Aktywne Wpisy
Argajl +203
Czy spotkaliście się z taką sytuacją w #lidl ? Musiałem parę dni ochłonąć by to opisać.. W ostatni piątek byłem z rodziną na zakupach w niedawno otwartym nowym sklepie Lidl przy ul. Odkrytej w Warszawie.
Było chwilę po godzinie 15:00 gdy z wyładowanym na maxa wózkiem mimo próśb moich i innych klientow o otwarcie kasy standardowej zostaliśmy zaproszeni do kas samoobsługowych… ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Prośby i niezadowolenie zostały zbyte przez pracownika,że cytuje: „Taka jest polityka firmy” a „jeśli nie uda nam się zmieścić w 1 koszu kasy automatycznej resztę zakupów możemy dokończyć w drugiej innej kasie”.
Było chwilę po godzinie 15:00 gdy z wyładowanym na maxa wózkiem mimo próśb moich i innych klientow o otwarcie kasy standardowej zostaliśmy zaproszeni do kas samoobsługowych… ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Prośby i niezadowolenie zostały zbyte przez pracownika,że cytuje: „Taka jest polityka firmy” a „jeśli nie uda nam się zmieścić w 1 koszu kasy automatycznej resztę zakupów możemy dokończyć w drugiej innej kasie”.
sopride +8
Pokolenie tamto dodatkowo motywowano hasłami typu "pracy się nie zmienia", "ciesz się, że masz pracę", "praca w fabryce, ale na stałe to jest to" itp. itd.
Byli wówczas też tacy, którzy nie godzili się z tamtejszymi realiami, zamiast tego wyjeżdżali za pracą za granicę, otwierali kramy na bazarach czy szukali szczęścia w inny sposób. Nie ulegali ówczesnej presji systemu bo w niego nie wierzyli, szli pod prąd i dorabiali się nierzadko dużych pieniędzy, np. 2 lata pracy za granicą wystarczało, by wybudować duży dom i kupić kawał ziemi pod miastem.
Pierwsza grupa ludzi zwykle dalej dziś pracuje w tych samych zakładach od 30 lat, ewentualnie mają już wymarzoną emeryturę 1700 PLN. Ich osiągnięciem, oprócz garbu na plecach jest wierność swym ideałom, że "pracę synek, to trzeba szanować".
Druga grupa zaś, to ludzie majętni, posiadający dobrze prosperujące firmy, ziemię, wille, śmiejący się z emerytów - bo gdyby zdali się wówczas na łaskę systemu, to musieliby żyć dziś tak jak oni za marne ochłapy od państwa.
Widzę pewne podobieństwo tamtych realiów i obecnych. Obecne parcie na kredyt niczym nie różni się od ówczesnego pchania się do pracy w januszexie na stałą umowę, gdy jest się ślepym na alternatywy.
Intuicja zaś mówi mi, jaki będzie finał, gdy popłyniesz z prądem tak jak całe rzesze innych ludzi niosących te same hasła.
#nieruchomosci #kredythipoteczny
Jeszcze 6 miesięcy temu robiono takie analizy, że stopy wrócą do 1.5% dopiero w 2030 roku. Skoro wiesz lepiej jak będzie za 10 lat, to super.
podcierasz tylki Niemcowi w swoich najlepszych latach zycia zeby kupic mieszkanie w Polszy za gotowke bo boisz sie kredytu xD to chyba musieli byc dzieci rodzicow na bezrobociu przez 30 lat po zamknieciu fabryki garnkow w tomaszowie dolnym, skala nieporadnosci zyciowej podobna
swiezak nawine ci tutaj podstawy ekonomii - bierzesz kredyt kiedy kapital jest dla Ciebie tani, jak kredyt jest oprocentowany 2% a zwrot to 5% to po co wydawac milion gotowki jak ten milion mozesz inwestowac dalej?
teraz koszt kapitalu jest duzy, ale wypopelniacie dokladnie ten sam blad o ktory obwiniacie
A co do dzisiejszej sytuacji - mieszkanie niekoniecznie jest takim wolnym wyborem. Albo pakujesz się w kredyt, albo większość życia płacisz komuś za najem i jednocześnie próbujesz odkładać na swoje mieszkanie, aby mieć je bez kredytu, albo czekasz
@Niemamwiedzy: oczywiście że tacy byli, ale ludzie mało zaradni są w każdej z grup, niektórzy nawet pracy na etacie nie potrafili znaleźć, bo mieli 2 lewe ręce - oczywiście można mieć też w życiu pecha, ale to dotyczy
Jedni i drudzy umrą. A ułamek sekundy przed śmiercią jedynym istotnym faktem będzie czy się ze swoim życiem dobrze czuli.
Po co tak oceniać ludzi?
Dopisać do bingo o kretyniznach odnośnie wypowiedzi o kredytach poproszę
@mookie: czyli jak juz jest 61 m to mozna kupowac?
- bezrobocie w Polsce było na poziomie 20% (a wśród młodych jeszcze wyższe)
- gdzie jedyna opcja emigracji to nie był Ryanair do uprzednio wynajętego mieszkania przez internet w kraju, którego język znasz tylko długa podróż busem w nieznane i bez języka
- inflacja szalała, a stopy kredytowe były wyższe niż obecnie
do:
- bezrobocie na
@Kaker: a czego oczekujesz, mam ci przywołać studium przypadku frankowicza, który w 2008 roku twierdził, że wygrał w życie bo jego kredyt przy franku za 2PLN się sam spłaci?
Bierzmy kredyty, jak już je spłacimy to wszyscy będziemy milionerami! Miliony much nie mogą się mylić!
Oczywiście byli tacy, którzy ryzykowali i robili własne interesy. Poczytaj o początkach kariery Dariusza Miłka i jego CCC. Takich Miłków było na pęczki, wielu się nie udało.
@Majku_: ja nie porównuję czasów, ale podobne myślenie ludzi, pomimo że czasy się
@rtgdgdrttdgcxgstrgdxxgst: sorry, ale na tym zdaniu przestałem czytać. Kto pamięta czasy bezrobocia lat 00, czy inflacje lat 90, albo beznadzieje lat 70 czy 80 ma inną perspektywę.
Lepszych czasów nie mieliśmy nigdy w historii, ale wciąż nam daleko do najlepszych. Zaś przez bardzo stereotypowe i wąskie myślenie, które opisałem posuwamy się żółwim tempem.
@mookie: bardzo dobrze, zacznij czytać jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że w latach '00 czy '90 było lepiej, wręcz przeciwnie.
TAK