Moi przełożeni wymyślili, że od lutego już nie ma potrzeby pracowania zdalnie, dzięki czemu pół działu jest obecnie na kwarantannie, ja i niebieski leżymy właśnie z gorączką, niebieski pracuje w innej firmie, więc tam zaraz też będzie ogień. I tak się ta karuzela #!$%@? kręci, bo przecież nie bendo mi tu z łóżka pracować, niech pańskie oko konia tuczy. Ha tfu. #pracbaza #koronawirus
No to tak normalnie popracowalismy, że teraz nie ma komu pracować. Świetny pomysl
@Berkel_88: @Mokraszparka: od początku dyrektor miał ból dupy, że nie mogę nad kontrolować. Parę miesięcy tak porobilismy i produktywność wcale nie spadła ¯\_(ツ)_/¯
@chestnuut: ty tak serio? Normalne, że kierowca autobusu nie popracuje, ale co za różnica gdzie klikam w kąkuter? No odwoływanie pracy zdalnej na początku 3 fali to świetny pomysł zwłaszcza, że zaraz będzie ciepło i zakażenia spadną. Serio nie rozumiesz?
@dziecielinapala: ja od początku pandemii nie pracowałam zdalnie ani jednego dnia i jakoś żyję, a Covid miałam dopiero teraz po roku i to z innego źródła ¯\_(ツ)_/¯
@LilyOfTheValley: co to za argument w ogóle xD tam gdzie się da i można to powinno się zapobiegać zarażaniu, tak wiem że nie wszyscy robią zdalnie xD
Jeszcze raz napisze, może tym razem będzie klarowniej ( ͡°͜ʖ͡°) tyle przepracowaliśmy zdalnie, że kazanie nam przychodzić do pracy na sama 3 fale, to trochę głupi pomysl
@dziecielinapala: Rozmowa z ludźmi z taką mentalnością nie ma sensu. Oni by przyszli z gorączką i zarazili pół firmy, by tylko podkreślić swój wkład w rozwój firmy. Jeszcze dla wzmocnienia efektu warto sobie wtedy np. coś złamać lub wpaść pod auto.
@dziecielinapala: Do mnie teraz np. nie odzywa się koleżanka z pracy, której po tym jak dowiedziałam się, że w PRACY czeka na wynik testu i zwróciłam uwagę, że to co robi jest po prostu nie tylko nierozsądne, ale i podłe. Oczywiście koronę ma.
Rozmowa z ludźmi z taką mentalnością nie ma sensu. Oni by przyszli z gorączką i zarazili pół firmy, by tylko podkreślić swój wkład w rozwój firmy. Jeszcze dla wzmocnienia efektu warto sobie wtedy np. coś złamać lub wpaść pod auto.
@buczubuczu: niby niedługo mi się kończy umowa, ale wszędzie gdzie nie pracowałam to trafiam na takich typów (-‸ლ) a tutaj chociaż znośnie płacą xD najwyżej w międzyczasie będę na boku coś rozkręcać ;D
@dziecielinapala: no cóż, ja bym się mocno zniechęcił, praca to nie kołchoz, rozumiem, że ktoś na Ciebie liczy, ale jak jesteś chory a mimo tego każą Ci chodzić do roboty, to jest to po prostu brak poszanowania pracownika jako człowieka, na który nie ma mojej zgody. Ja też tak kiedyś uważałem, że trzeba, że nie wypada itd. Takiego wała. Życia i zdrowia szkoda, niestety nawet na wyższych uczelniach niektórzy traktują cię
@turfa8: no ja się w miarę dobrze czuje, to pracuje zdalnie, bo jak już dostaliśmy kwarantanne to nas nie mogli w pracy zatrzymać xD @buczubuczu: z ostatniej pracy tak zrezygnowałam, teraz się boje, że wszędzie tak jest
@dziecielinapala: oczywiście żartuje, ja niestety nie mogę sobie pozwolić na prace zdalną, i znowu na około wszystkich zamykają a mnie jakoś nic nie bierze. Dziwne jest to ze zawsze bylem chorowity a teraz jakoś magicznie mnie nie chce brać.
@dziecielinapala: i prawdę mówiąc to jest główne zagrożenie ze strony koronawirusa. Gdy nagle połowa pracowników z jakiejś firmy leci na zwolnienie, to firma leży. A jeśli jest to firma, od której działalności zależą inne, to leżą też inne, a po przekroczeniu wartości krytycznej robi się efekt domina. Dlatego wprowadzono te wszystkie lockdowny i zamknięcia siłowni, żeby ratować gospodarkę.
Dlatego wprowadzono te wszystkie lockdowny i zamknięcia siłowni, żeby ratować gospodarkę.
Ty tak na poważnie? Pozamykano albo ograniczono funkcjonowanie biznesów i sugerujesz, że zrobiono to, żeby ratować gospodarkę? Toć chyba korzystniej by było, gdyby nawet cała ekipa przechorowala wirusa i po 3 tygodniach firma działałaby normalnie niż jak miesiącami się trzyma biznesy zamknięte.
Pozamykano albo ograniczono funkcjonowanie biznesów
@Cyderek: nie biznesów, tylko kilku gałęzi mających góra kilka procent w całym PKB.
I owszem, lepiej zamknąć nawet na rok te 3% PKB, niż żeby połowa biznesów w kraju miała straty rzędu kilkudziesięciu nawet procent. Nie zapominaj, że jak padnie jeden, to lecą też wszystkie powiązane, więc to nie jest tak, że straty jednej firmy dotyczą tylko tej firmy.
@Cyderek: no to zależy gdzie robisz. Ja i niebieski pracujemy w różnych zakładach, ale oba w ruchu ciągłym. Nie bardzo mogą nas sobie zamknąć na 3 tygodnie. Plus jak pisze @tomtom666: gdzieś ten łańcuch zakażeń trzeba przerywać no to padło na najmniej niezbędne branże.
@dziecielinapala: tak dokładniej to padło na te, gdzie możliwie niską stratą unika się możliwie wielu infekcji. W biurze 10 pracowników zarazi 10 pracowników, więc zabierając pracę 10 ratujesz 10. Ale na siłowni zabierając pracę 1 trenerowi, wyłączasz kilkaset osób gromadzących się w jednym miejscu.
Co drugi kraj próbował takiej taktyki - co tam, kilku starych umrze, gospodarka ważniejsza, nie zamykamy! A po kilku tygodniach
@dziecielinapala: masz sporo racji, ale z tym jednym nie do końca. Spotkania w biurze, szczególnie w mniejszych firmach, pozwalały tworzyć jakieś międzyludzkie więzi. Przez pracę zdalną nie zawiera się znajomości, jest się (jeszcze) mniej przywiązanym do swojej pracy. To z kolei wpływa na mniejsze zaangażowanie, gorszy przepływ informacji, mniej inicjatyw, łatwiejszy odpływ ludzi, gorszą współpracę między zespołami.
@Aleoledacfaraddadf: Tak uważa każdy muzułmański i januszowy szef, bo może siedzieć nad tobą jak nauczyciel w szkole nad uczniem. Jak ktoś ma słabą efektywność w biurze to i w domu nie będzie miał lepszej, ale jak lubisz robić wyścig z czasem żeby zdążyć do pracy i później w godzinach szczytu wracać w obsranym autobusie albo w korkach się przepychać godzinę do domu to widocznie to droga wolna wracaj do biura
@sberatel: To jest zwyczajne #!$%@? firmy „jesteśmy rodziną” żeby Janusz mógł na tobie robić nadgodziny, żebyś czuł się zaangażowany w to prace jakby to była twoja nagroda że tu jesteś
@dziecielinapala: Znam kilka osób pracujących zdalnie i wiem jak naprawdę to wyglada. Rozumiem zatem twoich przełożonych. W ogóle jakaś dziwna moda się zrobiła. Do mnie zgłaszają się sprzedawcy do sklepów stacjonarnych albo magazynierzy na magazyn i pytają czy można zdalnie pracować. Serio. Niech to da pogląd jakie polskie społeczeństwo jest mądre i jak wyglądałaby ich praca zdalna. Rozumiem ze jesteś na wyższym szczeblu i jesteś wykształcona albo dobra w swoim fachu
co to za argument w ogóle xD tam gdzie się da i można to powinno się zapobiegać zarażaniu
@dziecielinapala: odnoszę wrażenie, że im szybciej to przejdziemy tym lepiej. W firmie w której pracuję też zdalnego nie wrzucili, w październiku/listopadzie przechorowało to coś 3/4 zespołu, teraz jest święty spokój. Z kumplem gliniarzem gadałem, tam to też covid ich równo jechał w zeszłym roku, teraz jest ok. Problemem nie było przejście covidu, tylko
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@ibeafraidi: no i?
@ibeafraidi: no i? x2 xD
No to tak normalnie popracowalismy, że teraz nie ma komu pracować. Świetny pomysl
@Berkel_88: @Mokraszparka: od początku dyrektor miał ból dupy, że nie mogę nad kontrolować. Parę miesięcy tak porobilismy i produktywność wcale nie spadła ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
@dziecielinapala: Nie byłbym tego taki pewny xD
Jeszcze raz napisze, może tym razem będzie klarowniej ( ͡° ͜ʖ ͡°) tyle przepracowaliśmy zdalnie, że kazanie nam przychodzić do pracy na sama 3 fale, to trochę głupi pomysl
@wyrywkowa: ważne, że praca jest xD
@wyrywkowa: nic mi nie mów, zamiast wziąć L4 czy dzień urlopu jak szkoda tych 20 procent to będą
Ja też tak kiedyś uważałem, że trzeba, że nie wypada itd. Takiego wała. Życia i zdrowia szkoda, niestety nawet na wyższych uczelniach niektórzy traktują cię
@buczubuczu: z ostatniej pracy tak zrezygnowałam, teraz się boje, że wszędzie tak jest
Ty tak na poważnie? Pozamykano albo ograniczono funkcjonowanie biznesów i sugerujesz, że zrobiono to, żeby ratować gospodarkę? Toć chyba korzystniej by było, gdyby nawet cała ekipa przechorowala wirusa i po 3 tygodniach firma działałaby normalnie niż jak miesiącami się trzyma biznesy zamknięte.
@Cyderek: nie biznesów, tylko kilku gałęzi mających góra kilka procent w całym PKB.
I owszem, lepiej zamknąć nawet na rok te 3% PKB, niż żeby połowa biznesów w kraju miała straty rzędu kilkudziesięciu nawet procent. Nie zapominaj, że jak padnie jeden, to lecą też wszystkie powiązane, więc to nie jest tak, że straty jednej firmy dotyczą tylko tej firmy.
Wyobraź sobie, że padł transport i przez
@dziecielinapala: tak dokładniej to padło na te, gdzie możliwie niską stratą unika się możliwie wielu infekcji. W biurze 10 pracowników zarazi 10 pracowników, więc zabierając pracę 10 ratujesz 10. Ale na siłowni zabierając pracę 1 trenerowi, wyłączasz kilkaset osób gromadzących się w jednym miejscu.
Co drugi kraj próbował takiej taktyki - co tam, kilku starych umrze, gospodarka ważniejsza, nie zamykamy! A po kilku tygodniach
Komentarz usunięty przez autora
p.s. to nie jest Januszex
@dziecielinapala: masz sporo racji, ale z tym jednym nie do końca. Spotkania w biurze, szczególnie w mniejszych firmach, pozwalały tworzyć jakieś międzyludzkie więzi. Przez pracę zdalną nie zawiera się znajomości, jest się (jeszcze) mniej przywiązanym do swojej pracy. To z kolei wpływa na mniejsze zaangażowanie, gorszy przepływ informacji, mniej inicjatyw, łatwiejszy odpływ ludzi, gorszą współpracę między zespołami.
Komentarz usunięty przez autora
@Aleoledacfaraddadf: oczywiście ta godzina ekstra płatna?
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@dziecielinapala: odnoszę wrażenie, że im szybciej to przejdziemy tym lepiej. W firmie w której pracuję też zdalnego nie wrzucili, w październiku/listopadzie przechorowało to coś 3/4 zespołu, teraz jest święty spokój. Z kumplem gliniarzem gadałem, tam to też covid ich równo jechał w zeszłym roku, teraz jest ok. Problemem nie było przejście covidu, tylko