Wpis z mikrobloga

@pokpok: Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za
@pokpok: słuchaj, z różową idzie mi ~1000zł/mc na jedzenie. Gdyby jej nei było to oszczędziłbym może 100zł na jogurtach czy jakiśtam serkach/camembercie/mozarelli, któej kupiłbym po prostu mniej. Makaron, mięso, ryż, włoszczyzne, masło, chleb kupowałbym tak samo więc też wtedy wydawałym powiedzmy 900zł/mc. Razem z nią statystycznie wydaje połowę mniej.
Pół kilo mięsa, garść makaronu, trochę ryżu


@thomekh: człowieku - podałeś ceny. Kilogram basmati kosztuje dychę, więc wychodzi 300 gramów.

Nie wiem kto jest w stanie #!$%@?ć 300 gramów suchego ryżu i pół kilo mięsa dziennie - chyba rzeczywiście, ktoś intensywnie trenujący - dla normalnego człowieka to jest 2x ponad normę. Sam ryż to ponad 1000 kcal.
@pokpok: eh.. nie.

Jak kupuje mięso, np.: pierś z kurczaka to nie kupię 200g tylko od razu 2 piersi w paczce ok 500g. To czy jestem sam czy z nią nie zmienia faktu, że kupuje paczkę. Tak samo ryż, makaron. Chleb też kupuje jeden mały czy jest czy jej nie ma.
człowieku - podałeś ceny. Kilogram basmati kosztuje dychę, więc wychodzi 300 gramów.

@pokpok: ryż z dodatkami, garść orzeszków (nerkowce, pistacje) + rodzynki = 3 zł

Na picrel widzisz tę straszną dzisiejszą porcję mięsa, której nie przejesz i trzeba być mutantem aby tyle zjeść. Nie kompromituj się już 40 kilogramowcu.

Poza tym jak nie mówię, że nie da się jeść poniżej 1000 zł. Da się ale to będzie już dla mnie kosztem
źródło: comment_1621933963YQZld1pFMVKexbLfyIQ3c2.jpg
@pokpok o ile wydaje kupę kasy na żarcie, to jestem w stanie sobie wyobrazić gospodarstwa domowe, gdzie żyje się za takie pieniądze. Głównie statystki zaniżają emeryci - kupują na promocjach, a powiedzmy sobie szczerze - ile taki emeryt zje? Druga sprawa to rodziny biedne, które dostają jakieś paczki żywnościowe czy dotacje do posiłków dla dzieci uczących się, to też zaniża statystykę. A potem mamy 331 zł na członka rodziny, brzmi niewiarygodnie, ale
@maciekson: chłopie - ludzie nie raz udowadniali, że można się wyżywić za 100 zł miesięcznie.
Niema się nad czym rozpisywać.

Lubię piec - dla mnie upieczenie 8 bułeczek na słodko na kolację, to jest koszt ok. 3 zł - z czego najdroższe jest chyba masło.

Produkty wysokiej jakości, które zapewnią ci smaczny obiad to jest w skrajnych przypadkach w okolicach 1 zł na łebka - przykład: Spaghetti aglio e olio.
Porcja
@thomekh: to ja tak się #!$%@?ę w wątek i powiem, że też jestem zdziwiony. Serio, jakim cudem organizm ludzki jest w stanie przyjąć tyle pokarmu w jeden dzień? Nawet nie mówię o mięsie, które jest sycące, ale przyjęcie jakiegokolwiek posiłku, który waży więcej niż 300 gramów za jednym posiedzeniem to już jest wyczyn. Aż sobie z ciekawości policzyłem ile ja wagowo dzisiaj zjadłem (a jestem już po śniadaniu i obiedzie) i
@thomekh: kulka ciasta na pizzę to ok 240 gramów. nie wiem jak chciałbyś tam #!$%@?ć jeszcze pół kilo składników.

@Marjano: a ludziom się udaje... cud.
Wczorajszy obiad: polędwica wieprzowa sous-vide chyba ok. 12 zł + gnocchi z biedry (chyba ze 4 zł) + sos z pieczarek (w sumie ze 4 zł). Za dwie dychy najedzone 4 osoby - z czego dwoje dzieci.