Wpis z mikrobloga

Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku. Do najbliższego miałem 6 kilometrów i minimum raz w miesiącu jeździłem rowerem po nowe CD Action - a nawet nie miałem komputera, w gierki grałem w szkolnej świetlicy. Mama przy okazji zakupów pamiętała o Kaczorze Donaldzie, a gdy byłem trochę większy to jarałem się czasopismami popularno-naukowymi, Bravo Sport, a nawet codziennymi gazetami. W domu 5 kanałów telewizyjnych, oczywiście zero Internetu, a w kiosku? W kiosku był cały wielki świat.

#nostalgia #wykop30plus #gazety
Promilus - Jak byłem dzieciakiem to marzyła mi się praca w kiosku. Do najbliższego mi...

źródło: temp_file5015208853377837864

Pobierz
  • 180
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Promilus: i teczki, do których pani z kiosku odkładała czasopisma, żeby można je było odebrać wszystkie razem. "Zwierzaki", "Kwak", dla brata "Top Secret" i "Secret Service", wspólne Kaczory Donaldy i Giganty...
Ileż ja się o zwierzętach dowiedziałam z tych gazetek <3
  • Odpowiedz
@Promilus: Kiosków już praktycznie nie ma, ale kupuję od jakiegoś czasu CD-Action i mam gdzieś te jęki ludologiczne, że redakcje są przekupione itp. Fajnie mieć w łapie coś do czytania wieczorem, a nie wiecznie lampić się w ekran i słuchać przydługich recenzji, wstawek sponsorskich albo wręcz godzinnych wywodów jakiegoś wąsatego freaka, któremu wszystko nie pasi.
  • Odpowiedz
@Sathanas_Gloriam: Mam kolekcje cdaction i czytam na bieżąco, ale odkąd zmienili format na kwartalnik, to jest coraz gorzej, dodatkowo robią cały czas jakieś wydania specjalne, zamiast wypuszczać je jako dodatek do gazety
  • Odpowiedz
@Promilus w 2011 dorabiałem w takim kiosku premium, bo w pawilonie. Kibelek był dzielony z kebabem i innym sklepem ze wszystkim.
Otwieranie gazet i ponowne zaklejanie, czytanie ciekawych artykułów.
Jedyna robota gdzie trzeba było się skupić to układanie fajek wg tych ich rozkładów wg producenta, eh to byli czasy
  • Odpowiedz
@Promilus: ja za małolata jak czekałem na autobus to zawsze patrzyłem sobie na te wszystkie gazety na wystwie bo kiosk był obok przystanku. Oczywiście fakt/super ekspres na takiej dodatkowej wystającej i się patrzyło na cycole XD
  • Odpowiedz
@Promilus: Ja lubiłem czasem podejść do bocznej szybki i popatrzyć na okładki czasopism dla dorosłych. ( ͡° ͜ʖ ͡°) W kioskach kupowało się też piłeczki kauczukowe, dyskietki, a czasem można było nawet fajnego gumowego dinozaura wyczaić, akurat taki gatunek, którego się w domu nie miało.
  • Odpowiedz
@Promilus: Jak ktoś był obrotny to kiedyś te kioski można było kupić za grosze praktycznie, na moich wioskach wujas kupił sobie kilka za średnio 100zł sztuka, jakieś naprawy typu coś przecieka tu czy tam też nie dużym kosztem i tak sobie zrobił narzędziówkę, mały warsztacik, "altanka" nad stawkiem, szopa na rowery

Teraz to już "symbol prl" "machina wspomnień" "idelany projekt retro"

Te kioski nawet nawet jakościowo były ale jak się
  • Odpowiedz
  • 59
@Promilus niestety kioski miały swoją ciemną stronę - pracownicy musieli srac do wiadra, nie mieli bieżącej wody i takimi obsranymi ręcyma ci wydawali produkty
  • Odpowiedz
@Sathanas_Gloriam: Sam sobie kupuje cd-action i o wiele bardziej wolę go w takiej wersji jak jest teraz. Jakość tekstów tak jak i kiedyś jest różna, ale miło coś po prostu poczytać większego, a nie jakieś bieda newsy.
  • Odpowiedz
Fajnie mieć w łapie coś do czytania wieczorem, a nie wiecznie lampić się w ekran i słuchać przydługich recenzji, wstawek sponsorskich


@Sathanas_Gloriam: ostatnim razem kiedy kupowałem CD-Action to co piąta kartka to była reklama na całą stronę xD Zmieniło się coś?
  • Odpowiedz
@Promilus: u nas na osiedlu był kiosk. Jak byłem w zerówce to razem z kumplem spytaliśmy właściciela tego kiosku, czy nam da gumy do żucia jak wyniesiemy śmieci (dosłownie ze 100 metrów dalej był smietnik). Dał nam po jakimś małym kartonie do wyrzucenia i paczke gum :D miło wspominam, to był jakiś 97/98 chyba rok
  • Odpowiedz