Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci Nie rozumiem wielkiej nagonki związanej z 11. mieszkaniami posła Roberta Kropiwnickiego.

Taka afera z tym jak on śmie mieć tyle mieszkań, itd. tylko pokazuje innym posłom, że nie warto być transparentnym i lepiej przepisać za wczasu działki i majątek na żonę czy dzieci.

Z tego co widzę to poseł Kropiwnicki inwestuje nadwyżki w mieszkania dość konsekwentnie od 2012 roku kupując mniej więcej jedno rocznie. Wiele z nich kupił więc w dołku lat 2013-2017.

Na tej stronie można łatwo prześledzić jak zmieniały się oświadczenia tego posła w poszczególnych latach i kiedy w skład jego majątku zaczynały wchodzić poszczególne nieruchomości: https://mamprawowiedziec.pl/polityk/30786_robert_kropiwnicki#oswiadczenia-majatkowe

Z oświadczeń też wynika iż podawane przez niego wartości to prawdopodobnie ceny zakupów (wartości nie zmieniają się w latach).
MG78 - #nieruchomosci Nie rozumiem wielkiej nagonki związanej z 11. mieszkaniami posł...

źródło: 062246_r0_940

Pobierz
  • 93
@MG78: Ludzi denerwuje jak posłowie gromadzą kwadraty, bo kasę na nie mają z pieniędzy obywateli, z których wielu nie ma nawet jednego. Dodatkowo oddala to rozwiązania ograniczające akumulację jak kataster czy podatek od pustostanów, bo jak każdy poseł będzie miał po 30 kwadratów to trudno o pozytywne głosowanie. Generalnie akumulacja ziemi jest szkodliwa dla gospodarki wolnorynkowej, o czym pisali już twórcy ekonomii liberalnej i trochę głupio, że parają się tym posłowie,
via Wykop
  • 332
Widziałem też, że niektórzy śmiali się ze starego samochodu (Citroen C5 z 2002), który poseł deklaruje w swoim oświadczeniu.

To pokazuje trochę podejście wielu ludzi, którzy często przekładają konsumpcję i chęć pokazania się nad inwestycje. Kropiwnicki w 2014 roku zamiast kupować 44 metrowe mieszkanie za 120k mógł kupić nową wypasioną furę. Teraz jej wartość to byłby ułamek tego ile za nią zapłacił. Zamiast tego wybrał mieszkanie, które dziś jest warte pewnie 2
MG78 - Widziałem też, że niektórzy śmiali się ze starego samochodu (Citroen C5 z 2002...

źródło: YmFjay5qdgwnCBdKGgp7GGRQQ1ZUEnQLLwYEVlIQNQEjGBhURRk2GSlFVB1RQzoPcAlUQQYQaQt2DFMaARNpWnUPThpcBSsCIwRMGgBcMEAuCxUaXRM4Di1ECwlSUyQ

Pobierz
Kropiwnicki w 2014 roku zamiast kupować 44 metrowe mieszkanie za 120k mógł kupić nową wypasioną furę


@MG78: Mógł też kupić np. akcje CDR. Wtedy realnie przyczyniłoby się do wzrostu gospodarczego i w tym konkretnym przypadku też więcej zarobił niż na kwadratach.

Generalnie gromadzenie kwadratów może jest legalne, ale trochę głupio aby robili to posłowie, którzy mają przecież dbać o mechanizmy ograniczające akumulację ziemi.
via Wykop
  • 22
@mickpl: Należy pamiętać, że bycie posłem mocno ogranicza możliwości inwestycji giełdowych bo później poseł może zostać posądzony o stronniczość i podważać zaufanie do posła, szczególnie jeśli mówimy o inwestowaniu na GPW w Warszawie, gdzie posłowie mają realny wpływ na sytuację spółek tam notowanych. (patrz ostatnia sytuacja z Orlenem np.)
via Wykop
  • 12
@mickpl: Przeczytaj całą moją wcześniejszą wypowiedź. Nie chodzi tylko o ograniczenia prawne, ale też ewentualne podważanie zaufania do posła.

Wyobraź sobie sytuację, że teraz okazuje się, że część posłów ma akcje Simensa. Wiesz jak media grzałyby ten temat? Nie mając akcji nie narażasz się na takie sytuacje.

Jakby poseł Kropiwnicki zamiast tych 10 mieszkań, które wynajmuje miał apartament na Złotej o tej samej wartości to pewnie jego oświadczenie przeszłoby bez echa.
Wyobraź sobie sytuację, że teraz okazuje się, że część posłów ma akcje Simensa.


@MG78: No to niech kupują akcje polskich spółek. Przecież obiecali, że jak zostaną wybrani to w gospodarce będzie tylko lepiej, lepszy nadzór, wyższe PKB, stabilna waluta itd. Rozumiem pierwszą myśl, że powinno się kupować amerykańskie czy niemieckie spółki, bo są pewniejsze, ale w przypadku posła to zaprzeczanie własnemu mandatowi. W Polsce mamy trochę śmieszną sytuację, że nasi posłowie
via Wykop
  • 12
@mickpl: Przypomnisz mi o ile WIG20 wzrósł w ciągu ostatnich 10 lat?

Dodatkowo kupując lub posiadając akcje polskich firm tym bardziej narażeni są na krytykę lub zarzuty, że mogą wykorzystywać swoją pozycję w celu ułatwienia działalności tej firmy. Nie widzisz tu potencjalnego konfliktu interesów i nagonki medialnej?

Co byś powiedział gdyby poseł Buda miał w swoim portfelu akcje firm deweloperskich?
@mickpl: kupujesz akcje polskich deweloperów, a potem Twoja partia ogłasza program beka, to dopiero byłaby afera. Zresztą powiedzmy sobie szczerze, kto prześwietli zakupy akcji czy innych instrumentów u rodzin, słupów polityków. Jeżeli dokonywano transakcji w granicach rozsądku to nic nie wyjdzie. To, że są chciwi wyszło przy aferze na zakup jakieś spółki górniczej która miała wejść w kontrakty z Orlenem. 99% afer nie ujrzało i nie ujrzy światła dziennego, taka jest
Dodatkowo kupując lub posiadając akcje polskich firm tym bardziej narażeni są na krytykę lub zarzuty, że mogą wykorzystywać swoją pozycję w celu ułatwienia działalności tej firmy. Nie widzisz tu potencjalnego konfliktu interesów i nagonki medialnej?


@MG78 Tak, akcje firm moglyby budzić wątpliwości, ale wg mnie takie same wątpliwości może wzbudzać inwestowanie w mieszkania. Przecież ustawodawstwo ma wpływ na rynek mieszkaniowy w Polsce. To analogiczne przypadki. Dlaczego Twoim zdaniem przy jednym zachodzi konflikt
@MG78: Ale posiadanie 11 mieszkań też wchodzi w konfilkt interesów - taki poseł nie będzie głosował za opodatkowaniem nieruchomosci czy jakimiś zmianami w prawie, które miałyby spowodować spadek ich wartosci. Wiec co to za róznica czy ma mieszkania czy akcje? Zawsze jakiś konflikt bedzie chyba, że człowiek nie będzie nic posiadał. Problem jest ze w Polsce jest kult inwestycji w nieruchomosci i każdy kto się troche dorobił w nie inwestuje. Nie