@navaare: nie byłbym taki pewny. Jeśli ktoś się chce utrzymać w tym biznesie, to musi przewidywać. Podejrzewam, że większość topowych koncernów ma opracowane swoje technologie elektryczne lub hybrydowe. Kwestią czasu, kiedy je odpalą. A wtedy to Musk będzie wielkiej D. On nie ma czym konkurować z wielkimi koncernami. W czasie gdy Musk produkuje jeden samochód za setki tysięczy. Taka Toyota wypuści kilkaset małych, sprytnych autek za kilkadziesiąt tysięcy od sztuki.
@monarchista: po przeczytaniu książki mam zupełnie inny obraz Muska. Widzę go jako gościa, który kombinuje i idzie po trupach. Nie szanując ludzi, którzy pomagali mu odnieść sukces. Dlatego właśnie pisze, że wysiudał z biznesu głównych pomysłodawców Tesli. Odprawił gości z kwitkiem, jak zwykłych pracowników. A prawda jest taka, że gdyby nie ich pomysły i myśl techniczna, to Musk mógłby sobie co najwyżej pomarzyć o samochodach elektrycznych.
@MirekSz: jedynie poinformować ich, że jesteś administratorem ich danych i w jakim celu je przetwarzasz. Pamiętaj, że RODO obowiązuje w tym wypadku tylko dla osób fizycznych i jednoosobowych działalności.
@DyrmaZdzislaw: to zapewne prawnicy doradzą Ci zabrać wszystkie dane z dysku googla i dla własnego bezpieczeństwa postawić je na własnym serwerze lub wykupieniu usługi, która będzie odpowiednio zabezpieczona.
@sugas @beretzantenka: w dużym skrócie działa tutaj prawo panoramy. Chodzi w tym mniej więcej o to. Jeśli z nagrania lub zdjęcia wytniesz osobę z tłumu i w ten sposób nie zmienisz znaczenia materiału filmowego lub zdjęciowego, to tak naprawdę nie potrzebujesz zgody tej osoby.
Sprawa ma się jeszcze inaczej, jeśli wykonujesz materiał w TV lub organizatora wydarzenia (w celu dokumentacji tego wydarzenia). W takich sytuacjach również nie potrzebujesz zgód osób.
@MirekSz: według mnie tak. Musisz spełnić obowiązek informacyjny (przepisy nie określają terminu spełnienia tego obowiązku). Najlepiej, żeby prawnik przygotował CI formułkę, którą roześlesz do klientów + formułkę, która w przyszłości będziesz podłączał do umowy z nowymi klientami. Tutaj musisz pamiętać, że w wypadku nowych klientów obowiązek informacyjny (podanie danych adminsitraotra i celu przetwarzania danych) również działa. Z tym, że jest to już prostsze do spełnienia.
@PeaceUN: nie dajmy się zwariować. Wykonałeś dla tej osoby jakąś czynność, w związku z czym zawarliście umowę (nie ważne czy ustną czy pisemną). Z tytułu wykonania umowy masz prawo przetwarzać jego dane osobowe do celów realizacji umowy. W tym do fakturowania.
@PeaceUN: Mówisz o polityce bezpieczeństwa, powinieneś mieć taki dokument. Sposób w jaki zabezpieczysz dane zależy od Ciebie (od Administratora). Każdy Administrator indywidualnie dobiera środki.
Najlepiej gdybyś z tematem przeszedł się do prawnika. Ale z doświadczenia wiem, że o dobrze obcykanego w RODO prawnika ciężko.
@Pituch: ok. Rozumiem, że można być administratorem lub przetwarzającym. Dla mnie granica tutaj jest dość niejasna. Aż tak dobrze się na tym nie znam. dlatego nie będę się spierał :)
@beretzantenka: widzę, że jest rozbieżność w tym temacie. Spotkałem prawników, którzy uważają, że wizerunek na zdjęciu to już dana osobowa. Spotkałem też takich, którzy uważają, że o ile zdjęcie nie służy do celów identyfikacyjnych, to daną osobową nie jest.
@JoseJuniore: przy tego typu zdjęciach, klub powinien mieć zgodę na publikację wizerunku od każdej z osób. I to nie dlatego, że RODO, ale dlatego, że takie mamy prawo od ładnych kilku lat. Wynika to z ustawy o prawie autorskim.
I dla jasności, nie może być to zapis w regulaminie klubu, który mówi, że wchodząc do klubu udzielasz zgody na publikację wizerunku. Takie zapisy są niezgodne z prawem.
@pro_mode: mam nadzieję, że TOPR wystawi Ci podobny rachuneczek jak będziesz się wpier%^&& w laczkach na Giewont i skręcisz sobie nogę. Czy Ty człowieku nie rozumiesz, że w górach nie ma znaczenia narodowość, pieniądze itp. liczy się tylko życie! Normalnym odruchem każdego normalnego człowieka jest chęć niesienia pomocy w takiej sytuacji.
@JFK1963: Co to ma za znaczenie? Polska ekipa była w obecnej sytuacji najlepiej przygotowana do niesienia pomocy. Świadczy o tym fakt, że chłopaki 8h lodowy odcinek pokonali w 4h. W takiej sytuacji nie ma znaczenia narodowość ekipy ratowniczej, czy ratowanych.
Widzę, że często pojawia się pytanie o to jak złodzieje obchodzą sprawę z przelewem weryfikacyjnym i potwierdzeniem danych. Odpowiem, bo sprawa jest banalnie prosta. Wystarczy wyrobić "kolekcjonerki dowód osobisty". Koszt coś koło 1000 zł. Jedyna różnica to brak znaku wodnego. Po za tym wygląda kropka w kropkę jak oryginał.
Wyrabiają taki dowód na ukradzione dane i hulaj dusza, piekła nie ma....
Ale to nic odkrywczego, niestety. Pamiętam taką scenkę rodzajową z przed dwóch lat. Berlin, okolice centrum, market spożywczy w stylu Biedronki. Przede mną w kolejce rodzina młodych Niemców, dwa wózki zapakowane jadłem i jeszcze torba pod pachą zapakowana jadłem. Za wszystko zapłacili w przeliczeniu na złocisze około 120 zł. Nie dało się tyle nakupować w PL za taką kasę....cóż smutna rzeczywistość.
pomijam fakt, że dużo produktów za zachodnią granicą, jest dużo lepszej
@Wyjebolit: Jasne, że mógł. Dziwię się tylko tym, którzy spodziewali się innego rozstrzygnięcia walki. McGregor jest zawodnikiem MMA (co było też widać w czasie walki - walił w tył głowy, zachodził od tyłu itp.). To jest zupełnie inna dyscyplina niż boks. Wiadomo było, że bokser wygra.
1. McGregor miał dłuższy zasięg ramion i przez pierwsze rundy trzymał mocno na dystans - swoją drogą i tak prawie każdy jego cios lądował na gardzie 2. Przez pierwsze rundy Myweather walił głównie w okolice brzucha. Mądre...z bolącym brzuchem i wątrobą długo się nie da walczyć 3. Moim zdaniem specjalnie Myweather nie kończył tego wcześniej. Po co się narażać. Doskonale sobie zadawali sprawę, że McGregor
@pejootl: Może i ciekawie to wygląda, ale jest totalnie niepraktyczne.Gość zapomniał, że jeśli coś ma być "dizajnerskie" to musi spełniać dwa warunki: być estetyczne i praktyczne. Jego działa są jedynie estetyczne. Nie idzie na tych krzesłach siedzieć dłużej niż 5 minut.
Co do tego pana i jego pomysłów jestem bardzo sceptyczny. Więcej w tym marketingu niż realnych działań. Ktoś już wspomniał o jego geniuszu i tym jak to zbudował kilka innowacyjnych firm. Otóż nie, on ich nie zbudował! Tak naprawdę w wypadku każdej ze swoich obecnych firm, Musk kupił udziały w nich, a następnie odsunął pierwotnych założycieli od biznesu. Tak było w przypadku Tesli i SpaceX. Podobnie było z firmą produkującą panele słoneczne,
@Paszko_Rymbaba: Poczytaj sobie o początkach tej firmy. Prawie żadna rakieta nie była zdolna do lotu. Fartem, na granicy opłacalności, udało się, po wielu próbach odpalić jedną rakietę.
I po tym pykło trochę, ale jak widać dalej mają problemy. O tym własnie piszę, gdzie nagle wyparowała ta wiedza techniczna.
Polecam przeczytać jego biografię tam wszystko jest opisane, łącznie z tym jaki z niego dupek.
@lochfyne: Zagadnienie prawa autorskiego jest tutaj chyba trochę bardziej skomplikowane. W latach 70 i 80 tych do praw autorskich prawo podchodziło....nazwijmy to swobodnie. Pojęcia takie jak prawa majątkowe chyba nie istniało w prawie (mogę się mylić....) Generalnie z utworami powstałymi w latach PRLu instytucje mają dużo problemów. Ciężko jest ustalić co i jak, bo w umowach pomiędzy np. instytucją a pracownikiem nie było zapisów o prawach majątkowych i autorskich. A
@MarkDe: Z tymi odprawami jest jeden myk, który jakoś wszyscy przemilczeli. Dużą część co mądrzejszych prezesów zapisała sobie w kontraktach wysokość odprawy w kwocie netto. czyli swoje dostaną, bo podatek wylicza się od kwoty brutto.
@empty_silence: Ich emerytury tyle wynoszą, bo większość życia pracowali na umowach, z tytułu których nie odprowadzali składek do ZUS. Także to nie jest dobry przykład.
@controll: Źródło artykułu wydaje się jakieś trefne. Ludzie z ZUSie są niepełnosprytni, ale nie chce mi się wierzyć, że napisaliby o waloryzacji środków na koncie. Przecież doskonale wiedzą, że w ZUSie nie ma pieniędzy na koncie, one są na bieżąco wydawane.
Najbardziej interesujące w tej infografice jest źródło danych. Wiem, że na świecie istnieją różne dziwne organizacje, ale w życiu bym nie podejrzewał, że istnieje coś takiego jak World Toilet Organisation
On nie ma czym konkurować z wielkimi koncernami. W czasie gdy Musk produkuje jeden samochód za setki tysięczy. Taka Toyota wypuści kilkaset małych, sprytnych autek za kilkadziesiąt tysięcy od sztuki.
Natomiast
Jasne, w biznesie trzeba sobie