Wpis z mikrobloga

@Fosfofruktokinaza: albo ktoś ma nieaogernietego psa który ma głupie nawyki w stylu hapniecie kolosów za nogawkę ( ͡° ͜ʖ ͡°) mi tak podarł spodnie sąsiada owczarek oczywiście hehe po co kaganiec . Potem okazało się ze nie ma aktualnych szczepień na wściekliznę bo dla pana wódeczka ważniejsza ile się nachodziłem przez to. Ale chciałem być człowiekiem i się dogadać bez policji to mi ch*j nawet za spodnie
@Kordianyt: Ja nie mam psa ale nie zliczę ile razy czyjś kundel na mnie skoczył i pobrudził mi ubranie czy tak jak ostatnio wbiegł przez uchyloną bramkę (robiłam coś na ogrodzie) na mój prywatny teren i zaczął gonić mi kota. Pies w typie amstaffa, myślałam ze chłopaka który był właścicielem rozszarpie a on po prostu #!$%@?ł i pies zaraz za nim również. A bez smyczy z nim chodzi notorycznie bo „osłuchany”
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@hashus: Ja puszczam w parku, na mieście nie ale to dla jego własnego bezpieczeństwa.
ale ja mam 3,5kg psiaka, który szczeknął w życiu chyba ze 4 razy i nie wykazuje żadnych objawów agresji, aż zadziwiająco żadnych :d
No dobra rano mam go na smyczy, bo przyjacielski jest i jak tylko ktoś go zechce pogłaskać to opiera się o spodnie więc może pobrudzić, a to już #!$%@?.
@hashus:

Sam mam psa i nie wyobrażam sobie nie mieć kontroli nad tym co robi.


Ale naprawdę przeszkadzają Ci odwoływalne psy puszczone zgodnie z prawem w miejskim parku, bo Ty nie panujesz nad swoim psem?

@czapka_z_uszami:

może psy w służbach mundurowych otrzymują taka tresurę o jaka Ci chodzi, ale na pewno nie psy „prywatne”.

Zapewniam Ciebie, że masa psów prywatnych jest lepiej ogarnięta niż te w służbach mundurowych ( ͡
Ja mam psa, i przynajmniej cztery razy był atakowany przez inne psy, nie będące na smyczy. Zawsze mojego trzymam na smyczy, mogę zareagować, odciągnąć, wziąć na ręce (buldog here). Raz skończyło się na policji bo sąsiad bramy nie zamknął i jego psy wybiegły na mojego w trakcie spaceru (400 mandat dla sąsiada za nieupilnowanie zwierząt), raz musiałem kopać Bernardyna bo facet zrobił sobie wybieg dla psów w lesie państwowym. Pies ma być
@paramyksowiroza: każdy kij ma 2 końce i sam mam na koncie jedną glebę przez fafika, który postanowił wypierdzielić jak wystrzelony z procy pod koła roweru na ścieżkę rowerową. I czyja jest wina? Właściciela nie pociągniesz do odpowiedzialności, za uszkodzenia sprzętu pieniędzy nie odzyskasz a o uszkodzeniach ciała nawet nie wspominam. Gdyby wcześniej wspomniany fafik był na smyczy problem by nie zaistniał. Wiec argument pt. gdyby był szkolony to by się nic
"jeżdżę szybko ale bezpiecznie, inni kierowcy to debile, mnie ograniczenia prędkości nie powinny dotyczyć, panuję nad samochodem


@UlicznyMatador: Świetne porównanie, możesz tylko powiedzieć, które przepisy nakazują trzymanie psa na smyczy?
@hashus: ja nie puszczam swojego bez, bo wiem że mi ucieknie, ale nie mam nic do ludzi, którzy chodzą bez smyczy z posłusznym psem. Cytując kogoś wyżej, jak można mieć pretensję do kogoś, że chodzi bez smyczy z ułożonym psem, tylko dlatego, że mi się wydaje, że może mi ten pies coś zrobić? To niedorzeczne.
Co innego, jak widać z daleka, że właściciel nie ma kontroli nad psem bez smyczy, wtedy
@kondziik:

I czyja jest wina? Właściciela nie pociągniesz do odpowiedzialności, za uszkodzenia sprzętu pieniędzy nie odzyskasz a o uszkodzeniach ciała nawet nie wspominam. Gdyby wcześniej wspomniany fafik był na smyczy problem by nie zaistniał. Wiec argument pt. gdyby był szkolony to by się nic nie stało nie jest argumentem żadnym ale mógłby nim zostać gdyby np. był obowiązek szkolenia zwierzaków ale na to niestety nie ma co liczyć.


No, ale tutaj
Właściciela nie pociągniesz do odpowiedzialności, za uszkodzenia sprzętu pieniędzy nie odzyskasz a o uszkodzeniach ciała nawet nie wspominam.


@kondziik: Dlaczego?

Gdyby wcześniej wspomniany fafik był na smyczy problem by nie zaistniał.

Serio?. Wielokrotnie widziałem psy na smyczy i smycz przecinała drogę pomiędzy ścieżką rowerową i chodnikiem.
@Nester86: ale #!$%@? xD to, ze trafil Ci sie pies bezproblemowy nie znaczy, ze potrafisz ukladac psy xD moj wujek tez mial taka suke, nigdy za brame nie wyszla chocby byla otwarta caly dzien, chodzila kolo nogi caly czas a nikt jej tego nie uczyl. A teraz sprobuj to samo z psem mysliwskim i to bardIej niezaleznym typu gonczy albo ogar. Moja jest odwolywalna od wszystkiego ale luzem trzyma sie 20-200m
@hashus: mam psiura w rozmiarze owczarka, w życiu nie pomyślałbym żeby przy obcych ludziach chodzić z nim bez smyczy.

@paramyksowiroza:

Choćby i pies był nie wiem jak ułożony, to całkowicie rozumiem obawy ludzi obok których przechodzi taki pies - jakbym sobie chodził z pistoletem na widoku to też powinienem wyjsc z zalozenia ze nikt sie bać bo nie jest nabity i nie zamierzam strzelać? XD
@Hrjk: Nie meczy się, zwyczajnie pilnuje żeby obce psy trzymały się z daleka i robię awantury takim jak ty którzy winy szukają we wszystkich dookoła a nie samych sobie bo stałaby im się krzywda gdyby musieli wyprowadzić psa na smyczy i są za głupi żeby spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa, żeby dojrzeć ze z bardzo wielu powodów może to być dla innych uciążliwe