"Pracuje jak my, to skąd miał na drogie auto?"
donosi sąsiad na sąsiada. To jedno z najpopularniejszych zgłoszeń do urzędów skarbowych. Treść i sposób formułowania informacji przez mieszkańców Kujaw i Pomorza wskazują często na emocjonalny stosunek zawiadamiającego. Tylko ok 10% zawiera istotne informacje
PiotrFr z- #
- #
- 196
Komentarze (196)
najlepsze
Brat mojej babci, po wojnie wstąpił do milicji. To były czasy grasujących band jeszcze. Złapał jednego ale go wypuścił, zabrał tylko broń. Ktoś doniósł. Dostał karę śmierci, ale po odwilży mu zmienili na dożywocie. Nie pamiętam po ilu latach wyszedł.
Wiadomo, sprawę załatwił w 5 minut, przedstawił dokumenty że samochód nie jest jego własnością.
Znalazłem pracę w dużym mieście, nieźle płatną (w mojej branży norma dla "młodego", ale z ówczesnej perspektywy mojego miasteczka - zarobki iście królewskie), a że dodatkowo była to praca non stop w delegacji, gdzie firma mnie w zasadzie utrzymywała, dając jeszcze całkiem tłuste diety, a ja żyjąc w ten sposób niemal nie miałem swoich
I to podsumowuje wszystko. Jak ktoś mieszka anonimowo w jakimś bloku w Warszawie tego nie rozumie.
@stary_emigrant: Gdzie? Bo na zachodzie ludzie są może mniej zawistni, ale donoszą zdecydowanie częściej, chociaż z innych pobudek.
Np. w tym roku gdyby ktoś Ci zrobił psikusa na majówkę i by Ci zablokowali konto 28 kwietnia to 72
@MrGoliat: Nawet gorzej. Bo on został i uważa się za elitę w dodatku z wyższym wykształceniem, więc jak ktokolwiek śmie mieć lepiej od niego?
@trzeszczka:
Nie mogę pałać nienawiścią do współczesnych "ormowców". To zbyt złożona sprawa, by przedstawić ją w prosty sposób, ale część Polaków nie zasługuje na to, by żyć bez bata nad sobą. Tylko osoba upośledzona może uważać, że to zdanie z batem jest w jakimkolwiek stopniu kontrowersyjne. Taki jest fakt i tyle. Normalni ludzie cierpią przez pewną mniejszość(?), ale zmiany zachodzą(choć powoli).
Fajnie się idzie chodnikiem, gdy na trawniku