Wpis z mikrobloga

Przypominają mi się czasy lat 90' i 00' i dążenie przeciętnego Polaka do posiadanie umowy o pracę na stałe. Niektórzy z nich uważali to wręcz za życiowy sukces, #!$%@? że ich wypłata to było jakieś 600-800PLN, nobilitacja była bo starczało na ciepłą wodę i chleb.
Pokolenie tamto dodatkowo motywowano hasłami typu "pracy się nie zmienia", "ciesz się, że masz pracę", "praca w fabryce, ale na stałe to jest to" itp. itd.

Byli wówczas też tacy, którzy nie godzili się z tamtejszymi realiami, zamiast tego wyjeżdżali za pracą za granicę, otwierali kramy na bazarach czy szukali szczęścia w inny sposób. Nie ulegali ówczesnej presji systemu bo w niego nie wierzyli, szli pod prąd i dorabiali się nierzadko dużych pieniędzy, np. 2 lata pracy za granicą wystarczało, by wybudować duży dom i kupić kawał ziemi pod miastem.

Pierwsza grupa ludzi zwykle dalej dziś pracuje w tych samych zakładach od 30 lat, ewentualnie mają już wymarzoną emeryturę 1700 PLN. Ich osiągnięciem, oprócz garbu na plecach jest wierność swym ideałom, że "pracę synek, to trzeba szanować".
Druga grupa zaś, to ludzie majętni, posiadający dobrze prosperujące firmy, ziemię, wille, śmiejący się z emerytów - bo gdyby zdali się wówczas na łaskę systemu, to musieliby żyć dziś tak jak oni za marne ochłapy od państwa.

Widzę pewne podobieństwo tamtych realiów i obecnych. Obecne parcie na kredyt niczym nie różni się od ówczesnego pchania się do pracy w januszexie na stałą umowę, gdy jest się ślepym na alternatywy.
Intuicja zaś mówi mi, jaki będzie finał, gdy popłyniesz z prądem tak jak całe rzesze innych ludzi niosących te same hasła.

#nieruchomosci #kredythipoteczny
Pobierz
źródło: comment_1653896190qJMDVUPpiAeSLDV2Ue7c5J.jpg
  • 53
@mookie: ty ale kredyciarzom to blizej do drugiej grupy bo to oni robia lewar na mieszkanie i maja szanse na duzy i dom i kawalek ziemi pod miastem xD - jest ryzyko i jest nagroda
natomiast wykopowi OSZCZEDZAJACY to wlasnie takie lamusy nieudasy - nie potrafia z tymi pieniedzmi zrobic nic bo boja sie ryzyka i ten hajs przeje inflacja - znacznie blizej do pierwszej opisywanej grupy, system ich wydymal i
@madryinaczej póki co wolność finansowa kredyciarza jest gdzieś pomiędzy umową w januszexie a ratą kredytu bo trzeba #!$%@?ć od 1 do 1 by spiąć podstawowe potrzeby, ale skoro uważasz że to sukces to jesteś idealnym przykładem tej pierwszej grupy.
ty ale kredyciarzom to blizej do drugiej grupy bo to oni robia lewar na mieszkanie i maja szanse na duzy i dom i kawalek ziemi pod miastem xD - jest ryzyko i jest nagroda


@madryinaczej: po pierwsze, najbogatsi nie biorą kredytów, więc jak coś to brane są one głownie na kurniki. Po drugie, na razie tendencja wygląda na to, że osoby z kredytem zostaną z nieruchomością wartą znacznie mniej za którą
Pobierz
źródło: comment_16538986945B3Yr8aqzYdBVvDNbtDYrT.jpg
@madryinaczej masz kredyt, więc twe tunelowe myślenie to tylko dowód mej tezy - nie potrafisz udowodnić dlaczego zrobiłeś dobrze, ale ponieważ dokonałeś takiej decyzji to racjonalizujesz swój wybór coś w stylu "Synek, kredyt to najlepsze co możesz mieć".

Dokonałeś decyzji jak miliony innych mróweczek, teraz musisz ciężko pracować w januszexie. Życzę szczęścia.
ale z checia poslucham alternatyw na kredyt - pisales ze ludzie sa slepi, oswiec nas


@madryinaczej: Zarobienie - znam kilka parek, gdzie po prostu przesiedzieli kilka lat na zachodzie podcierając tyłki czy inne paczki nosząc i kupili te swoje idealne trzy pokoje za gotóweczkę.
@mookie: Ale warto brać pod uwagę, że z mądrze wziętym kredytem w dlugim terminie się bogacimy. W takim systemie żyjemy. Nie ma standardu złota i inflacja kilka % rocznie jest tak jakby domyślnym trybem gospodarki. Fakt, że przez kilkanaście lat mamy założoną smycz na szyję i nasza wolność finansowa jest mniejsza, ale po spłaceniu kredytu jesteśmy kilka lat do przodu z posiadanym netto majątkiem. Oczywiście ma to swoje wady. Lewar jak
@powodzenia branie kredytu hipotecznego w obecnych czasach to nie jest ryzyko tylko "rozsądny wybór" który oferuje ci system, a który wpycha ci w gardło rząd, banki, doradcy i otoczenie znajomych.

Systemowi zależy byś chciał kredyt, tak samo jak w latach 90 miałeś pożądać umowę o prace w kraju by mieć na dach nad głową.

W nagrodę otrzymasz kurnik na ciasnym osiedlu po 30 latach #!$%@? na niego, będziesz mógł wtedy poiedzieć czy
@powodzenia: > ciagle mówi się tu o tych legendarnych kurnikach 30m, tymczasem przeciętna wielkość to 50m W jednym czy drugim to gówno a nie życie. O ile jeszcze zrozumie kreche na coś, w czym można założyć rodzine i wychować dzieci dopóki się nie usamodzielnią, albo spędzić emeryture z godnością to krecha na 30 lat na coś takiego jak ciasny kurnik 30-60m2 to jest ten rozsądek rodziców, którzy #!$%@? na stałej za
@GienekZFabrykiOkienek

W tym momencie to po 10 latach ci kredyt #!$%@? inflacja ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Jeszcze 6 miesięcy temu robiono takie analizy, że stopy wrócą do 1.5% dopiero w 2030 roku. Skoro wiesz lepiej jak będzie za 10 lat, to super.
@SzitpostForReal: najbogatsi biora kredyty co ty gadasz xD ekonomia to nie madrosci twojego wujka z wasem mokrym od kielicha
swiezak nawine ci tutaj podstawy ekonomii - bierzesz kredyt kiedy kapital jest dla Ciebie tani, jak kredyt jest oprocentowany 2% a zwrot to 5% to po co wydawac milion gotowki jak ten milion mozesz inwestowac dalej?
teraz koszt kapitalu jest duzy, ale wypopelniacie dokladnie ten sam blad o ktory obwiniacie kredyciarzy,
@mookie: Tak, z pewnością wszyscy ci, którzy pracowali na umowy cywilnoprawne, dzisiaj są bogaci. Szczególnie ci wszyscy barmani, kasjerki, czy inni, którzy wtedy pracowali na zleceniach, bo można było płacić poniżej minimalnej.

A co do dzisiejszej sytuacji - mieszkanie niekoniecznie jest takim wolnym wyborem. Albo pakujesz się w kredyt, albo większość życia płacisz komuś za najem i jednocześnie próbujesz odkładać na swoje mieszkanie, aby mieć je bez kredytu, albo czekasz na
zapomniałeś o trzeciej grupie - tych którzy poszli na swoje i z jakichś względów im się nie udało z własnym biznesem i pełni zgorzknienia wrócili na etat.

Opowieść na miarę parówkowego kapitalizmu.


@Niemamwiedzy: oczywiście że tacy byli, ale ludzie mało zaradni są w każdej z grup, niektórzy nawet pracy na etacie nie potrafili znaleźć, bo mieli 2 lewe ręce - oczywiście można mieć też w życiu pecha, ale to dotyczy każdych.
@mookie: wrzucasz wszystkich do jednego wora. Znam parę osób co umowa o pracę uratowała im dupę, jak zaczęli poważniej chorować. Co do kredytów - górka zaczęła się dopiero w 2019 roku. Kto kupił mieszkanie po normalnych cenach przed tym rokiem, to teraz śpi spokojnie, nawet mając na głowie kredyt.
Po co tak oceniać ludzi?
@mookie: porównujesz czasy, gdy:
- bezrobocie w Polsce było na poziomie 20% (a wśród młodych jeszcze wyższe)
- gdzie jedyna opcja emigracji to nie był Ryanair do uprzednio wynajętego mieszkania przez internet w kraju, którego język znasz tylko długa podróż busem w nieznane i bez języka
- inflacja szalała, a stopy kredytowe były wyższe niż obecnie
do:
- bezrobocie na poziomie 5%
- powszechny dostęp do internetu i wiedzy, a co
@mookie chłop pewnie sam zarabia 5k brutto a coś #!$%@? o innych a poznać to można jakimi ogólnikami się posługuje.


@Kaker: a czego oczekujesz, mam ci przywołać studium przypadku frankowicza, który w 2008 roku twierdził, że wygrał w życie bo jego kredyt przy franku za 2PLN się sam spłaci?
Bierzmy kredyty, jak już je spłacimy to wszyscy będziemy milionerami! Miliony much nie mogą się mylić!
@mookie: w latach 90-tych, zwłaszcza na początku była turbo bieda i przemiana ustrojowa, a umowa o pracę była gwarantem względnej stabilności w niestabilnym czasie. Pensja może nie za wysoka, ale pewna. Z kolei kilka lat wcześniej panowała komuna, gdzie sytuacja była jeszcze inna.
Oczywiście byli tacy, którzy ryzykowali i robili własne interesy. Poczytaj o początkach kariery Dariusza Miłka i jego CCC. Takich Miłków było na pęczki, wielu się nie udało. Ale
w latach 90-tych, zwłaszcza na początku była turbo bieda i przemiana ustrojowa, a umowa o pracę była gwarantem względnej stabilności w niestabilnym czasie. Pensja może nie za wysoka, ale pewna. Z kolei kilka lat wcześniej panowała komuna, gdzie sytuacja była jeszcze inna.

Oczywiście byli tacy, którzy ryzykowali i robili własne interesy. Poczytaj o początkach kariery Dariusza Miłka i jego CCC. Takich Miłków było na pęczki, wielu się nie udało. Ale ci, którym
Tak #!$%@? jak dzisiaj z gospodarką to w Polsce nie było od dawna


@rtgdgdrttdgcxgstrgdxxgst: sorry, ale na tym zdaniu przestałem czytać. Kto pamięta czasy bezrobocia lat 00, czy inflacje lat 90, albo beznadzieje lat 70 czy 80 ma inną perspektywę.
Lepszych czasów nie mieliśmy nigdy w historii, ale wciąż nam daleko do najlepszych. Zaś przez bardzo stereotypowe i wąskie myślenie, które opisałem posuwamy się żółwim tempem.
@mookie:

Oczywiście to ogólnik...

TAK

ale taki który ma zastosowanie do 90% przypadków.

NIE

Życie jest znacznie bardziej skomplikowaną materią, niż mądrości wujka Staszka, adresowane do każdego.

Tak jak wtedy ludzie myśleli, że praca na etacie da im szczęście (bo taki panował klimat w ówczesnym systemie, tego chciała ówczesna władza) tak obecnie ludzie myślą, że kredyt da im szczęście (bo takie rozwiązanie podsuwają ci obecnie panujący).


Nie rozumiem, co to w
@mookie: ale z dupy porównanie. Co ma umowa na stałe o pracę w kraju o bezrobociu 19%, 9% w dużych miastach, 40% w powiatowej, 80% w byłych PGRach do pożyczki na mieszkanie?

To wręcz są dwie przeciwne rzeczy, ale nie. Co ma piernik do wiatraka.

A kupno domu po pracy nawet dobrej w UK czy Niemczech przez 2 lata to jest jakaś mrzonka. Takie rzeczy można było zrobić TYLKO za późnego
@mookie Od wykopka który pierodli płytkami ogólnikami niczego nie oczekuje, nie jesteś kimś za kogo się tutaj próbujesz zrobić, twoje #!$%@? jest żałosne i tyle.