Wpis z mikrobloga

Nie naganiam na najem, tylko pokazuję machanizm, no XD Ludzie nie kalkulują odsetek, szczegółów, nie rysują strategii i wykresów. Tylko mieszka sobie taki Mietek z Julką na Ursusie, wydają na wynajem 2k, jest im w sumie dobrze. No i teraz patrzą na ceny ofertowe za to samo do zakupu. Dowiadują się, że to by była rata minimum 4k plus na dzień dobry 200k wkładu własnego, więc wolą "na razie" wynajmować. Dopóki na rynku rata nie będzie wyglądała podobnie jak wynajem to ruchu konsumentów nie będzie, nawet jak mają zdolność. A jeszcze wynajem tanieje i oferta puchnie.

#nieruchomosci #warszawa #ekonomia #gospodarka
  • 49
@mickpl: no i jak masz 200k to możesz sobie tym żonglować tym po kontach oszczędnościowych/lokatach z oprocentowaniem 6/7%, a to jakieś 800/950 zł na miesiąc już jest.
@Bubbo

Za 10 lat będzie już po śmierci większości roczników wyżu lat 50 i zakupowym amoku wyżu lat 80, za to z kupcami dołku po latach 90....

Sytuacja będzie "trochę" inna.... Czy na tyle że warto wynająć żeby to przerwać?... Kto wie, w każdym razie jest to jak najbardziej możliwe.
kolejny (°°


@dzem_z_rzodkiewki: W sensie co, oszczędzisz na mieszkanie siedząc na wynajmie? Przecież ceny non stop odjeżdżają, przez to że są lewarowane kredytem hipotecznym. Nigdy nie będziesz odkładać szybciej niż rosną ceny mieszkań xD Szczególnie że musisz płacić jeszcze wynajem. No chyba że należysz do grupy bardzo dobrze zarabiających ludzi, ale rozmawiamy raczej o przeciętnych osobach.
w czasach goraczki


@Kutafonix215: największa gorączka była w momencie już praktycznie samego wzrostu stóp - deweloper ma problem finansować kolejne inwestycje a popyt rośnie bo cena najmu skacze przez RRSO. W momencie gdy już stopy będą powoli spadać tak że przeważy decyzja o kupnie dla konkretnego człowieka - żadna gorączka wtedy nie występowała historycznie

To jest kontrintuicyjne jak zachowanie ETFa na obligacje
Nigdy nie będziesz odkładać szybciej niż rosną ceny mieszkań


@Bubbo: aha, na pewno nie skoro i tak masz 7k na ratę kredytu

No chyba że należysz do grupy bardzo dobrze zarabiających ludzi


A kogo innego stać na 5k raty +2k nadpłaty miesięcznie? Do tego jeszcze trzeba żyć. Jak cie już stać to w tym momencie w TOP5 lepiej jeszcze posiedzieć na najmie - kalkulacja jest jasna i nie ma do czego
Przecież ceny non stop odjeżdżają


@Bubbo: Piszesz, że motywacją ludzi jest FOMO. No właśnie niekoniecznie. Najczęstszą motywacją jest prosta kalkulacja na tu i teraz. Dzisiaj płacę sobie 2k czynszu, a jutro miałbym płacić 4k raty za w sumie to samo i jeszcze wystrzelić się z oszczędności na wkład.
A co jeśli kupców będzie mniej niż sprzedających? Też ceny będę "odjeżdżać"?.....


@del855: Ciekawe założenie, ale nie wiem na czym oparte, na demografii za 30 lat? Imigrantów przybywa, jest postępująca urbanizacja, małe miasteczka i wsie się wyludniają, oraz nastąpiła zmiana mentalności. Kiedyś ludzie żyli we 4 na 30 metrach, teraz to jest mieszkanie dla jednej osoby. Więcej osób samotnych więc potrzeba sporo więcej mieszkań.

aha, na pewno nie skoro i tak
największa gorączka była w momencie już praktycznie samego wzrostu stóp - deweloper ma problem finansować kolejne inwestycje a popyt rośnie bo cena najmu skacze przez RRSO. W momencie gdy już stopy będą powoli spadać tak że przeważy decyzja o kupnie dla konkretnego człowieka - żadna gorączka wtedy nie występowała historycznie

To jest kontrintuicyjne jak zachowanie ETFa na obligacje


@dzem_z_rzodkiewki: nie zgadzam sie - w promocji covidowej, caly okres niskich stop to
Jeżeli mieszkanie za 700k urośnie o 10% to na sam wzrost ceny musisz odkładać 10 miesięcy po 7k. Jedyny sposób to "odciąć" w pewnym momencie wzrost cen poprzez kupno na kredyt hipoteczny.


@Bubbo: jeżeli urośnie - to jest słowo klucz. A jeżeli spadnie chociaż trochę to utopimy dziesiątki tysięcy pln. W tym momencie jesteśmy po rekordowych wzrostach. r/r 50% w przeliczeniu na dolce
kalkulacja jest jasna i nie ma do czego się przyczepić, kupujesz w momencie kiedy kwoty się zrównają i wchodzisz na lepsze mieszkanie lub na mniejszy kredyt


@dzem_z_rzodkiewki: No ja teraz gdybym chciał kupić mieszkanie na które teoretycznie mnie stać i bym nawet dostał kredyt, to przy obecnych cenach bym płacił za nie jakieś 7k raty + czynsz (tak z 1000-1500 zł) XD Chyba że raty malejące to wtedy 9k + czynsz
w promocji covidowej, caly okres niskich stop to byl armagedon


@Kutafonix215: Tylko taka promocja nie wydarzy się już prawdopodobnie nigdy. Nie spadniemy ze stopami do 0%, to była anomalia, która się nie powtórzy. Może za dekadę, ale w tym momencie to są już głosy, że stopy nie zostaną obniżone do 2027, a część RPP domaga się jeszcze lekkich podwyżek. A jak już będą obniżki to np. do 4% w 1,5 roku,