Czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie może podnieść?
Celem jest postawienie teisty w fałszywym dylemacie:
- Jeśli odpowiesz: "Tak, może stworzyć taki kamień", przeciwnik powie: "Aha! Czyli nie jest wszechmocny, bo nie może go podnieść!". - Jeśli odpowiesz: "Nie, nie może stworzyć takiego kamienia", przeciwnik powie: "Aha! Czyli nie jest wszechmocny, bo nie może go stworzyć!".
W obu przypadkach wygląda na to, że przegrałeś. Ale to pułapka, bo całe pytanie jest oparte na błędnym założeniu – że wszechmoc oznacza zdolność do robienia rzeczy, które są logicznym nonsensem. To tak, jakby pytać: "Czy wszechmocny Bóg może narysować Ci żonatego kawalera?". Każda odpowiedź "tak" lub "nie" wciąga cię w absurd. Prawidłowa odpowiedź to odrzucenie pytania jako wadliwego logicznie.
---
Ale można wykorzystać to wadliwe pytanie do ukazania, że Bóg już stworzył kamień, którego nie może podnieść. I go podniósł. :D
Już mówię jaka za tym stoi logika:
To sytuacja, gdy nie mamy standardowych dwóch stanów 0 oraz 1, ale mamy trzy stany, jak w komputerze kwantowym: 0, 1 oraz 0 i 1.
- Kamień, którego Bóg nie uniesie: To stworzenie obdarzone prawdziwą wolną wolą, zdolne do odrzucenia swojego Stwórcy. Prawdziwa wolność oznacza, że Bóg nie może (bo by zaprzeczył darowi, którego udzielił) zmusić człowieka do miłości. W tym sensie "nie może go unieść" siłą. - Jednoczesne uniesienie kamienia: Na krzyżu Bóg w osobie Jezusa Chrystusa "unosi" ten kamień – bierze na siebie konsekwencje ludzkiego buntu i zła. Czyni to nie przez przymus, ale przez ofiarną miłość. Jest to więc "uniesienie" o zupełnie innej naturze. - "Trzeci stan" - 0 i 1: "Umarł, ale żyje" to doskonały przykład tego "trzeciego stanu" – Zmartwychwstanie, które przekracza naszą prostą logikę życia i śmierci.
w sumie ciekawie napisane. Ja to rozgryzłem tak, że po prostu uznałem "tak, Bóg może stworzyć kamień którego sam nie podniesie". Na zasadzie, że admin może stworzyć plik którego potem nie będzie mógł skasować. Jest tak uzdolniony, że jest zdolny stworzyć coś takiego i tyle.
ale to i tak pierdoły, takimi dylematami zachwycają się pryszczate 17letnie gimbusy xd
@NieDlaWykopka: Odrzucenie pytania jako nielogicznego nie rozwiązuje problemu – to jedynie ucieczka od głębszej refleksji nad tym, czym właściwie miałaby być wszechmoc. Jeśli każda próba zadania trudnego pytania kończy się stwierdzeniem, że 'to bez sensu', to może to nie pytanie jest wadliwe, tylko sam koncept, który próbujesz bronić.
Paradoks „czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie może podnieść” dotyczy logicznej spójności koncepcji wszechmocy czyli pytania, czy możliwe jest istnienie bytu, który
@mattt-pittt: Dzięki za Twój komentarz – doceniam wnikliwość. Chciałabym jednak zaznaczyć, że mój wpis świadomie podzieliłam na dwie części:
1. Analizę logiczną – w której pokazuję, że samo pytanie jest błędnie sformułowane (jak "żonaty kawaler"). W logice to nie jest "ucieczka", ale normalna reakcja na paradoksy oparte na sprzecznych założeniach. 2. Refleksję teologiczną – zaczynającą się po wyraźnym oddzieleniu --- wizualnym oraz w tonie i treści, w której wykorzystałam paradoks
@NieDlaWykopka: Nawet jeśli skupimy się tylko na pierwszej części, to nadal utrzymuję, że odrzucenie pytania z paradoksem to po prostu wygodny wybieg, żeby uciąć temat. Analiza paradoksów często prowadzi do odkrycia błędów w rozumowaniu, doprecyzowania języka albo definicji – w naszym przypadku konkretnie pojęcia wszechmocy. Odpowiedź w stylu „to pytanie nie ma sensu” sprawia wrażenie ostatecznego zamknięcia sprawy, ale w rzeczywistości niczego nie rozwiązuje.
Prawidłowa odpowiedź to odrzucenie pytania jako wadliwego logicznie.
@NieDlaWykopka: Do odrzucania jako nielogiczne to raczej pytania z kategorii "co było przed wielkim wybuchem?" ;)
Czy wszechmocny Bóg może narysować Ci żonatego kawalera?
To pytanie powinno być takie: Czy żonaty kawaler może narysować kamień? Ponieważ elementem alogicznym nie jest tutaj rysunek, a jego autor. W pytaniu o boga i kamień nie chodzi o kamień, tylko o boga. To on jest nielogicznym
@NieDlaWykopka: Może ale to oznacza, że pozbędzie się bóstwa, a w konsekwencji bedzie to koniec wszechświata. Jest to element boski więc pozostałby Bogiem lub umocniłby się na nowo w bóstwie.
Analogoczne pytanie czy nieskończoność może ograniczyć się do skończoności. Jeśli dusza nie zna czasu, to czas jest podwymiarem i czas jej nie dotyczy.
@mattt-pittt: @krytyk__wartosciujacy @NieDlaWykopka @kubako Bóg nie jest wszechmocny w sensie nieskończonym. Bóg jest władcą wszechświata i ma nad nim pełną władzę, może zmieniać czas i przestrzeń, ale nie jest wszechmocny w sensie absolutnym. Jego moc jest ograniczona przez jego nieskończone przymioty. Nieskończona sprawiedliwość uniemożliwia mu zbawienie wszystkich, nieskończona miłość potępienie, a niezmienność złamanie obietnicy lub zmianę przymiotów.
Bóg może wszystko co nie jest sprzeczne z jego doskonałością, ale wybrał
@korell: Twierdzenie, że Bóg z własnej woli ograniczył swoją wszechmoc i właśnie to czyni go naprawdę wszechmocnym, jest retorycznie efektowne, ale logicznie wątpliwe. Jeśli Bóg stworzył „kamień, którego nie może podnieść”, to niezależnie od motywacji, czy była to miłość, wolność czy doskonałość, efekt jest ten sam: istnieje coś, czego nie może zrobić. Przedstawianie tego jako dowodu wszechmocy przypomina redefiniowanie ograniczenia jako wolności, co podważa sens samego pojęcia.
@mattt-pittt: @korell zastanawiacie się nad czymś, co ma bardzo proste uzasadnienie - bóg/bogowie nie istnieją ( istnienie poza czasem i poza wymiarem to praktycznie nieistnienie) lub bóg/bogowie nie są wszechmocni, a ci co twierdzą inaczej docierają do granicy paradoksu.
Czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie może podnieść?
To pytanie ma sens tylko wtedy, gdy myślisz, że Bóg i to co tworzy jest oddzielne. Gdzie Bóg miałby stworzyć ten kamień? Jeżeli to co tworzy jest niezależne od niego (kamień który jest poza jego mocą) to wtedy istnieją dwa współzależne byty - Bóg i Nie-bóg - jeżeli istnieją dwa byty to pojawia się między nimi relacja. A relacja wymaga przestrzeni,
Celem jest postawienie teisty w fałszywym dylemacie:
- Jeśli odpowiesz: "Tak, może stworzyć taki kamień", przeciwnik powie: "Aha! Czyli nie jest wszechmocny, bo nie może go podnieść!".
- Jeśli odpowiesz: "Nie, nie może stworzyć takiego kamienia", przeciwnik powie: "Aha! Czyli nie jest wszechmocny, bo nie może go stworzyć!".
W obu przypadkach wygląda na to, że przegrałeś. Ale to pułapka, bo całe pytanie jest oparte na błędnym założeniu – że wszechmoc oznacza zdolność do robienia rzeczy, które są logicznym nonsensem. To tak, jakby pytać: "Czy wszechmocny Bóg może narysować Ci żonatego kawalera?". Każda odpowiedź "tak" lub "nie" wciąga cię w absurd. Prawidłowa odpowiedź to odrzucenie pytania jako wadliwego logicznie.
---
Ale można wykorzystać to wadliwe pytanie do ukazania, że Bóg już stworzył kamień, którego nie może podnieść. I go podniósł. :D
Już mówię jaka za tym stoi logika:
To sytuacja, gdy nie mamy standardowych dwóch stanów
0oraz1, ale mamy trzy stany, jak w komputerze kwantowym:0,1oraz0 i 1.- Kamień, którego Bóg nie uniesie: To stworzenie obdarzone prawdziwą wolną wolą, zdolne do odrzucenia swojego Stwórcy. Prawdziwa wolność oznacza, że Bóg nie może (bo by zaprzeczył darowi, którego udzielił) zmusić człowieka do miłości. W tym sensie "nie może go unieść" siłą.
- Jednoczesne uniesienie kamienia: Na krzyżu Bóg w osobie Jezusa Chrystusa "unosi" ten kamień – bierze na siebie konsekwencje ludzkiego buntu i zła. Czyni to nie przez przymus, ale przez ofiarną miłość. Jest to więc "uniesienie" o zupełnie innej naturze.
- "Trzeci stan" -
0 i 1: "Umarł, ale żyje" to doskonały przykład tego "trzeciego stanu" – Zmartwychwstanie, które przekracza naszą prostą logikę życia i śmierci.#przemyslenia #chrzescijanstwo #wiara #bog #jezus #biblia #milosc #grzech #bozyplan #wolnawola #zbawienie
ale to i tak pierdoły, takimi dylematami zachwycają się pryszczate 17letnie gimbusy xd
@NieDlaWykopka: co zatem oznacza "wszechmoc"?
Paradoks „czy Bóg może stworzyć kamień, którego nie może podnieść” dotyczy logicznej spójności koncepcji wszechmocy czyli pytania, czy możliwe jest istnienie bytu, który
Chciałabym jednak zaznaczyć, że mój wpis świadomie podzieliłam na dwie części:
1. Analizę logiczną – w której pokazuję, że samo pytanie jest błędnie sformułowane (jak "żonaty kawaler"). W logice to nie jest "ucieczka", ale normalna reakcja na paradoksy oparte na sprzecznych założeniach.
2. Refleksję teologiczną – zaczynającą się po wyraźnym oddzieleniu
---wizualnym oraz w tonie i treści, w której wykorzystałam paradoksCo do przykładu z „żonatym kawalerem”,
@NieDlaWykopka: Do odrzucania jako nielogiczne to raczej pytania z kategorii "co było przed wielkim wybuchem?" ;)
To pytanie powinno być takie: Czy żonaty kawaler może narysować kamień? Ponieważ elementem alogicznym nie jest tutaj rysunek, a jego autor. W pytaniu o boga i kamień nie chodzi o kamień, tylko o boga. To on jest nielogicznym
Analogoczne pytanie czy nieskończoność może ograniczyć się do skończoności. Jeśli dusza nie zna czasu, to czas jest podwymiarem i czas jej nie dotyczy.
Bóg nie jest wszechmocny w sensie nieskończonym. Bóg jest władcą wszechświata i ma nad nim pełną władzę, może zmieniać czas i przestrzeń, ale nie jest wszechmocny w sensie absolutnym.
Jego moc jest ograniczona przez jego nieskończone przymioty. Nieskończona sprawiedliwość uniemożliwia mu zbawienie wszystkich, nieskończona miłość potępienie, a niezmienność złamanie obietnicy lub zmianę przymiotów.
Bóg może wszystko co nie jest sprzeczne z jego doskonałością, ale wybrał
To pytanie ma sens tylko wtedy, gdy myślisz, że Bóg i to co tworzy jest oddzielne. Gdzie Bóg miałby stworzyć ten kamień? Jeżeli to co tworzy jest niezależne od niego (kamień który jest poza jego mocą) to wtedy istnieją dwa współzależne byty - Bóg i Nie-bóg - jeżeli istnieją dwa byty to pojawia się między nimi relacja. A relacja wymaga przestrzeni,