Kiedy chodziłem do zerówki mieliśmy czytanki na temat różnych liter, które najpierw mieliśmy przeczytać sobie sami i podnieść rękę.
Podnosząc rękę jako pierwszy długo przed kimkolwiek innym (była to czytanka o literze F) - zrozumiałem, że jestem wyjątkowy. Od wjechania litery F, każdą następną czytankę zawsze byłem w stanie przeczytać pierwszy w grupie. A potem czytając na głos nie dukałem.
Jesli ktoś próbuje sobie odebrać życie to z jakiego powodu ma mieć taki sam priorytet co ratunku co osoba chcąca żyć.
@mateo2111: Zgadza się, osoba próbująca sobie odebrać życie cierpi bardziej niż osoba chcąca żyć, dlatego powinna mieć wyższy priorytet pomocy, a nie taki sam.
Ale na innych płaszczyznach to w dużym stopniu są nasze wybory. Tylko także wybory które dokonujemy w dzieciństwie.
@kill15you: Wszelkie twoje wybory (szczególnie te dokonane w dzieciństwie) zostały w pełni uwarunkowane przez czynniki, na które twoje wybujałe ego nigdy nie miało wpływu, odklejeńcu.
Ludzie mają pewne trudności ale nie sa predestynowani. Mają wolną wolę i mogą wybrać coś innego.
@TurboDynamo: Kolejny odklejeniec... Nie, ludzie nie mają wolnej woli i "wybierają" jedyną możliwą opcję, która w ich poszczególnym przypadku jest możliwa w danej chwili.
Takie odbieranie wolnej woli i sprawczości nad swoim życiem w terapii uzależnień jest bardzo
@TurboDynamo: Mocne argumenty. Poza tym chyba nie zauważyłeś, ale to ty tutaj jesteś wierzącym w urojone rzeczy odklejeńcem z odklejką. Teraz jeszcze na dodatek wyparcie ci wjeżdża...
@LittleStulej: Zrobienie sobie dziecka, nazwanie go pasożytem, narzekanie, że trzeba zaspokajać jego potrzeby, które samemu się stworzyło, pożądanie jego w-----------a na 18. urodziny, bo gdzieś tam napisano, że w tym arbitralnym momencie magicznie kimś tam się staje xD
Mam nadzieję, że nigdy się nie rozplenisz, patusie :)
Czy wy też gadając z natalistami macie wrażenie jakbyście rozmawiali z szympansami? xd Uga buga uważam, że antynatalizm powinien być uwzględniony w testach na iq albo w rozmowach kwalifikacyjnych, wtedy od razu wiadomo na co intelektualnie stać daną osobę ( ͡°͜ʖ͡°)
@Defined: Nie chce ich robić z powodów etycznych, a to już oznaka bycia inteligentniejszym od troglodytów, którzy chcą, bo w takie powody mają w------e.
Hikikomori, czyli zjawisko ekstremalnego wycofania społecznego, to problem, który zyskuje coraz większą uwagę w ostatnich dekadach. Osoby dotknięte tym syndromem żyją w dobrowolnej izolacji, zamykając się w swoich domach na wiele miesięcy, a nawet lat.
W nocy z 11 na 12 grudnia 1999 roku Tomasz Beksiński po raz ostatni zasiadł przed mikrofonem, dostarczając słuchaczom audycję pełną muzycznych perełek.
miał infantylne podejście do życia. Takie podejście może i jest akceptowalne u nastolatka, ale u dorosłego faceta wygląda już dosyć dziwacznie.
@Chad30: Infantylne podejście do życia to by miał, jakby myślał, że życie jest piękne i nie zauważał tego, że jest inaczej. Doskonale jednak wiedział, jakie niestety jest i jakie być powinno. Wiedział też, że pozytywnie podchodząc do życia takiego jakie jest, czyniłby zło, gdyż wobec czegoś tak fatalnego nie
@tezetzetlipoca: Co tam, już fakty zabolały? To jeszcze raz: to i tak jest lepsze niż bycie nieempatyczną, ludzką mendą, jak w twoim przypadku; uświadom to sobie, po czym zamilknij na zawsze.
Mitem to jest twierdzenie, że to inteligencja jest czynnikiem decydującym w radzeniu sobie z obiektywnie z-----ą rzeczywistością, w której silniejszy pożerając słabszego przyczynia się tym samym do jego cierpienia.
Przykro mi, bestialska kreaturo, ale to, że odnalazłaś się w syfie bynajmniej nie świadczy o tobie dobrze xD
@jabolmax: Przecież ty niczego nie zrozumiałeś, ty pseudointeligentny potworze xD
wyciągania wniosków
To teraz jeszcze raz spróbuj wyciągnąć logiczne wnioski na temat tego, co faktycznie sprawia, że tak wspaniale się odnajdujesz w gównianym środowisku xD
@jabolmax: Nawet nie ogarniasz ciągu przyczynowo-skutkowego, a uważasz się za inteligentną istotę xD
Jak już, to nie użalasz się właśnie dlatego, że sobie radzisz, a twoja poradność to z kolei skutek tego, że dobrze się czujesz w gównianym środowisku. Jak możesz się teraz domyślić (a raczej mógłbyś, gdybyś był faktycznie inteligentny, a nie tylko wystarczająco cwany i przebiegły, żeby się ustawić w syfie xD), nie masz się tak naprawdę czym
@jabolmax: Nie no oczywiście, środowisko oparte na problemach, konfliktach i wykorzystywaniu innych (w tym przede wszystkim słabszych) celem załatwienia swoich interesów nie jest ani trochę gówniane, jest piękne, sia la la la la xD
Po tobie widać, że aż za dobrze sobie radzisz (tzn. za dobrze się czujesz w tym wszystkim xD), bo zwyczajnie nie zauważasz negatywnych aspektów swojej bynajmniej nie nieszkodliwej egzystencji. Tacy ludzie jak ty zaślepieni swoją tymczasową
@gorobei: W przypadku czegoś takiego to wystarczy sama możliwość i znaczne ryzyko, żeby @eisil mógł się obawiać na tyle, by wykluczyć taką opcję. Poza tym kierat w kołchozie to na pewno nie jest zajęcie odpowiednie dla takiej wrażliwej osoby jak on.
@Titufe: Stanowisko i hajs to nie są czynniki świadczące o wartości człowieka, więc zarówno znajdowanie się wyżej w szeregu trybików, jak i zarabianie więcej pieniędzy również nie jest dobrym powodem do wywyższania się. Natomiast co do OP-a to zrozumiałe, że jeśli ogółem był i jest w miarę inteligentny, ale pojawiły się u niego znaczne problemy z samopoczuciem, to może być podirytowany całą sytuacją, w której zmuszony jest do przebywania w
@Notes: Kiedy takie osoby działały w sposób prowadzący do "odniesienia sukcesu", to nie były w depresji, tylko we wręcz przeciwnym stanie umożliwiającym to działanie.
@Deska_o0: Ale wiesz, że powinno być, zważywszy na to, że się o to nie prosił? W związku z tym nie masz prawa p-----------ć się do niego o to, że słusznie narzeka na coś, co niesłusznie nie jest łatwe, podczas gdy takie być powinno.
@4ntymateria: Zjeb to osoba, która ma tak zawyżone mniemanie o sobie, że aż nie odczuwa żadnego skrępowania w bezpośredniej interakcji z obcymi ludźmi.
Podnosząc rękę jako pierwszy długo przed kimkolwiek innym (była to czytanka o literze F) - zrozumiałem, że jestem wyjątkowy. Od wjechania litery F, każdą następną czytankę zawsze byłem w stanie przeczytać pierwszy w grupie. A potem czytając na głos nie dukałem.
Cały ten potencjał i zmarnowałem go, eh.