Wpis z mikrobloga

Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku. Do najbliższego miałem 6 kilometrów i minimum raz w miesiącu jeździłem rowerem po nowe CD Action - a nawet nie miałem komputera, w gierki grałem w szkolnej świetlicy. Mama przy okazji zakupów pamiętała o Kaczorze Donaldzie, a gdy byłem trochę większy to jarałem się czasopismami popularno-naukowymi, Bravo Sport, a nawet codziennymi gazetami. W domu 5 kanałów telewizyjnych, oczywiście zero Internetu, a w kiosku? W kiosku był cały wielki świat.

#nostalgia #wykop30plus #gazety
Promilus - Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku. Do najbliższego mi...

źródło: temp_file5015208853377837864

Pobierz
  • 180
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@littlebuzz: a to mi się gdzieś spieszy? XD muszę obejrzeć recenzje dwa dni po premierze, bo się uduszę? XD i tak większość gier kupuję na promocjach z rok czy dwa lata po premierze. Mam też życie poza graniem, nie zależy mi na ściganiu się w ogrywaniu czegoś tu i teraz, bo akurat wyszło.
  • Odpowiedz
@Promilus ehhhh w podstawówce zamiast kupić sobie słodycze to zbierałem, żeby pani w kiosku, ktora na zeszyt mi zapisywała Skrzydlatą Polskę i Małego Modelarza, nie zmieniła zdania i zawsze była opłacona na czas. Jak zostawało kasy to przepijałem - Kaskada 0,7 litra w szklanej butelce.
  • Odpowiedz
Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku


@Promilus: myslalem, ze tylko ja mialem takie marzenie za lebka (ʘʘ)

po nowe CD Action


@Promilus: co miesiac, we wtorki 20zl wysepione od rodzicow lub babci i myk do kiosku po nowiutkie, pachnace CDA ( ͟ʖ)
  • Odpowiedz
@Promilus na moim małym osiedlu był jeden kiosk. W środku siedział pan Rysio. Nie znałem go od początku, bardziej na dzień dobry, poprosze to i owo. Jednak starsi kumple go znali i często przesiadywali razem z nim w kiosku, czytali gazetki i jarali fajki. Kumple rozgryźli go na tyle ze zaczal sprzedawac fajki dla gówniarzy, założył zeszyt z listą dłużników, a dodatkowo zaczął sprzedawać pety na sztuki :D
  • Odpowiedz
Ja z kolei, przesiadywałem w szkolnej bibliotece bo tam było kilka komputerów i jarałem się jak mogłem pobrać MP3 i nagrać sobie na płytę i słuchać na discmanie w domu, jak jeszcze kompa nie miałem, potem poszedłem do zbioru malin/truskawek/poziomek nawet itd, Uzbierałem sobie pamiętam 700zł , i kupiłem sobie pierwszy komputer - oczywiście używany. Pamiętam: moitor AOC SPECTRUM 15 cali, pc - Celeron 466mhz, 20gb dysk, grafika ? chyba Geforce 2
  • Odpowiedz