@karlspierdoxalder: żona miewa bolesne miesiączki? Często skarży się na bóle podbrzusza? Jeżeli tak to warto zbadać się w kierunku endometriozy. No i kolego niech żona zrobi podstawowe badania krwi, morfologia, lipidogram, tsh, ft3 i ft4. Z tymi wynikami jak nie będą w normie idźcie do internisty - to tak na sam początek.
@karlspierdoxalder: baba ci zaczyna gada o rozwodzie a ty się zastanawiasz dlaczego nie chce się r----ć XDDDD ona już dawno zakończyła z tobą związek tylko teraz się przygotowuje mentalnie i prawnie do tego.
To co @Krolowa_Nauk (dałbym i 10 plusów jakbym mógł), z naciskiem na "Problemem zatem nie jest tu (dla niej) brak stosunków a brak świadomości, jak bardzo to problem dla Ciebie." i polecam ten wpis wraz z odpowiedziami:
Tu dodam, że to wcale nie musi być jod. Mogą być różne niedobory - np. jeśli nie wszystko opisałeś i jest to depresja poporodowa (która może trwać latami) to braki
@derezeus: Dzięki za odpowiedź. Szkoda mi dzieciaka i nie chciałbym się rozwodzić tylko ze względu na niego. Hajsu z firmy mi nie wyciągnie a nawet jeśli to mam w------e, najwyżej obrócę w złocie i bitku albo się zadluze po same kule. Bankrutowalem już nie raz zanim nauczyłem się dobrze zarabiać
Odnośnie nadawania na innych falach to jestem tego świadom. Na początku próbowałem właśnie podawać wszystko "w ładnym opakowaniu", niestety nieskuteczne.
@karlspierdoxalder: Polecam wspólny wyjazd w góry, konkretnie na Giewont. Najlepiej ranem, gdy jest mgła i ujemna temperatura. Łatwo wtedy się poślizgnąć i polecień trochę metrów w dół...
@karlspierdoxalder: nie pracuje, niczego od niej nie wymagasz, nie masz żadnego autorytetu a ona nie ma do ciebie szacunku.
Zapewniasz jej dostatnie życie, nie wymagając absolutnie nic, to po co ma z tobą iść do łóżka? Dzieciak już jest, więc albo zostajesz i udajesz dobrego mężusia albo stawiasz ją do pionu papierami rozwodowymi i godzisz się na utratę części majątkwi oraz utrudnianie kontaktów z synem.
@karlspierdoxalder: siedź w domu i gadaj z nią 3x tyle niż do tej pory, a jak pyta o rozwód to zapytaj ze o co jej chodzi i zaproponuj terapie... popatrz pare razy w jej telefon może jest coś na rzeczy...
@karlspierdoxalder: Skoro zaczela gadac o rozwodzie, to może zacznij od zabezpieczenia swojego majątku, zeby za jakis czas nie pisac ze baba zabrała Ci wszystko. Idź do doradcy, zabezpiecz co Twoje, jest wiele sprytnych sposobow na to. Z zona zacznij szczerze rozmawiać o swoich potrzebach, stan ktory opisujesz normalny nie jest. Albo będzie lepiej, albo będzie rozwód, takie życie. Lepiej działać niż pisać posty na wykopie.
@karlspierdoxalder: A jej rodzina stoi za nią też murem i ją wspiera w tym co odwala, czy masz może z kimś z jej strony kontakt, kto może na nią jakoś wpłynąć i chociaż wzbudzić odrobinę refleksji i empatii, że doprowadzając do rozwodu zgotuje piekło swojemu dziecku?
Żeby zrezygnowała z pracy tez ja poniekąd ja namówiłem
@karlspierdoxalder: sam sobie odpowiedziałeś. Jak się babie nudzi i nie ma żadnego celu w życiu, to jej całkowicie odpier8ala. Ty też byś się zanudził, gdybyś całymi dniami nic nie musiał.
Nie dajesz więcej lub ktoś ma większą tacę, więc to dla Ciebie koniec.
To co @Krolowa_Nauk (dałbym i 10 plusów jakbym mógł), z naciskiem na "Problemem zatem nie jest tu (dla niej) brak stosunków a brak świadomości, jak bardzo to problem dla Ciebie." i polecam ten wpis wraz z odpowiedziami:
https://wykop.pl/wpis/83662435/jak-jod-uratowal-moje-malzenstwo-https-mirko-pro-m
Tu dodam, że to wcale nie musi być jod. Mogą być różne niedobory - np. jeśli nie wszystko opisałeś i jest to depresja poporodowa (która może trwać latami) to braki
Komentarz usunięty przez moderatora
Dzięki za odpowiedź. Szkoda mi dzieciaka i nie chciałbym się rozwodzić tylko ze względu na niego. Hajsu z firmy mi nie wyciągnie a nawet jeśli to mam w------e, najwyżej obrócę w złocie i bitku albo się zadluze po same kule. Bankrutowalem już nie raz zanim nauczyłem się dobrze zarabiać
Odnośnie nadawania na innych falach to jestem tego świadom. Na początku próbowałem właśnie podawać wszystko "w ładnym opakowaniu", niestety nieskuteczne.
Zapewniasz jej dostatnie życie, nie wymagając absolutnie nic, to po co ma z tobą iść do łóżka? Dzieciak już jest, więc albo zostajesz i udajesz dobrego mężusia albo stawiasz ją do pionu papierami rozwodowymi i godzisz się na utratę części majątkwi oraz utrudnianie kontaktów z synem.
Gratuluje, ładnie się wjeb****.
Psycholi nie komentuje. Nie jestem z tych co biją kobiety a Żona nie jest z tych co pozwoliłaby się bić
@karlspierdoxalder: sam sobie odpowiedziałeś. Jak się babie nudzi i nie ma żadnego celu w życiu, to jej całkowicie odpier8ala. Ty też byś się zanudził, gdybyś całymi dniami nic nie musiał.
Nie dajesz więcej lub ktoś ma większą tacę, więc to dla Ciebie koniec.