Aktywne Wpisy
Lewusx +92
Chłop 10 lat trenował, a ponad 3 lata kuł dupsko dla kawałka kartonu którego 99% nie zrozumie.
Chłop codziennie musi robić iniekcje, ważyć jedzenie, zaczynać dzień od 30min cardio, pilnować kroków, snu i trenować 2,5h, 5x w tygodniu.
Chłop skraca sobie życie świadomie, stracił większość włosów, postarzał się 15 lat, a dalej będzie to robił.
Chłop nawet nie ma z tego pieniędzy, musi płacić za każde zawody, hotele, podróże, a i tak
Chłop codziennie musi robić iniekcje, ważyć jedzenie, zaczynać dzień od 30min cardio, pilnować kroków, snu i trenować 2,5h, 5x w tygodniu.
Chłop skraca sobie życie świadomie, stracił większość włosów, postarzał się 15 lat, a dalej będzie to robił.
Chłop nawet nie ma z tego pieniędzy, musi płacić za każde zawody, hotele, podróże, a i tak
Co poprawić w sylwetce?
- Klata 31.0% (262)
- Bary 7.2% (61)
- Nogi 13.9% (117)
- Brzuch 30.1% (254)
- Plecy 17.8% (150)
_Blanche_Barton +256
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Mój 12-letni syn dostał uwagę w szkole, bo nękał (niejednorazowo) bez powodu mniej popularną koleżankę w klasie, powiedział jej nawet, że „jest je*anym spaslakiem, którego rodzice żałują, że nie wyskrobali”. Jak się dowiedziałam o tym, to dosłownie poczułam się, jakbym poniosła tę słynną porażkę jako rodzic i jako człowiek. Szkoła dała mojemu synowi jakąś śmieszną karę w postaci niższej oceny z zachowania i pilnowania, aby kwiatki z rana zawsze były podlane. Dla mnie to za mało. Pozabierałam wszystkie sprzęty i gadżety, powiedziałam, że ma na przerwie publicznie przy wszystkich przeprosić koleżankę i wręczyć jej upominek, który dla niej przygotowałam. Syn się nie zgadza, wytłumaczył mojemu mężowi, że niby nabijał się z niej, bo to „modne” wśród jego kolegów, a jak zrobi to co ja mu każe, to go przestaną lubić i tez będą się z niego śmiać. Mąż mówi, że przesadzam, że powinnam dać spokój, bo już dostał nauczkę, a przez moje pomysły może być gorzej traktowany w szkole. Mnie dobija fakt, że syn dalej nie widzi w tym nic złego. Moje pogadanki na temat prześladowań najwidoczniej spływają po nim jak po kaczce, a nic dziwnego, jak nie dostaję żadnego wsparcia, skoro mąż uważa, że sprawa już zakończona. Babcie kochane oczywiście złe na mnie, bo niektóre zabawki, które skonfiskowałam, były od nich i on ma prawo je używać. Jestem załamana, zanim zostałam matką, mówiłam sobie, że wychowam swoje dziecko na dobrego człowieka. Zaczynam się bać, że być może będzie inaczej. Ja swoje dzieciństwo uznaje za stracone, bo byłam zamkniętym dzieckiem z wieloma zaburzeniami spowodowanymi przez niektórych prześladowców (w tym właśnie moich rodzicow, którzy maja teraz czelność komentować moje wychowywanie), później przez to przez wiele lat mojego dorosłego życia miałam problem z normalnym funkcjonowaniem, dopiero od niedawna wychodzę z tego dzięki terapii, dlatego ta sprawa mnie tak bulwersuje. Sama wiem po sobie, jak słowa potrafią ranić, szczególnie slowa wypowiadane dzieciom, to wszystko może bardzo negatywnie i głęboko odbić się w późniejszym życiu. Co mi doradzacie w tej sprawie?
#dzieci #rodzicielstwo #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616a0f65820612000adce2f4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Ty go stlamisz i on będzie słaby.
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Skoro według niego takie poniżanie to nic złego, to niezłą patolę prezentuje dzieciakowi.
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Po 2. Porozmawiać z rodzicami dziewczyny, aby każdorazowo zgłaszali tobie, kiedy syn się na niej wyżyje. Niech czują,
Natomiast karałbym tak mocno jak się tylko da - zabrać telefon, internet, kieszonkowe, nie odzywać się, nie wozić nigdzie, nawet posiłki stawiać na stole, jak się nie pojawi to
Ale jestem pewien, że jeśli opka zrealizuje swój plan to nikomu to na dobre nie wyjdzie. I w imię dziejowej sprawiedliwości za krzywdy których doznała w dzieciństwie #!$%@? sobie relację z synem a jemu z rówieśnikami.
A można to dużo mądrzej załatwić.
@AnonimoweMirkoWyznania: dobre sobie, każdy teoretyk tak myśli + jeszcze lubi oceniać swoich rodziców jako tych gorszych od których na bank poradzi sobie lepiej. Za bardzo wierzysz po pierwsze w swoją sprawczości, po drugie w to że wychowanie ma aż tak wielki wpływ. Dziecko rodzi się już jakieś, potem można tylko próbować uwypuklać jego dobre cechy i temperować złe, ale