było to w pełni oobe, ale zasypiając, pojawiły się lekkie hipnonagogi, które po chwili przerodziły się w mocne wibracje, które czułem na całym ciele. Wpierw skupione było to w głowie, jakby od środka miało mi ją rozsadzić. Jednak postanowiłem że postaram się wytrzymać w tym stanie jak najdłużej, by
@snippy_: No przez hipnogogi też kiedyś miałem świadomy sen, ale zwykle mam bardzo krótkie i się wybudzam albo zasypiam kiedy trochę poobserwuję. Ale same hipnogogi są dla mnie niesamowite, trwają np. sekundę, ale w czasie tej sekundy jestem zupełnie w innym miejscu, zanurzony w jakieś fantastyczne wydarzenia, i z takim szokiem z nich wychodzę. Spróbuj sobie medytację body scan, bo po tym czasami mi się to przytrafiało.
"Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego, jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera, tak naprawdę nie żyjąc."
@marek_antoniusz: To jest cytat osoby, która nie przepracowała ani jednego dnia w swoim życiu. Tak samo jak nie musiała się przez ani jeden dzień martwić o to, czy będzie miał na buty lub bilet miesięczny, żeby dojeżdżać do pracy.
Współczesna joga jako forma ćwiczeń to fizyczna aktywność oparta głównie na pozycjach (asanach), często łączonych w płynne sekwencje z elementami oddechu, relaksu lub medytacji. Ta odmiana, popularna szczególnie w USA i Europie, wywodzi się ze średniowiecznej hathajogi, ale dziś określa się ją po prostu jako "jogę".
Pozycje nie były dawniej centralnym elementem jogi - ich znaczenie odrodzili w latach 20. XX wieku nauczyciele tacy jak Yogendra i Kuvalayananda, którzy podkreślali ich wpływ na
Siadanie prosto jak na krześle bez oparcia, np. Na skraju łóżka to dla mnie Game changer, nie walczę z jakimiś bułami jak przy po turecku, dużo mniejsza ochota na sen. #medytacja
Jako pierwszą przyczynę wyzwolenia wymienia się absolutną (doskonałą) bezpragnieniowość (vairāgya) w stosunku do rzeczy niewiecznych, dalej spokój (śama), dalej powściągnięcie (dama), wytrzymałość (titikṣā) i na koniec zdecydowane
@Kotdog: dobre pytanie. Po prawdzie to w wyzeoleniu chodzi o wyzwolenie się z koła reinkarnacji czyli niewcielania się Poprostu jesteś sobie poza czasem i przestrzenią jako byt nie mający pragnień bo jesteś jednocześnie we wszystkim spełniony więc nic nie oczekujesz a jedynie trwasz Niby fajne ale po jakimś "czasie" potrafi się znudzić i pojawia się tęsknota za byciem w iluzji tego lub innego świata materii gdzie napędzają Cie pragnienia, emocje,
Po jakichś dziesięciu latach od pierwszego zetknięcia z zen uznałem ni z tego, ni z owego, że wezmę się na poważnie za praktykę. Na razie od jakichś dwóch tygodni cisnę zazen, głównie mnie do tego skłoniła fantastyczna książka Trzy filary zen.
Zamówiłem sobie właśnie okrągłą poduchę zafu i jestem pełen zapału. Nawet chodzi mi po głowie zbratanie się z miejscową buddyjską społecznością i być może sformalizowanie mojej praktyki. Jakieś rady od weteranów
@matabora: dzięki, mam blisko do buddystów, więc podejdę. Głównie mam problem z postawą podczas medytacji, nieważne jak sie ustawiam to boli mnie kark, góra pleców.
Głównie mam problem z postawą podczas medytacji, nieważne jak sie ustawiam to boli mnie kark, góra pleców.
@budep: rozumiem , ja miałem wiele lat problem z kolanami i lędźwiową częścią kręgosłupa. Zmieniłem sposób siedzenia [ teraz w pozycji japońskiej Seiza ] , Na ból mi pomaga masaż i trochę yoga. To ostanie jest b.dobre tylko ja jestem za mało systematyczny [ ew leniwy ? ]
Mi się wydaje że czasami te wszelkie oobe i medytacje i inne rzeczy trzeba czasami odpuścić. Ludzie gonią za tymi doświadczeniami bo myślą że nagle odmieni to ich życie o 360 stopni, a w praktyce wszystko sprowadza się do dobrych przekonań i pracy nad charakterem.
Chciałbym się z wami podzielić fascynującym doświadczeniem, które dziś przeżyłem - licząc na podzielenie się ze mną waszymi doświadczeniami w tej sprawie. Chodzi o zjawisko świadomego snu. Dawno już nie miałem świadomego snu, ale dziś natrafiła się okazja bo po wstaniu bardzo rano, ogarnięciu się i wypiciu kawy położyłem się jeszcze chwilę na kanapie. Z wcześniejszych doświadczeń wiem, że to właśnie z rana pojawiają się świadome sny. Po serii zwykłych snów przypomniało
@Student piski, trzaski w glowie to normalna rzecz lecz wiekszosc ich nie doświadcza. Pojawiaja sie gdy jestes bardzo zmeczony ale nadal dość swiadomy. "Słyszysz" wylaczanie się poszczegolnych obszarow mozgu przed snem. Wtedy czesto pojawiają sie swiadome sne bo mozg wylaczyl obszary troche nie pokolei i swiadomosc jest w stanie czuwania. Jesli moge to tak lapotologicznie wyjasnic. Kiedys czytalem o tym gdzy sam czesto miewam takowe zjawiska.
Przyznaję, brakuje mi dyscypliny i miałem ostatnio spore problemy z zapamiętywaniem snów. Bardzo mało pamiętałem.
Tej nocy przed snem wykonywałem pewne ćwiczenie, które mi się bardzo spodobało. Po obudzeniu się, nie tylko bardzo dużo pamiętałem, ale nawet nie zapomniałem niczego, mimo, że wcale od razu nie wstałem do zapisywania. Nie wiem, czy też tak macie, ale ja, jak po przebudzeniu się od
najgorzej to jak ci sie przysnia liczby w lotto a zanim dorwiesz kartke i dlugopis to juz pamietasz tylko dwie
@An-Dagda: Miałem to. Serio. Zapamiętałem 4 z 6. Wszystkie 4 zostały tego samego dnia wylosowane. Na pewno padły bo specjalnie zapisałem po przebudzeniu. Nie puściłem losu, bo stwierdziłem, że i tak nie mam wszystkich 6, a i przecież był to sen. Z tymi dwiema to było coś w stylu 27, a
@Pieszczoszek_Czyscioszek: wracając jeszcze do tego sporu o esencję, to właśnie - co tak naprawdę sprawia, że chrześcijaństwo to chrześcijaństwo, a nie coś innego? Dla wielu ludzi będzie to wiara w boskość Jezusa (wierność postanowieniom Nicei - Konstantynopola przez wieki była probierzem - dla niektórych jest nadal. Stąd np. część katolików nie uważa Świadków Jehowy za chrześcijan tylko osobne religie, inspirowane chrześcijaństwem. Z drugiej jednak strony -
#swiadomysen Nikotyna bardzo wspomaga świadomy sen. Odkryłem to niechcący rzucając palenie. Sny są bardzo wyraziste i realistyczne. Nasze decyzje bardzo świadome i pamiętamy cały sen po przebudzeniu. Pewnego dnia rzucając pale sie wspomagałem się plastrami nikotynowymi. Plaster dostarcza nikotynę również podczas snu, więc nikotyna działa na nasze sny w nocy. Ciekawe doświadczenie.
Dzisiaj chciałbym podzielić się z Wami ciekawą pozycją książkową - Carlos Castaneda, Sztuka Śnienia. Z początku jest to dość trudna pozycja i w moim odczuciu, tak około 60tej strony zaczęło się wszystko powoli składać i stawać zrozumiałe. Pozycja jest ciekawa i wyjątkowa, ponieważ przedstawia spojrzenie szamanów na świadome sny. Castaneda opisuje lata swojej nauki u boku szamana, który powoli wprowadzał go w tajniki świadome śnienia. Bardzo szybko
@psiversum: Jak ktoś szuka tej książki to https://rs.maszyna.pl/~boberov/Kippin/133-Sztuka%20%c5%9bnienia/ Co do audycji to polecam wszystkie audycje Świadomy sen: Nasz drugi świat z @radioparanormalium dostepne na ich stronie, Spotify i część na YT, mój przyjaciel z grupki telegramowej był członkiem Ruchu Oneironautycznego i pochwalał audycje bo dużo fajnych informacji, też opowiadał o śmiesznych rzeczach jak np śpiewanie kolęd na wizji
"Free as air, secure in the consciousness of my true condition and the knowledge that I could always wake if danger threatened, moving like a little god through the glorious scenery of the Dream World" (Oliver Fox)
Spróbuj sobie medytację body scan, bo po tym czasami mi się to przytrafiało.