Wpis z mikrobloga

żołnierze Wehrmachtu też "tylko wypełniali rozkazy".


@Kotouak: ku*wa typie :DDDDD
Rozumiem że masz uraz do szkoły ale spójrz może realnie na swoje życie

@WielkiNos przez 4 lata dawałem korepetycje z matmy i fizyki. Wielokrotnie widziałem że uczniowie w prostych przykładach potrafili odpowiedzieć intuicyjnie, ale kompletnie nie wiedzieli i nie umieli wytłumaczyć co i jak policzyli. Najczęściej w zadaniach trochę trudniejszych się wykładali.

Być może dla tego konkretnego ucznia to było oczywiste
Gdzieś w zadaniu jest informacja, że ma rozpisac? Nie, jest informacja, że ma policzyć no i policzył.


@Duszqable: Czyli uważasz, że napisanie '10' na kartce również powinno być zaliczone?

No nie, i nie będzie takie coś zaliczone w podstawówce, na liceum, na maturze czy na studiach.
nie da się ustalić ile babcia ma teraz. Nie wiadomo ile miała zanim upiekła te 16 babeczek. Zawsze trzeba zerować zmienne!


@print_r: Nigdzie nie zostało też napisane, że rozdała akurat te babeczki, które upiekła xD
@WielkiNos odwieczny problem, jak wyżej już wspomniano. Stety, niestety jest sens w rozpisywaniu wszystkich danych, jak najbardziej atomicznie. Ja też zawsze miałem z tym problem że dużo w głowie liczyłem, jak mogłem to wstawiałem sam wynik, ale za rozpisanie danych były punkty, łatwe punkty trzeba dodać.
Nie wiem, jak to działa na głowę w długim okresie, ale chyba bez różnicy.
Mnie wtedy pocieszano/mówiono, że nauczyciel tak dobrze nie rozumie jak ty/ma gorszy
napiszesz rozwiązanie, ale nie rozpiszesz masz mniej punktów nawet na maturze


@Neko-chan51: nope. na maturze w zadaniach otwartych jeśli przeprowadzisz poprawne i logiczne rozwiązanie, które da poprawną odpowiedź to masz maksa z automatu. ale ja mature w 2009 zdawałem.
to akurat bzdura. Jeśli dziecko liczy w głowie w czasie, gdy klasa uczy się dodawania pojedynczych składników, to oznacza, że jest o krok przed nimi. Kazanie mu rozpisywać toku rozumowania to jak kazanie cofać się w rozwoju. Jest to uporczywe dla dziecka, nierozwijające, a uczące jedynie sztucznego formalizmu, podporządkowania się i równania w dół. Pytanie brzmi, czy szkoła ma rozwijać umysł dziecka czy uczyć wyrabiania schematów. Polecam książkę "Pozwólmy dzieciom działać" Kalinowskiej,
@WielkiNos: byłem w podstawówce ładnych parę lat temu a do dziś pamiętam jak mi matematyczka chyba w pierwszej czy drugiej klasie obniżyła mi ocenę bo jako wynik równania 3-4 podałem -1, a że nie przerabialiśmy jeszcze liczb ujemnych to powinienem napisać 0... Swoje dzieci uczulam od najmłodszych lat aby nie przejmowaly się takimi ludzmi, gdyż nie są autorytetami.