Powstało to z wniosku do Łódzkiego Budżetu Obywatelskiego zapewne w ramach kampanii kominy złe, samochody złe, CO2 złe, mięso złe i ogólnie "kryzys klimatyczny" (chyba chwilowo taką to teraz ma nazwę)
więc trzeba przeznaczyć 125.000zł na metalowe szkaradztwo z Mechem za kratami i tak aergonomiczna ławką żeby nikomu nie przyszło na myśl by na niej usiąść.
1. Wynik w dużej mierze zależny od kaprysów pogody
2. Nie wiadomo jak są obliczane punkty za wiatr co stwarza sytuacje do nadużyć
3. Zdublowane wyniki za odległość (ocena sędziowska dodatkowo premiuje długie skoki zamiast skupiać się na technice)
4. Sędziowie niejednokrotnie zapominają założyć okulary przy ocenianiu skoków
5. Oceny techniki "za znane nazwisko" lub jego brak.
6. Jakiś zawodnik zagraża naszemu? To obniżymy mu belkę