Wpis z mikrobloga

@xPekka też tak mam. Może nie 25k, ale pięć cyfr. Drogie auto mi nie jest potrzebne, bo robie rocznie 50-60k km i szybko straci na wartości, ubieram się w sieciowkach, mieszkanie mam swoje. Odkładam na cholera wie co ( ͡º ͜ʖ͡º)
chłop jeździ jakimś starym gruzikiem


@xPekka: nie no bez sęsu mieć auto za mniej niż 100k w liziłgu bo idzie w koszty przecieeeeeż

nie lata w żadnego drogie i popularne miejsca tylko gdzieś po Polsce


@xPekka: no to nie do końca umie przeliczyć w takim razie ;) zagraniczne wakacje już od dawna nie są DROGIE biorąc też pod uwagę pogodę.
by wygladac schludnie, nie mam na myśli kupowanie bluzy Balanciagi tylko zwyczajnia z Reservedu


@Hariel: ale wiesz, że to jest ocena jakiegoś karyńska podłego?
schludne ciuchy można kupić też w lumpexie za ułamek reservedu co czynię od lat około 20 :)
@Hariel: z tonu wypowiedzi nie wynika przynajmniej dla mnie ze to "normalna kobieta" tylko oceniająca zamożność pinda.
a lumpexy to jest coś pięknego panie, jak muszę buty nowe kupić (z lumpa się brzydzę) to mi się odbija miesiąc ten wydatek ;)
moja kobita z resztą też 99% lumpexy.
nigdy nie rozumialam tego parcia na wygląd i status jak się dobrze zarabia.


@KingaM: a jak nigdy nie rozumiałem gloryfikowania życia dużo poniżej swojego poziomu. Znam gościa co zarabia 35k na czysto i jak robimy wspólne zakupy na impreze to jak przychodzi do płacenia to nagle się rozpływa. To samo z paliwem. Znam również typów co żyją od wypłaty do wypłaty a chodzą odwaleni jak arabscy książęta. Żadna z tych skrajności
@Kitku_Karola: Racja. Żyjąc w miarę normalnie i budując dom 20K, to jest pryszcz, a budowałem jeszcze przed pandemią. Też mi się wydawało, że to nie wiadomo ile siana. BTW. żadna willa i złote klamki, po prostu były miesiące, że było widać dno skarbca, a i zjem mielonkę i wypiję żubra( ͡° ͜ʖ ͡°)
@WielkiNos trochę za bardzo wrzucasz swoją interpretację, to bardziej brzmi jak chorobowy brak umiejętności wydawania pieniędzy. Trochę ludzi oszczędzających ma z tym problem, z jednej strony jesteś zabezpieczony ale z drugiej jak to ma być tak że nie pozwalasz sobie na wakacje, komfortowe życie itd to już przekraczasz granicę. Potem się budzisz masz 50nlat, faktycznie duże oszczędności ale jeszcze bardziej nie umiesz ich wydawac i do tego przez ostatnie 20 lat nie