Aktywne Wpisy
karo-inka +10
Hej, nie wiem od czego mam zacząć, chyba zacznę od tego że straciłam pracę w lipcu2022, oczywiście rozumiem że mój facet był z tego powodu zadowolony jednak to nie była do końca moja wina(firma splajtowała) szukałam pracy przez 8 kolejnych miesięcy, od 4 miesięcy zaczęłam pracę oczywiście mniej płatną ale nadal szukam nie zaniechałam poszukiwań, jednak to nie jest takie proste w tych "czasach" ????
Największy problem polega na tym że mój
Największy problem polega na tym że mój
pieknylowca +41
Mój 12-letni syn dostał uwagę w szkole, bo nękał (niejednorazowo) bez powodu mniej popularną koleżankę w klasie, powiedział jej nawet, że „jest je*anym spaslakiem, którego rodzice żałują, że nie wyskrobali”. Jak się dowiedziałam o tym, to dosłownie poczułam się, jakbym poniosła tę słynną porażkę jako rodzic i jako człowiek. Szkoła dała mojemu synowi jakąś śmieszną karę w postaci niższej oceny z zachowania i pilnowania, aby kwiatki z rana zawsze były podlane. Dla mnie to za mało. Pozabierałam wszystkie sprzęty i gadżety, powiedziałam, że ma na przerwie publicznie przy wszystkich przeprosić koleżankę i wręczyć jej upominek, który dla niej przygotowałam. Syn się nie zgadza, wytłumaczył mojemu mężowi, że niby nabijał się z niej, bo to „modne” wśród jego kolegów, a jak zrobi to co ja mu każe, to go przestaną lubić i tez będą się z niego śmiać. Mąż mówi, że przesadzam, że powinnam dać spokój, bo już dostał nauczkę, a przez moje pomysły może być gorzej traktowany w szkole. Mnie dobija fakt, że syn dalej nie widzi w tym nic złego. Moje pogadanki na temat prześladowań najwidoczniej spływają po nim jak po kaczce, a nic dziwnego, jak nie dostaję żadnego wsparcia, skoro mąż uważa, że sprawa już zakończona. Babcie kochane oczywiście złe na mnie, bo niektóre zabawki, które skonfiskowałam, były od nich i on ma prawo je używać. Jestem załamana, zanim zostałam matką, mówiłam sobie, że wychowam swoje dziecko na dobrego człowieka. Zaczynam się bać, że być może będzie inaczej. Ja swoje dzieciństwo uznaje za stracone, bo byłam zamkniętym dzieckiem z wieloma zaburzeniami spowodowanymi przez niektórych prześladowców (w tym właśnie moich rodzicow, którzy maja teraz czelność komentować moje wychowywanie), później przez to przez wiele lat mojego dorosłego życia miałam problem z normalnym funkcjonowaniem, dopiero od niedawna wychodzę z tego dzięki terapii, dlatego ta sprawa mnie tak bulwersuje. Sama wiem po sobie, jak słowa potrafią ranić, szczególnie slowa wypowiadane dzieciom, to wszystko może bardzo negatywnie i głęboko odbić się w późniejszym życiu. Co mi doradzacie w tej sprawie?
#dzieci #rodzicielstwo #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616a0f65820612000adce2f4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Może warto wziąć młodego i udać się z nim do domu dziewczynki. Niech tam ją przeprosi i z nią porozmawia i jej rodzicami. Jeśli nie jest do końca zepsuty, to poczuje co to wstyd.
Myślę, że to może być większa kara dla chłopca a jednocześnie nie straci w oczach kolegów.
Kiedyś byłem taki, a nawet gorszy. SAM sie ogarnąłem i doszedłem do tego, że każdego trzeba szanować. Ofc jeżeli sam nic nam nie robi.
Spokojnie, młody ma jeszcze wiele lat na dojście do tego. Oczywiście pogadajcie z nim.
Twój syn nie musi być złym człowiekiem ale musisz się postarać żeby zrozumiał co #!$%@?
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja tam uważam, że tego typu zachowania najlepiej leczy po prostu strzał w pysk od rodzica, lub kara współmierna do czynu, publiczne zmuszczenie do spokornienia przy reszcie klasy.
Socjopatów należy
Komentarz usunięty przez autora
Mam dla Ciebie złą wiadomość. W świecie panuje pełny darwinizm. Jedz, albo bądź zjedzony. W szkole ten darwinizm jest 100x silniejszy.
A Ty w imie własnych fobii i dziecinnych ideałów chcesz upokorzyć syna przed całym jego szkolnym środowiskiem i zrobić z niego ofiarę, która podzieli Twój los
Babcie wiadomo, że nie są obiektywne, to też