Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że ludzie po 30 wchodzą w związki i ekspresowo biorą ślub i mają dzieci?
Oni się nie boją? Przecież to jest wręcz chore ryzyko. Według mnie takie 3-5 lat związku to minimum żeby sprawdzić czy planowanie czegokolwiek dalej ma sens.
Nie wiem czy to odwaga, głupota czy zwykła desperacja.
#zwiazki
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@darknightttt: beka z 30 letnich dzieci, co muszą 5 lat badać grunt pod nogami i symulować każdą sytuację kryzysową, by zdobyć zaufanie.

Jak jest miłość, spójność interesów, poczucie dążenia do podobnego celu, to według mnie 2 lata to maks w tym wieku, aby się określić. 30 latek powinien już umieć czuć ludzi, jak nadal mu brakuje pewności, to ma dużo zaległości natury emocjonalnej
  • Odpowiedz
@darknightttt 2 lata związku mając 22 lata a 2 lata związku mając 32 lata to zupełnie inne stany. Po 30tce jesteś już ukształtowaną osobą która raczej wie czego chce od życia i wybiera partnera/partnerkę pod to przez co w przeciwieństwie do 22-letniej osoby nie odkrywa dopiero tego jak funkcjonować w związkach, czego chce od życia itp itd. Ludzie w okolicy 30tki raczej sprawdzają jakąś swoją check listę, szybko zamieszkują z sobą
  • Odpowiedz
@darknightttt może się nie boją niczego tylko chcą poczuć ciepło posiadania swojej rodziny , ludzie czerpią walidację z różnych rzeczy , jedni chcą sławy pieniędzy a inni tylko miłości i akceptacji
  • Odpowiedz
@darknightttt: a kiedy mają robić dzieci i brać ślub? Jakie to jest ryzyko? Psychopaci się świetnie maskują, a znam ogrom par, które się pobrały po kilku miesiącach znajomości (w większości jednak to rodzice moich znajomych) i są super małżeństwami do dzisiaj
  • Odpowiedz
Jak to jest, że ludzie po 30 wchodzą w związki i ekspresowo biorą ślub i mają dzieci?


@darknightttt: bo są idiotami? najczęstyszy schemat, to wypadli z jakiejś bardziej angażującej relacji i desperacko wchodzą w następną próbując zapewnić tą lukę, odzyskać to co stracili i wiele innych. Nie będąc nawet gotowym na to aby wiązać się z kimś nowym, nie mając trzeźwej oceny sytuacji.

W normalnej sytuacji im jest się starszym tym
  • Odpowiedz
@darknightttt: wraz z wiekiem nabierasz doświadczenia i już wiesz czego na pewno nie chcesz w swoim życiu. Mając 20 parę lat ignorowałam część rzeczy, bo nie miałam świadomości jak bardzo są istotne, w dodatku myślałam, że do wypracowania. Po 30. już wiedziałam do czego nie mogę w żadnym wypadku dopuścić, bo będę nieszczęśliwa. I wiedziałam to o wiele szybciej niż jak byłam młodsza. Aktualnie dzieci nie planujemy, ale jestem tak
  • Odpowiedz
@darknightttt: Jak ktoś ma 30+ i nadal potrzebuje 5 lat, żeby ogarnąć, czy z kimś chce mieć rodzinę, to znaczy, że albo nie jest gotowy, albo nie jest pewny tej osoby. To nie odwaga się śpieszyć - to dojrzałość wiedzieć, czego się chce. A ci, co się "zabezpieczają czasem", często tylko odwlekają decyzję, której i tak nie podejmą.

Kiedy człowiek zna siebie, nie potrzebuje lat prób. Czas nie weryfikuje ludzi
  • Odpowiedz
@Pasterz30

@darknightttt: @ZeroCukru @kasiknocheinmal

zgadzam sie ze szybkie malzenstwo i dzieci jest skrajnie nieodpowiedzialne, czesto wynika z jakiejs desperacji. Kazdy zwiazek, w dowolnym wieku trzeba wychodzic, wybawic sie, poznac druga osobe zanim zdecydujemy sie wchodzic w cos powaznego.

Z drugiej strony jak ktoś bardzo długo czeka to też w końcu zostanie stara panna /kawalerem
Kiedyś wierzyłam że trzeba "czekać " teraz widzę że to poprostu unikający styl
  • Odpowiedz
Oni się nie boją? Przecież to jest wręcz chore ryzyko. Według mnie takie 3-5 lat związku to minimum żeby sprawdzić czy planowanie czegokolwiek dalej ma sens.

Nie wiem czy to odwaga, głupota czy zwykła desperacja.


@darknightttt: Jak masz 30 to czas z--------a tak szybko że zaraz będziesz mieć 60 i 80 więc wszystko jedno, jak się da kogoś zapłodnić to jakoś to będzie whatever.
Oto tajemnica wiary
  • Odpowiedz