Wpis z mikrobloga

Chyba nic mnie tak nie triggeruje jak ludzie którzy puszczają psa w mieście bez smyczy xDˣᴰ

Sam mam psa i nie wyobrażam sobie nie mieć kontroli nad tym co robi.

Bydło

#psy
  • 345
  • Odpowiedz
@hashus: mnie najbardziej dziwi, kiedy idę do parku gdzie są specjalne ogrodzone wybiegi dla piesków, a właściciele pomimo tego faktu w ogóle z nich nie korzystają i potrafią takiego psa spuścić ze smyczy tuż obok xd
  • Odpowiedz
@Groszkov: odpowiednio wprowadzona obroża elektryczna jest jak najbardziej dobra. Niestety bardzo dużo ludzi kupuje na pałe, a nie skonsultuje tego z behawiorystą i zamiast przyzwyczaić psa do impulsu i co on oznacza, to walą prądem psa bo ich zezłościł co tylko powoduje dalsze problemy.
  • Odpowiedz
@Niepoprawneprawilnosci dodałbym jeszcze do tego że kolejnym warunkiem jest to żeby właściciel był w 100% skupiony na psie a nie na pięknym niebie, albo nowych postach na IG. Nie raz miałem sytuację że zanim właścicielka zorientowala się i zawołała swojego psa (który faktycznie przybiegł od razu) ten już był przy moim pchlarzu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@hashus: czasami to nawet smycz nie wystarcza ()
Biegnę chodnikiem na autobus, właściciel musi mnie widzieć z daleka, ale po co powoli przyciągnąć pchlarza do siebie...
  • Odpowiedz
@hashus: Ból dupy kompletnie od czapy. Ja #!$%@?ę, przecież skoro wiesz na co Twojego psa stać to go puszczasz i tyle. Niech chodzi własnymi ścieżkami. Mój jest na tyle spokojny, że wiem o tym i żadnego psa nie zaczepi. Dziewczynę (czy tam chłopaka, nie wnikam) też trzymasz na smyczy?
  • Odpowiedz
@hashus: Ale wysrywy ludzi, którzy 'umieją sobie psa ułożyć, a Ty nie, hue hue'. Sam mam psa świeżo ze schroniska - i tak jest nieułożony - i jeszcze długo będzie, bo widać, że ma jakąś traumę.
Jak idę z nim na spacer, abo siedzę kulturalnie na uboczu nad stawem z moim na smyczy, a podbiega luzem duży 'ułożony' to się robio problemy
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza ha tfu na Ciebie i Tobie podobnych. Z kotem na spacer wyjść nie można bo zawsze jakiś tępak w parku puści psa luzem. I gówno mnie obchodzi twój wytresowany, ułożony #!$%@? cudowny piesek, bo to jest taki odsetek, że spokojnie można nazwać go marginesem błędu.
  • Odpowiedz
@kondziik: No i tu się całkowicie zgadzam. Zawsze mam przy sobie smycz i jeśli widzę pijanych sebków, albo większe skupisko ludzi, to po prostu jej używam.
Po prostu mój pies na ogół chodzi bez smyczy, bo zna okolicę, wie, że ma czekać przed przejściem dla pieszych, i nie schodzi z zasięgu mojego wzroku.
Rozumiem, że nie każdy pies taki jest i niektórym zwierzakom zdarza się biegać bez ładu i składu, ale
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza: ale ty jesteś turbo dzbanem xD czytając ciebie to dochodzę do wniosku że nie tylko wszyscy psy, ale i niektórzy ludzie powinni chodzić na smyczy, bo jesteście niezdolni do samodzielnego podejmowania własnych decyzji xDD
  • Odpowiedz
@hashus: mam na osiedlu taką parkę z amstaffką, która nigdy nie ma smyczy. Jak widza mnie z moim psem to zawsze gadają pierdoły o "wolności" itd. (domyślam się na jakich grupach FB siedzą). Czekam tylko aż pierwszy raz pies im poleci za jakąś sarną/zającem/wiewiórką i potem będą z płaczem rozwieszać plakaty o zaginionym piesku (na osiedlu co chwilę jakiś nowy plakat się pojawia).
@paramyksowiroza: z własnej obserwacji widzę, że 90%
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Niemamwiedzy: ej ja nie chcę nic mówić ale to zawsze mały pies jest tym najgroźniejszym który dużo szczęka i biegnie do większego kolegi żeby go powkurzać. Ja sam mam szpica to nie chodzę z nim bez smyczy po mieście jedynie gdzieś po łąkach polach ale fakt faktem że jakbym był go pewny to bym pewnie puścił. Widziałem już nie kedengo pieska który mógłby mojego na raz zagryźć s mial go gdzieś
  • Odpowiedz
@hashus: Ta kiedyś w jednym lokalu z dozwolonym wstępem dla psów musiałem tańczyć jezioro łabędzie bo młodemu psu się spodobały stopy córki, którą trzymałem na rękach. Dobrze, że właściciel się ogarnął w porę, ale ludzie mają zero wyobraźni co do zwierząt.
  • Odpowiedz